.: KOMIKS :: USA :: BATMAN :: ROK 1983 :: BATMAN #364 :.
BATMAN #364
Tytuł historii:The man of a thousand menaces Miesiąc wydania: Październik 1983 (USA) Scenariusz: Dough Moench Rysunki: Don Newton Tusz: Alfred Alcala Okładka: Ed Hannigan, Richard Joseph "Dick" Giordano Kolor: Adrienne Roy Liternictwo: Ben Oda Ilość stron: 23
W kolejce do kasy cyrku, w miasteczku Zuma w Indianie George Brewster zostaje okradziony przez kieszonkowca, ale przez wzgląd na żonę i dzieci postanawia zgłosić to policji dopiero po przedstawieniu. W czasie kiedy Brewsterowie oglądają między innymi akrobacje Jasona Todda, złodziej okrada ich mieszkanie. Zauważa go Eddie-trzeci syn Brewsterów, który z powodu choroby musiał zostać w domu. Szkaradny włamywacz każe się nazywać Chimerą i ogłusza chłopaka pistoletem. Po występie Jason wraca do swojej przyczepy, gdzie przegląda dokumenty jakie zebrał w związku ze sprawą sześciu włamań w sześciu miastach, jakie w tym sezonie odwiedził już cyrk. Chociaż w trzech przypadkach włamywacza widziano, to żaden z opisów nie pasował do siebie. Łączył je tylko fakt wyjątkowej brzydoty bandyty. Chłopiec podejrzewa, że kryminalistą jest członek trupy posiadający dostęp do zestawu do makijażu. Rozmyślania przerywa przybycie Alfreda Pennywortha, próbującego namówić Jasona do powrotu do Gotham. Ten jednak nie chce o tym słyszeć dopóki Batman nie zgodzi się na jego pomoc w walce z przestępczością. Młodzieniec odchodzi, pojawia się natomiast Batman i prosi Alfreda by ten wrócił do rezydencji, gdyż przejmuje sprawę. Wchodzi do przyczepy Jasona, przegląda jego amatorskie dossier i postanawia zostać oraz obserwować zarówno chłopca jak i rozwój sprawy włamań.
Przykładowe Strony:
Tymczasem w Gotham Vicki Vale grożąc odejściem wymusza na swym wydawcy przeniesienie w teren. Nie chcąc stracić świetnego reportera, zleca on Vicki zbadanie pewnej sprawy w Gwatemali. Następnego dnia Jason poznaje nowego robotnika cyrkowego. Podejrzewa, że jest to albo poszukiwany złodziej, albo przebrany Bruce Wayne. I znów Gotham: do rezydencji Wayne'ów przybywa tajemniczy gość, Vicki natomiast z płaczem roztrzaskuje zdjęcie Brucea o drzwi i opuszcza swoje mieszkanie. Deszczowa noc -Bruce-robotnik podgląda Chimerę, który właśnie kończy swoją mroczną charakteryzację. Wayne odkrywa, że mężczyzna chce porwać Jasona, przebiera się więc w kostium Batmana i ściga bandytę, który jednak ucieka. Tymczasem w Gotham pracujący do późna James Gordon odbiera telefon od Bullocka, który podaje się za anonimowego informatora i mówi, że Batman wykrwawia się ranny na rogu ulic Hastings i Larchmont. Kiedy komisarz szybko sięga do szuflady po kluczyki do samochodu, wyskakują z niej włożone tam przez Harveya sprężynujące zabawki przyprawiając Gordona o zawał. Bullock wchodzi do gabinetu komisarza i znajduje go nieprzytomnego. W cyrku Batmana ogłuszonego przez Chimerę otaczają wypuszczone na wolność lwy, natomiast Jason przypadkiem odkrywa tożsamość złodzieja, którym okazuje się klown Waldo. Celując do chłopca z broni, zastanawia się on jak duży okup zapłaci za odzyskanie swojego podopiecznego Bruce Wayne.
Scenarzysta postanowił wzruszyć troską mieszkańców rezydencji Wayne'ów o los Jasona Todda. I pokazać jaki to z niego sprawny detektyw - policja nie pomyślałaby pewnie o tym, by powiązać zmieniającego maski złodzieja z cyrkiem. Trochę to naciągane. Dodatkowo cały pościg za Chimerą jest zupełnie zbędny-wystarczyło rzucić batarangiem... Plus taka nielogiczność: Chimera-Waldo okrada dom Brewsterów, którzy w tym czasie oglądają występ Jasona. Jason kończy występ i rozmawia z Waldo, a parę stron dalej Chimera zdejmuje maskę, w której dokonał kradzieży (i to nie w retrospekcji). Na pocieszenie zostaje złamane serce Vicki Vale i skruszone niewątpliwie serce Bullocka. Dobrze, że rysunki są realistyczne, chociaż nie wystarczająco mroczne, by ukryć błędy w scenariuszu.