Cytat numeru:
Batman: "BLACK MASK!?!?!"
Black Mask: "Don't tell me... You thought I was dead, such a suprise, blah, blah, blah..."
<<< Kontynuacja z Detective Comics #799
Nietoperz zostaje zalany tłumem przestępców i morderców w amfiteatrze, gdzie rzekomo miał być rozwiązany problem związany z wojną gangów. Plan został zniszczony przez Orpheusa, który zdradził Nietoperza podczas swego przemówienia na stadionie. Teraz Mroczny Rycerz nie myśli o niczym innym, tylko o odkryciu sekretu człowieka, któremu w pełni zaufał. A bandziorów chcących go zabić wciąż przybywa...
Chwilę później do amfiteatru przybywa wsparcie, które zostało zaalarmowane przez flarę Nietoperza. Pierwsi na pomoc przychodzą Batgirl i Nightwing, potem Robin wraz z Onyx. Cudowny Chłopiec ma niemałe kłopoty z odnalezieniem Bruce'a.
"Szukaj w sercu zawieruchy. On tam będzie" mówi Oracle. Gdy Bat-drużyna zmaga się z tłumem przestępców, Orpheus jeszcze bardziej podkręca zbieraninę gangsterów:
"Zabić Bat-szaleńców! Zabić wszystkich!!!".
Robin pyta stojącego za nim Batmana:
"Hey! Myślałem, że Orpheus jest z nami!". "To nie Orpheus" -mówi rozgniewany Batman.
"Nie? Więc kto to" -mówi zaskoczony Tim.
"Tego właśnie mam zamiar się dowiedzieć" -spostrzega Bruce.
Tarantula wraz ze swym gangiem próbuje jak najbezpieczniej wydostać się z terenu amfiteatru. Nieszczęśliwie spotykają na swej drodze policję. Jedna z członkiń gangu radzi Tarantuli, by jak najszybciej zawrócić, jednak Katalina odmawia- dostała rozkaz, by jak najszybciej stąd się wydostać, a jedyna droga prowadzi przez policjantów. Nakazuje swym towarzyszom zaatakować policjantów. Chwilę później przybywa specjalny odział z karabinami i tarczami. Tarantula rozkazuje uciekać i podążać za nią.
Ulice Gotham. Na jezdniach niektórzy policjanci są opatrywani, a inni pilnują przestępców. Jeden z detektywów, na wieść o ataku gangu, pod przywództwem zamaskowanej osoby (Tarantuli), nakazuje policjantom zatrzymać ich, bez względu na to, czy będą żywi czy martwi.
"Ci Bat goście to po prostu kolejny gang..."- mówi jeden z detektywów do drugiego. Komisarz Akins, stojący obok, mówi:
"Mogliśmy mieć ich wszystkich. W jednej chwili mogliśmy zakończyć całą tą wojnę i zamknąć każdego bandziora w Gotham. Teraz mamy na ulicach setki ciężko uzbrojonych przestępców chodzących spokojnie po mieście. A to wszystko dzięki Batmanowi". Akins zwierza się swym ludziom, że nie wie, co Batman kombinuje, lecz jest absolutnie pewien, iż nie jest po jego stronie.
Amfiteatr. Zmęczonego Batmana atakuje Killer Croc. Odciąga go Robin, który daje szansę Nietoperzowi zbliżyć się do Orpheusa. Mężczyzna strzela w stronę Batmana, ale nie robi to na Bruce'ie żadnego wrażenia. Uderza Orpheusa prosto w twarz, przez co niszczy jego makijaż i silikon. "CZARNA MASKA?!" Spostrzega z zdziwieniem Batman. "Tylko nie mów - <>" śmieje się Black Mask. Przestępcę raduje fakt, że właśnie zniszczył największą legendę miasta. Nietoperz mówi, że jego terror właśnie się skończył, gdy nagle ktoś go atakuje z tyłu. To Scarecrow. Black Mask jest zaskoczony, że szaleniec mu pomaga. "Właśnie zobaczyłem najbardziej niebezpiecznego człowieka w Gotham... I setki morderców pałających strachem. To było przepiękne"- mówi pełen zachwytu Crane. Maska wraz z nim ucieka, zostawiając za sobą uaktywniony gaz dymny. Batmana otacza mgła. Już wie, że pozwolił Czarnej Masce spokojnie odejść.
Nastaje cisza. W amfiteatrze jest pełno nieprzytomnych ciał gangsterów i psychopatów. Zaczyna padać deszcz. Twarze Robina, Nightwinga, Batgirl i Onyx są zwrócone na pochyloną głowę Batmana. Nagle Bruce mówi swym towarzyszom, że ta wojna była błędem, strategią, która nigdy nie powinna była ujrzeć światła dziennego. "Będę nadal uczestniczył w tej grze. Znam jej cenę. Znam zasady. Jedyne, co teraz muszę zrobić, to postępować właściwie. Ale wojna nie jest grą. To abominacja. I ona zakończy się dziś wieczorem! Żadnych gier. To Wojna".
>>> Kontynuacja w Nightwing #98
Poprzednia Strona