.: KOMIKS :: USA :: ELSEWORD :: BATMAN: THE DARK KNIGHT RETURNS :.
|
|
|
BATMAN: THE DARK KNIGHT RETURNS #1
Tytuł historii: The Dark Knight Returns
Rok wydania: 1986 (USA)
Scenariusz: Frank Miller
Rysunki: Frank Miller
Okładka: Frank Miller
Tusz: Klaus Janson
Kolor: Lynn Varley
Liternictwo: John Costanza
Ilość stron: 48
Streszczenie
|
|
BATMAN: THE DARK KNIGHT RETURNS #2
Tytuł historii: Dark Knight Triumphant
Rok wydania: 1986 (USA)
Scenariusz: Frank Miller
Rysunki: Frank Miller
Okładka: Frank Miller
Tusz: Klaus Janson
Kolor: Lynn Varley
Liternictwo: John Costanza
Ilość stron: 48
Streszczenie
|
|
BATMAN: THE DARK KNIGHT RETURNS #3
Tytuł historii: Hunt the Dark Knight
Rok wydania: 1986 (USA)
Scenariusz: Frank Miller
Rysunki: Frank Miller
Okładka: Frank Miller
Tusz: Klaus Janson
Kolor: Lynn Varley
Liternictwo: John Costanza
Ilość stron: 48
Streszczenie
|
|
BATMAN: THE DARK KNIGHT RETURNS #4
Tytuł historii: The Dark Knight Falls
Rok wydania: 1986 (USA)
Scenariusz: Frank Miller
Rysunki: Frank Miller
Okładka: Frank Miller
Tusz: Klaus Janson
Kolor: Lynn Varley
Liternictwo: John Costanza
Ilość stron: 48
Streszczenie
|
Powrót Mrocznego Rycerza nastąpił w roku 1986. DC Comics wprowadzał wtedy w życie plan gruntownej przebudowy swojej polityki wydawniczej. Po
Kryzysie na Nieskończonych Ziemiach (
Crisis on Infinite Earths) z uniwersum DC zniknęły absurdalne planety i ich niepotrzebni mieszkańcy. Świat Supermana, Batmana i spółki stawał się na powrót prosty, poukładany i bardziej przewidywalny. Najważniejsze historie miały zostać opowiedziane na nowo. Czytelnicy nie zapomnieli jak narodził się Superman i jak powstał Mroczny Rycerz Gotham, ale teraz mieli zobaczyć to na własne oczy.
Frank Miller był jedną z osób odpowiedzialnych za odświeżenie wizerunku Batmana. Zanim powstał
Year One, czyli opowiedziany na nowo początek działalności Mrocznego Rycerza, Miller przeniósł czytelników w przyszłość, w której zabrakło miejsca dla tego bohatera...
Gotham w komiksie
The Dark Knight Returns jest miastem zepsutym, gnijącym u podstaw i opuszczonym przez swojego obrońcę. Od 10 lat nikt nie słyszał tu o Batmanie. Młodzież zamieszkująca miasto uważała Mrocznego Rycerza za odległy mit. Pod nieobecność bohatera do głosu zaczęły dochodzić radykalne gangi. Mutanci sterroryzowali mieszkańców, grożąc również najwyżej postawionym oficerom.
W tym czasie Bruce Wayne rozważa próbę samobójczą. Nie mogąc pogodzić się z upadkiem swojego miasta, zastanawia się nad powrotem do roli Batmana. Dziesięć lat temu, podobnie jak pozostali superbohaterowie, stał się niewygodny politycznie. Sprawę za którą był on gotów oddać życie pogrążył jego przyjaciel, Clark, który poszedł na ugodę z politykami, stając się sługusem rządu USA i odsuwając od wpływów dawnych przyjaciół za cenę ich bezpieczeństwa. 60-letni, schorowany Wayne postanawia wziąć sprawy w swoje ręce.
Miller, wiecznie zapatrzony w swojego ulubionego bohatera, ukształtował w komiksie
The Dark Knight Returns nowego, nieznanego dotąd czytelnikom Batmana. Mroczny Rycerz jest człowiekiem z pasją - fanatykiem, całkowicie oddanym swojej misji. By wygrać wojnę, dobiera sobie sojuszników, poświęcając ich bezpieczeństwo dla dobra sprawy. Darząc silnym uczuciem wielu spośród swoich przyjaciół, mimo wszystko nie pozwala, by pozytywne emocje wpływały na jego postępowanie. Batman to człowiek gniewny, ale kierujący się zimną kalkulacją. W jego duszy płonie podsycany konsekwentnie płomień bólu i niezrozumienia, który nie pozwala mu pogodzić się ze światem.
Robin u Millera to nastoletnia dziewczyna wpatrzona w swojego nauczyciela jak w posąg. Batman traktuje ją jak żołnierza, ucząc wojennego rzemiosła. Ich relacje to jeden z ciekawszych pobocznych wątków opowieści.
Najważniejsze w komiksie jest uczucie, jakim Batman darzy swojego dawnego przyjaciela. Obrońca Gotham nie rozumie ugodowej postawy Supermana, która nie jest zgodna z jego światopoglądem ukształtowanym przez śmierć rodziców. Wayne nauczył się naginać otaczającą go rzeczywistość do własnej ideologii, zdominowanej przez pragnienie uczynienia świata lepszym miejscem. Polityka i groźby nie są w stanie zatrzymać tego fanatyka przed stopniowym wprowadzaniem w życie planu naprawy Gotham. Z czasem Batman staje się kimś więcej, niż tylko niewygodnym politycznie szaleńcem. Pociągając za sobą odsuniętych na boczny plan superbohaterów, osiąga pozycję rozgrywającego w politycznej grze. Swoje wpływy wykorzystuje jednak w jedynym słusznym celu - do walki ze złem.
Kulminacją sporu Batmana i Supermana jest ich pojedynek, sportretowany przez Millera w sposób, który do dziś wywołuje euforię czytelników i komiksowej krytyki. Jednak inna komiksowa potyczka głównego bohatera zasługuje na szczególną uwagę. Batman przypisuje sobie rolę Boga, kiedy staje naprzeciw tryskającego dziką energią młodzieńca - uosobienia witalności i zwierzęcej siły. Jego walka z własnymi słabościami - chorobą i podeszłym wiekiem ma wymiar symboliczny, jest wyrazem dominacji niematerialnej ideologii nad fizycznymi ograniczeniami człowieka. Za pierwszym razem starzec przegrywa... Dając samemu sobie lekcję pokory. W następnym starciu punktuje przeciwnika, nie poprzestając jednak na zadaniu kilku skutecznych ciosów. Tym razem Batman masakruje swojego wroga, by nauczyć przestępców zebranych wokoło szacunku dla Mrocznego Rycerza.
Miller wykorzystuje też w komiksie postać Jokera, którego przedstawia jako człowieka pozbawionego celu. Życie morderczego klowna nabiera sensu dopiero po ponownym pojawieniu się Batmana. Miller daje tym samym do zrozumienia, że bez bohatera nie mogą istnieć jego wrogowie, z którymi ten wiecznie się spotyka. Batman wyciąga z tej nauki stosowne wnioski. Przewrotny i szalony związek tytanów dobra i zła nabiera w komiksie Millera wyjątkowej brutalności. Choć Batman za wszelką cenę, z narażeniem własnego życia chroni niewinność mieszkańców Gotham przed skażeniem Jokera, ostatecznie poświęca swoją najważniejszą zasadę, zdając sobie przy tym sprawę, że od czynu, który popełnił już tylko kilka kroków dzieli go od przepaści, w którą wpadli jego adwersarze.
Millera warto pochwalić za dramatyzm przedstawionych wydarzeń, który w niesamowity sposób oddziałuje na emocje czytelnika. Splecenie znanych w uniwersum bohaterów w korowodzie emocji i wzajemnych uprzedzeń dało piorunujący efekt. Czytelnik związany ze światem DC podwójnie przeżywa niezgodę wielkich wybawców uniwersum. Moralna chwiejność największych autorytetów ludzkości jest wyjątkowo bolesna, ostateczne zwycięstwo Batmana przynosi zaś posmak goryczy. U Millera nic nie jest czarno-białe, a idea dobra, którą stara się urzeczywistnić Mroczny Rycerz i której nie pojmuje już Superman, zostaje pogrzebana pod ciężarem relatywizmu.
Komiks Franka Millera to arcydzieło, które pozostanie w pamięci fanów Batmana tak długo, jak długo istnieć będzie postać Mrocznego Rycerza. Opowieść ta ma cechy epickie, jest dramatyczna, brutalna, emocjonalna i uderzająco prawdziwa. Traktuje o wiecznej walce ostatniego ze sprawiedliwych, jest też opisem emocji kierujących poczynaniami tego wielkiego bohatera i, choć powstała z dziecinnej fascynacji Franka Millera Batmanem, zupełnie pozbawiona jest typowej dla amerykańskich twórców naiwności. Miller stworzył pierwszą opowieść o superbohaterach, która zyskała uznanie szerokiej krytyki, czyniąc z Mrocznego Rycerza symbol dojrzałego komiksu. Na nasze szczęście, jego dziedzictwo nie zostało zaprzepaszczone.
Ocena: 6 nietoperków