NOWI MŁODZI TYTANI: TERMINATOR I TRYGON
(Bohaterowie i Złoczyńcy DC – Tom 75)
Data wydania: 19 czerwca 2024
Scenariusz: Marv Wolfman
Rysunki: George Pérez, Romeo Tanghal
Tłumaczenie komiksu: Robert Lipski
Tłumaczenie wstępu i materiału dodatkowego: Adrianna Hikiert-Bereza
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Ilość stron: 295
Wydawca: Hachette Polska sp. z o.o.
Wydawca oryginalny: DC Comics
Cena: 49,99 zł
Poznaj narodziny współczesnej epoki DC Comics, gdy scenarzysta Marv Wolfman („Kryzys na Nieskończonych Ziemiach”) i rysownik George Pérez („Wonder Woman”) łącza siły po raz pierwszy! Seria „Nowi Młodzi Tytani”, która pojawiła się na rynku na początku lat 80., zrewolucjonizowała komiksy o superbohaterach dzięki nowemu sposobowi opowiadania historii, wzbogaceniu opowieści o watki poboczne oraz dzięki skupieniu się na życiu osobistym poszczególnych postaci, co stanowiło wyzwanie i jednocześnie wytyczyło kierunek dalszego rozwoju całego wydawnictwa DC. Co więcej, wprowadzono wówczas wiele nowych postaci, które stały się ikonami Uniwersum DC, jak Cyborg, Starfire, Raven czy Deathstroke Terminator!
W niniejszym tomie znajdziecie specjalny zeszyt promocyjny z „DC Comics Presents #26” oraz pierwszych dziesięć zeszytów z serii „Nowi Młodzi Tytani”, a także posłowia autorstwa Marva Wolfmana i George’a Péreza.
Tom zawiera: Zeszyt promujący serie „Nowi Młodzi Tytani” i numery 1-10 regularnej serii
W 75. tomie kolekcji Bohaterowie i Złoczyńcy DC znalazła się historia początku Młodych Tytanów z lat 80., kiedy to Marv Wolfman i George Pérez podjęli się zadania reaktywacji drużyny młodych bohaterów. Nie jestem specjalnym fanem Tytanów, ale historia „Kontrakt Judasza”, która ukazała się wcześniej w Wielkiej Kolekcji Komiksów DC (historia ta wydana zostanie również w ramach kolekcji Bohaterowie i Złoczyńcy DC– „Nowi Młodzi Tytani: Próby Terminatora”) okazała się bardzo pozytywnym zaskoczeniem, dlatego z dużym zainteresowaniem postanowiłem przekonać jak ten duet twórców zapoczątkował losy Tytanów.
Jest to pozycja po którą śmiało mogą sięgnąć osoby nie zaznajomione z Młodymi Tytanami. Już pierwsza historia z „DC Comics Presents #26” doskonale wprowadza nas w całą opowieść. Czytelnicy niczym Robin nie wiedzą z jakich powodów i kto stoi za reaktywacją Drużyny. Takie podejście sprawia, że całość jest od samego początku czytelna, nawet jeśli trzeba na wyjaśnienie pewnych kwestii jak chociażby origin Cyborga poczekać. Oprócz akcji twórcy zadbali też o to by bliżej zaprezentować nowych bohaterów, a tych w debiucie Nowych Tytanów nie brakuje. Mamy Raven, Cyborga i Starfire. Plus dochodzą też złoczyńcy jak Trygon i Deathstroke a także organizacja HIVE. Już samo to pokazuje z jak przełomową serią mamy do czynienia. Pomysły twórców okazały się na tyle trafne, że nowi bohaterowie na stałe zagościli w uniwersum DC.
Zgodnie z podtytułem historie skupiają się na starciach drużyny z Trygonem i Deathstroke’em. Dwa typy złoczyńców. Demon chcący podbić różne światy w tym Ziemie oraz jeden z najlepszych płatnych zabójców. Nie są to jedno zeszytowe historyjki, ale bardziej zawiłe opowieści. Losy bohaterów i złoczyńców krzyżują się i pewne działania mają swoje konsekwencje. Twórcy serwują nam przemyślane historie, gdzie obecność łotrów nie jest tylko jednorazowym występem, to postacie, które odciskają swoje piętno.
Jednym z plusów scenariuszu Wolfmana jest skupienie się także na bardziej codziennych sprawach bohaterów. Najlepiej obrazuje to historia „Jeden dzień z życia”, gdzie skupiono ważne są wątki poboczne. Bliższe spojrzenie na tragiczne losy Cyborga, czy też Starfire, która co raz bardziej zadamawia się na Ziemi sprawiają, że otrzymujemy postacie z krwi i kości. Nic dziwnego, że w swoich czasach seria cieszyła się bardzo dużą popularnością. Nastoletni bohaterowie mają swoje problemy i wątpliwości i działają w dobrze znanym Nowym Jorku. Takie elementy się nie starzeją i sprawiają, że nawet po latach są to kwestie aktualne dla kolejnych pokoleń.
Preferuje historie bardziej przyzimne, dlatego wątki związane z Deathstroke’em bardziej mnie zainteresowały, ale trzeba przyznać, że poprowadzenie kwestii Raven i Trygona i włączenie w to Tytanów jest rozegrane na najwyższym poziomie. Trygon jest istnym ucieleśnieniem zła, a bycie jego córką nie jest łatwe. Manipulacje, rządy terroru i poświecenie. To wszystko tu jest. Mając w pamięci serial „Tytani” można się zastanawiać dlaczego przy aktorskiej adaptacji twórcom nie udało się w tak klarowny sposób zaprezentować chociażby dwójki tych postaci, co z powodzeniem udało się w ich komiksowym debiucie.
Dwie ostatnie historie po międzywymiarowych starciach mają charakter bardziej detektywistyczny. Całość doskonale pokazuje, że Tytani mogą odnaleźć się w różnych gatunkach. Tym samym każdy czytelnik powinien znaleźć coś dla siebie. Opowieści z udziałem Straszliwej piątki nie porywają, ale i tak każda z historii ma coś godnego uwagi. Jeśli nie jest to wciągająca intryga, to relacje pomiędzy bohaterami, którzy mimo różnić i wątpliwości potrafią działać razem.
George Pérez to klasa sama w sobie jego rysunki chociaż pamiętajmy, że są to lata 80., więc układ paneli jest bardzo tradycyjny, doskonale oddają charakterystykę postaci. Nie brak tu szczegółów. Wszystko jest doskonale czytelne i wykonane z precyzją.
Do samego liczącego prawie 300 stron wydania nie mam większych zastrzeżeń (być może to tylko kwestia mojego egzemplarza, ale w trzech przypadkach prześwituje w ramkach oryginalny angielski tekst). Za niewygórowaną cenę 49,99 zł otrzymaliśmy 10 pełnych historii plus jedną krótszą specjalną.Objętość robi wrażenie, a są też dodatki w formie wstępu i cztery posłowia autorstwa Marva Wolfmana oraz przedmowę George’a Péreza. Cena, jakość i dobór historii, wszystko sprawia, że śmiało można sięgnąć po to wydanie nawet jeśli nie jest fanem drużynowych historii czy komiksów z lat 80., których nie da się szybko przekartkować ze względu na większą, czasami zbędną, ilość tekstu w porównaniu ze współczesnymi komiksami. Jeśli spodobały wam się historie Wolfmana i Pereza to śmiało możecie też sięgnąć po kolejny tom z tej kolekcji z udziałem Nowych Młodych Tytanów, w którym znajdzie się jedną z najlepszych historii – „Kontrakt Judasza”.
Ocena: 4 nietoperki
Recenzował: Q