BATMAN: KILLER CROC POWSTAJE
(Bohaterowie i Złoczyńcy DC – Tom 53)

Data wydania: 16 sierpnia 2023
Scenariusz: Gerry Conway
Rysunki: Gene Colan, Don Newton, Curt Swan, Dan Jurgens
Tłumaczenie komiksu: Robert Lipski, Adrianna Hikiert-Bereza
Tłumaczenie wstępu i materiału dodatkowego: Adrianna Hikiert-Bereza
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Ilość stron: 200
Wydawca: Hachette Polska sp. z o.o.
Wydawca oryginalny: DC Comics
Cena: 44,99 zł

W latach 1980-1983 scenarzysta Gerry Conway był pionierem komiksowej narracji: tworzył jedną zwartą historię, ukazującą się w odcinkach w dwóch równolegle publikowanych seriach o przygodach Mrocznego Rycerza – “Batmanie” i “Detective Comics”, co wcześniej nigdy nie miało miejsca. Zwieńczeniem pracy Conwaya nad Batmanem była siedmioczęściowa opowieść, w której pojawili się przyszły Robin – Jason Todd oraz złoczyńca Killer Croc, ze specjalnym 56-stronicowym zeszytem finałowym, w którym wszyscy przeciwnicy Batmana połączyli siły przeciwko niemu. Tę niezwykłą, epicką opowieść prezentujemy po raz pierwszy w całości.

W tomie znajdziecie ponadto przepiękne ilustracje autorstwa Gene’a Colana (Tomb of Dracula, Widmowa Strefa), Dona Newtona (Shazam!, Infinity, Inc.) i innych, a także obszerny esej o pracy Conwaya i spółki nad tymi przełomowymi zeszytami serii komiksowych Batman i Detective Comics.

Tom zawiera: Detective Comics #523–526; Batman #357–359

W 53. tomie kolekcji Bohaterowie i Złoczyńcy DC znalazła się klasyczna historia z lat 80-tych autorstwa Gerry’ego Conwaya. Nie jest to zbiór luźnych opowieści, ale pożegnanie scenarzysty z seriami „Detective Comics” i „Batman”. Należy zaznaczyć, że jest to odejście w wielkim stylu i nie jest to wyłącznie zasługa debiutu Killer Croca, czy Jasona Todda.

„Batman: Killer Croc powstaje” zawiera 7 historii („Piekło”, „Mątwa”, „Śmiertelny uścisk”, „Nie zadzierajcie z Killer Crokiem!”, „Konfrontacja”, „Łowy” i „Wszyscy moi wrogowie przeciwko mnie!”), które pierwotnie ukazały się w okresie luty – maj 1983 r. Ostatnia z nich pochodzi z jubileuszowego „Detective Comics #526”, czyli 500. pojawienia się Batmana w tej serii. Całość układa się w jedną większą historię, w której Nietoperz musi się zmierzyć z nowym złoczyńcą Killer Crokiem.

W przypadku tego typu historii, które w swoich czasach były przełomowe, zdarza się, że po latach nie robią już wrażenia na czytelnikach obeznanych już z pewnymi elementami i motywami. „Batman: Killer Croc powstaje” nie ma w sobie nic archaicznego. Mamy wciągającą fabułę z Batmanem w roli głównej. Conway skupił się na światku przestępczym w którym szykują się zmiany, po tym gdy obecny szef trafia za kratki. Kto sięgnie po władzę? Na arenę wkracza Killer Croc, który nie robi tu tylko za mięśniaka. Ma plan, kiedy trzeba potrafi odpuścić i stopniowo zbliża się do swojego celu. Jego działania są przemyślane. Po tym debiucie, kiedy pierwszy raz widzimy jak Croc jest skryty pod kapeluszem i płaszczem i nie przypuszczamy z kim tak do końca ma się zmierzyć Batman, nie mamy wątpliwości, że nowy złoczyńca zasłużenie na stałe dołączył do grona największych przeciwników Nietoperza.

W zamieszczonych w tomie historiach Batman mierzy się z trudnymi przeciwnikami, Solomonem Grundy, Mątwą i jego pupilką, a na koniec całym zastępem klasycznych łotrów. Nasz bohater nie jest niepokonany, może dać się zaskoczyć, a czasami sprzyja mu szczęście. Akcji tu nie brakuje, jak i śmiertelnych pułapek i końcówek z cliffhangerem. Widzimy, że te starcia sporo go kosztują, co nie pozostaje bez wpływu na osobą Wayne’a.

Poboczne wątki również mają wiele do zaoferowanie. Mamy Vicky Vale i jej związek z Bruce’em, w którym nie jest tak różowo. Jest i Gordon, który wrócił na stanowisko komisarza, ale musi mieć na uwadze swoje zdrowie, a także skorumpowanych włodarzy miasta. Najważniejsza jest jednak sprawa związana z Dickiem Graysonem i jego zaangażowanie w pomoc nowym przyjaciołom z cyrku Sloana, Toddom. Wszystko to sprawia, że komiks z przyjemnością się pochłania, każdy element jest godny uwagi. Nie ma tu zapychaczy czy zbędnych elementów. Całość jest dobrze przemyślana aż do samego końca.

Ostatnia historia z jubileuszowego „Detective Comics #526” wprowadza trochę inny klimat. Tego typu numery zawsze muszą zaoferować coś więcej, żeby zachęcić nowych czytelników. Jak najlepiej świętować? Z całą plejadą złoczyńców, której przewodzi Joker. Wydawać by się mogło, że ich obecność zepchnie Croca na drugi plan, ale chociaż nie wszyscy mają okazję w pełni zabłysnąć, to pokazanie reakcji złoczyńców, na nowego gracza, który chce pokonać Batmanem jest strzałem w dziesiątkę. Chociaż na okładce do tego numeru mamy Batmana w towarzystwie Robina i Batgirl, to inne trio wkracza w pierwszej kolejności do akcji. Działających wspólnie ramię w ramię Batmana, Talię i Catwoman nie można przegapić.

W „Batman: Killer Croc powstaje” istotny jest tą wątek młodego Jasona Todda. Należy jednak pamiętać, że ta historia ma miejsce przed Kryzysem, więc nie jest to ta sama postać, którą obecnie znamy jako Red Hooda. Nie mniej jednak, dodaje on tragizmu całej historii.

Pod względem graficznym wszystkie historie trzymają bardzo dobry poziom. Jest to styl charakterystyczny dla lat 80/90, a jeśli dodamy do tego kolory za które odpowiadała Adrienne Roy, to wiemy że nie zabraknie charakterystyczne fioletowego nieba. Wszystko to ma swój niepowtarzalny urok.

„Batman: Killer Croc powstaje” to zdecydowanie pozycja warta uwagi, która nie oferuje nam tylko debiutu dwóch popularnych postaci, ale wciągającą historię z Batmanem.

Wydanie w ramach kolekcji Bohaterowie i Złoczyńcy DC zawiera również wstęp wyjaśniający jakim przełomem było powiadanie równolegle w dwóch seriach spójnej historii. Drugi dodatek w szczegółowy sposób przybliża pracę Conwoya w DC oraz wprowadzenie rewolucyjnych w owym czasie pomysłów.

Ocena: 4,5 nietoperka

Recenzował: Q


Poprzednia strona



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium

Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki