BATMAN: GRACZ PO DRUGIEJ STRONIE
(Bohaterowie i Złoczyńcy DC – Tom 88)

Data wydania: 18 grudnia 2024
Scenariusz: Mike W. Barr
Rysunki: Trevor Von Eeden, Dave Gibbons, Michael Golden
Tłumaczenie komiksu: Robert Lipski
Tłumaczenie wstępu i materiałów dodatkowych: Adrianna Zabrzewska
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Ilość stron: 184
Wydawca: Hachette Polska sp. z o.o.
Wydawca oryginalny: DC Comics
Cena: 49,99 zł

Od roku 1982 do 1985 scenarzysta Mike W. Barr („Batman: Son of the Demon”) tworzył wyjątkowe, rocznicowe zeszyty Batmana oraz wydania specjalne, które zawierały pojedyncze, dłuższe niż zwykle opowieści. Przedstawiamy cztery z tych numerów, w tym dwa, które nie były ani razu wznawiane!

W tomie znajdziecie perełki komiksu będące dziełem Trevora Von Eedena („Thriller”), Dave’a Gibbonsa („Strażnicy”) i Michaela Goldena („Batman Family”) oraz współpracujących z nimi: Kevina O’Neilla („Liga Niezwykłych Dżentelmenów”), Jerry’ego Ordwaya („Nieskończoność Sp. z o.o.”), Alexa Nino („House of Mystery”), Dana Jurgensa („Superman”) i Paula Smitha („The Golden Age”), a ponadto posłowie Mike’a W. Barra na temat klasycznej opowieści „Gracz po drugiej stronie” oraz esej o czterech numerach specjalnych „Batmana”.

Tom zawiera: Batman Annual #8, Odważni i Bezwzględni #200, Batman Special #1, Batman Annual #9

W 88. tomie kolekcji Bohaterowie i Złoczyńcy DC znajdziemy cztery historie autorstwa Mike’a W. Barra przygotowane na rocznicowe wydania plus jednostronicową historię humorystyczną z Bat-Mitem od Stephena DeStefano. Mamy dłuższe 40 stronicowe historie nie powiązana ze sobą. Każda z nich charakteryzuje się innym stylem i tematyką. Nie były one pisane z myślą o regularnych seriach, więc czytelnik nie będzie miał problemu w odnalezieniu się w przedstawionych wydarzeniach. Jednakże ich styl nie każdemu podpasuje.

„Mesjasz karmazynowego słońca” to pełna akcji opowieść, gdzie zagrożone jest Gotham City i Batman musi nawet współpracować z wojskiem. Powstała ona na początku lat 80. więc wyraźnie czuć ten okres oraz inspiracje popularnymi ówcześnie tematami obecnymi m.in. w kinie. Na uwagę zasługują rysunki Trevora Von Eedena, które autor uznaje za jedną ze swoich najlepszych prac, a którego pracami później inspirował się m.in. David Mazzucchelli przy „Batman: Year One” (co ciekawe to do Eedena najpierw zgłosił się Frank Miller z propozycją narysowanie tego komiksu). Są tu pewne głupotki, ale obecność pewnej postaci zawsze stanowi dla mnie pewien plus, chociaż nie jest to jej najlepszy występ.

„Woń siarki, woń śmierci!” stanowi z jednej strony hołd dla lat 50. z klasycznym stylem rysunków i podejściem do opowiadanej historii. Temat jest oklepany i całość sprowadza się do Batmana uciekającego ze śmiertelnej pułapki. Jest też wątek wieloświata. Historia prosta, złoczyńca z typową manią chęci zabicia naszego bohatera. Słowem nic specjalnego, ale drobny plus za to, że w drugiej części historii, zmienia się styl prowadzonej opowieści. Schemat jednak pozostaje na przeciętnym poziomie.

Dwie pierwsze historie nie są porywające. Nie mniej jednak mają drobne elementy za które można docenić twórców, ale też wyraźnie czuć w nich okres w którym powstały, więc nie są dla każdego.

„Bat-Mite mówi co myśli”, to praktycznie czterokardowy humorystyczny pasek o tym, że szczerość może nie popłacać. Na tyle krótki i z takim zakończeniem, że chochlik nie irytuje.

Tytuł tomu zaczerpnięty został z trzeciej historii „Gracz po drugiej stronie”. Pojawia się lustrzany przeciwnik Batmana. Jest to stary motyw ale zawsze godny uwagi. Później sięgnięto do niego na potrzeby serii „Batman Confidential” oraz jednego z odcinków serialu animowanego „The Batman”. Taki typ przeciwnika jak Wrath nie może być powracającym łotrem, ale kimś którego obecność wstrząśnie Batmanem. W historii Barra jest to godny rywal, którego bezwzględność może okazać się przewagą na Bruce’em. Na 40 stronach nie ma co prawda dość miejsca by wyjaśnić wszystkie kwestie i niektóre skróty fabularne mogą razić, ale i tak jest to zdecydowanie godna uwagi historia.

„Cztery oblicza Batman” to cztery dziesięcio stronicowe opowieści, „Dziecko”, „Mściciel”, „Detektyw”, i „Perspektywy”, każda z nich w innym stylu pod względem rysunków i prowadzonej narracji. Nawet tak krótkie opowiadania pozwalają trafnie zobrazować Batmana. Za sprawą „Detektywa” sam czytelnik ma zaś okazję się przekonać, czy jest tak dobry jak Największy Detektyw Świata.

Dwie ostatnie historie prezentują lepszy poziom i to głównie dla nich warto zapoznać się z tym tomem. To przedstawienie Batmana do którego chce się wracać i pewne uproszczenia nie stanowią tu dużego problemu. Warto też zwrócić uwagę, że Batman Barra podejmuje czasami decyzje, których niespodziewany się po takim bohaterze. Nie jest tak krystaliczny jakby się mogło wydawać. Czuć tu ten otaczający mrok lat 80., który domagał się bardziej bezpardonowych reakcji. Wybrane historie pokazują też jak twórcy z tego okresu szukali czegoś świeżego i nie bali się eksperymentować.

Tak jak w przypadku współczesnych rocznicowych komiksów, nie wszystkie historie z „Batman: Gracz po drugiej stronie” trzymają poziom ale całość czyta się całkiem dobrze. Jeśli komiksy z tego okresu wam odpowiadają, to śmiało możecie sięgnąć po ten tom. Jeśli nie, to dwie pierwsze historie mogą być rozczarowaniem.

Wydanie nie obeszło się bez błędów, które pojawiają się już na tylnej okładce gdzie błędnie jako zawartość podano „Batman Annual #1” a nie „Batman Annual #8”.

Ocena: 4 nietoperki

Recenzował: Q


Poprzednia strona



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium

Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki