W ostatnim czasie za sprawą Kevina Smitha poruszona została kwestia “Schumacher Cut” filmu “Batman Forever“. Scenarzysta Akiva Goldsmam odniósł się do tego tematu w podcaście Bingeworthy od The Playlist.

Widziałem niedawno [„Schumacher Cut”] i to zabawne, ponieważ w sieci zrobiło się o nim głośno, a ja głównie trzymam się z dala od tego. Chociaż ma w sobie około 35% więcej realizmu psychologicznego. Tak naprawdę bardziej chodzi o poczucie winy i wstyd. Ale widownia testowa tego nie chciała – świat nie był gotowy. Pierwsza wersja Joela miała to wszystko, a publiczność reagowała w takim stylu: „Tak, po prostu lubimy tę część, w której facet jest zabawny, a on jest przerażający…”. I tak, zdecydowano o przycięciu do tego co znamy.

Po tym jak ogłoszono, że na platformie HBO Max zadebiutuje „Zack’s Snyder Justice League”, pojawiły się też sugestie odnośnie „Suicide Squad” w wersji reżysera Davida Ayera, a także do wypuszczenie dłuższej wersji „Batman Forever” określanej czasami jako Red Diary Cut, ze względu na rozbudowany wątek dotyczący psychologiczny dotyczący dziennika ojca, która odkrywa młody Bruce.

Ostatni w podcaście Fatman Beyond dziennikarz Mark Bernardin odniósł się do tej dłuższej wersji filmu Joela Schumachera.

„Mam dość dobrą wiedzę, że w skarbcu Warner Bros. znajduje się 170-minutowa wersja BATMAN FOREVER. Myślę, że znacznie głębiej zagłębiła się w jego psychozę z dzieciństwa i jego mentalne blokady, i że była to poważniejsza, mroczniejsza wersja tego filmu, który był jedną z pierwszych produkcji, którą Joel zmontował w dużym studiu i ostatecznie ją pocięli, ponieważ uważali „jest zbyt mroczna dla dzieci. Musimy sprzedawać te Happy Meals, więc może nie skupiajmy się na traumie morderstwa z dzieciństwa. Mamy Jima Carreya, pozwól mu robić swoje!”

Źródło: Batman on Film

Val Kilmer, który w ostatnich latach zmagał się rakiem krtani przez co musiał przejść zabieg tracheotomii w wyniku czego cały czas ma problem z głosem, wydał ostatnio wspomnienia zatytułowane „I’m Your Huckleberry: A Memoir”, z tej okazji udzielił również kilku wywiadów. Odniósł się w nich m.in. do kwestii rezygnacji z roli Batmana.

Główną przyczyną dlaczego nie wystąpił w filmie „Batman i Robin” był konflikt harmonogramów związany z jego udziałem w filmie „Święty”.

Przypomniał także anegdotę z planu „Batman Forever”. Pewnego dnia zdjęciowego miał zamiar zdjąć kostium Batmana, gdy przyszedł Warren Buffett z wnukami. Chcieli zobaczyć Batmana, więc Kilmer został w kostiumie, ale nie chcieli z nim rozmawiać. Chcieli przymierzyć maskę i przejechać się Batmobilem. Zrozumiał wtedy, że Batman nie ma być prawdziwym facetem. Batman ma być tak anonimowy, że osoba, która na niego patrzy, może siebie w nim zobaczyć. „Dlatego tak łatwo mieć pięciu lub sześciu Batmanów” – mówi teraz Kilmer. „Tu nie chodzi o Batmana. Nie ma Batmana.”

Kilmer zdradził również co przekonało go do przyjęcia roli Batmana:

„Po prostu wszystko. Obsada, studio; większość moich hitów powstała dla Warner Bros. i studio to było wówczas numerem jeden. Joel Schumacher był cały w skowronkach, a ekipa była świetna.”

Źródła: The New York Times, Vanity Fair