Do niezwykłego wydarzenia doszło w Nowej Zelandii. Na komisariacie w Christchurch zjawił się sam Batman. Mężczyzna w pełnym stroju bohatera, w masce, pelerynie i rajtuzach, chciał się dowiedzieć, z jakiego powodu go wezwano. Twierdził bowiem, że White Lights of Hope, upamiętniające zeszłoroczne trzęsienie ziemi, wyświetla na niebie znak podobny do nietoperza.
Sierżant Chris Jones powiedział prasie, że mężczyzna na początku nalegał na spotkanie z komisarzem. Następnie chciał się dowiedzieć, dlaczego go wezwano, bo zauważył na niebie swój symbol.
Policjant przyznał, że bohater był za „chudy” by wyglądać na przekonującego Batmana, dodał również, że Robin musiałby mierzyć „6’4″ (193 cm) i być zbudowany jak czołg, by mu pomagać”.
Po krótkiej pogawędce superbohater, któremu towarzyszył przyjaciel z kamerą, opuścił komisariat, pozostawiając chichoczących policjantów.
„Wbrew powszechnemu przekonaniu, policja wciąż ma poczucie humoru”, powiedział sierżant Jones.
Źródło: tvnz.co.nz