Massi Furlan udzielił ostatnio wywiadu Examiner, w którym opowiedział m.in. o swojej pracy przy „The Dark Knight Rises”.
[quote]We Włoszech byłem komikiem. Dla amerykanów nie jestem raczej zabawny, dlatego obsadzają mnie w rolach łotrów, w 99,5%. Czarne charaktery zapadają w pamięć. Nie narzekam na stereotypy. Jednak gdyby wybór należał do mnie, grałbym role komediowe.
Pracowałem ze złamanym palcem i nikt o tym nie wiedział. Nie chciałem nikomu z produkcji o tym mówić, ani Christopherowi Nolanowi. Nie chciałem by ktokolwiek wiedział, że mam złamany palec. A sceny w których zagrałem wymagały bym dość często korzystał ze swoich rąk.
Złamałem go podczas gry w kosza. Mimo upływu 4 miesięcy cały czas kontuzja nie jest wyleczona.
To było bardzo dobre doświadczenie. Bardzo profesjonalne. [Nolan] dokładnie wie co robi. Wie czego chce. Zauważyłem, że moja osobowość, mówię dużo. Naprawdę dużo. Kiedy byłem na planie zrozumiałem, że nie przepada on za tego typu osobami; Osobami, które dużo mówią. Tak, więc od razu się dostosowałem. Bo wiesz, czasem ludzie – dużo osób stara się bardzo by zadowolić innych.
Czasami zauważam, że są dość denerwujący, ponieważ gadają za dużo i nawet dzielą się swoimi sugestiami z reżyserem.
Jeśli chciałby poznać twoją opinię, to by o to poprosił. Wiesz, co mam na myśli?[/quote]