W wieku 92 lat, 8 lutego w swoim domu w Davenport na Florydzie, zmarł Johnny Duncan, najbardziej znany z roli Robina w serialu filmowym „Batman and Robin” z 1949 roku.

Bob Kane chciał by Robina zagrał 16-letni chłopak, ale producent Sam Katzman uważał, że odpowiedni do roli będzie Duncan, który miał wtedy 26 lat. W jednym z wywiadów Johnny Duncan, tak wspominał jak dostał rolę Cudownego Chłopca.

„Szukali odpowiedniego dzieciaka, ale w końcu nie mogli znaleźć nikogo, żaden nie podobał się Kane’owi, więc Sam zadzwonił do mnie i mówi, 'Cześć John, załóż jeansy lub coś w tym stylu, i sweter i staraj się wyglądać najmłodziej jak potrafisz i na miłość boską nie czesz się. Po prostu przyjdź.’ Tak zrobiłem. I jak tylko wszedłem, zanim jeszcze mnie przedstawiono, Kane powiedział, 'To, jest Robin’. Tak dostałem tę rolę.”

Aktor wystąpił także, głównie na drugim planie, w takich filmach w „Whirlpool” Otto Premingera, „When Willie Comes Marching Home” Johna Forda oraz niesławnym „Plan 9 From Outer Space” Eda Wooda. Po raz ostatni pojawił się na dużym ekranie u boku Kirka Douglasa w „Spartakusie”.

Źródło: THR