Chociaż Joker, to niewątpliwie najbardziej znany ze złoczyńców Batmana, to jak się okazuje nie ochroniło go to przed wycięć kilku scen z jego udziałem z „Suicide Squad”.

Jared Leto w rozmowie z TeleStar w odpowiedzi na pytanie, czy jakieś sceny z jego udziałem nie trafiły do ostatecznej wersji filmu, stwierdził:

„Jest wiele scen, które nie trafiły do ostatecznej wersji filmu. Mam jednak nadzieję, że kiedyś ujrzą światło dzienne. Kto wie?”

Specjaliści z portalu pro.boxoffice, jak co tydzień opublikowali swoją box office’ową prognozę na zbliżający się weekend. Już jutro premierę ma trzeci film DC Extended Universe – „Suicide Squad” Davida Ayera. Według nich, film ten może zarobić w swój pierwszy weekend aż 133 miliony dolarów! Byłby to rekordowy wynik dla filmu z premierą w sierpniu, lepszy o prawie 39 milionów od „Guardians of the Galaxy” Marvela sprzed dwóch lat.

Od czasu wyjścia na jaw informacji na temat dokrętek „Suicide Squad”, w środowisku filmowym pojawiały się sprzeczne doniesienia odnośnie ich powodu. Oficjalne stanowisko reżysera mówi o możliwości uczynienia produkcji jeszcze lepszej. Na wierzch wyszły jednak nowe wątki, które nie tylko pokazują szerszy kontekst dokrętek, ale także sugerują o wiele więcej.

Jeden z bardziej zaufanych portali filmowych, The Hollywood Reporter, opublikował artykuł, w którym na podstawie doniesień od osób bliskich produkcji obrazu Davida Ayera opisał jak naprawdę wyglądał proces tworzenia kolejnej ekranizacji komiksów DC Comics.

Warner Bros. ogłaszając film w październiku 2014 roku nie chciało w żadnym wypadku przekładać obranej daty premiery m.in. ze względu na zawarte umowy partnerskie z innymi firmami. Duży pośpiech spowodował, że Ayer przygotował skrypt w 6 tygodni. Samo zatrudnienie reżysera miało być ryzykownym krokiem ze względu na jego brak doświadczenia w robieniu wielkich, wypełnionych komputerowymi efektami specjalnymi produkcjami. Miało to się jednak wiązać z mniejszymi kosztami w porównaniu do innych twórców i jednocześnie zaufaniem w instynkt.

Czytaj dalej →

Dzisiaj o 23:30 polskiego czasu rozpocznie się bezpośrednia relacja z uroczystej premiery „Suicide Squad” w Nowym Jorku, którą będzie można śledzić na Twitterze, pod TYM adresem.

Jak dobrze być złym… Zebrać drużynę złożoną z najbardziej niebezpiecznych pojmanych superprzestępców. Następnie przekazać im najpotężniejszą broń, jaką dysponuje rząd. Wreszcie wysłać ich na misję, której celem jest pokonanie tajemniczego, nieprzeniknionego bytu. Amanda Waller, oficer amerykańskiego wywiadu, doszła do wniosku, że do takiego zadania nada się jedynie zbieranina łotrów, którzy nie mają absolutnie nic do stracenia. Co zrobi Legion Samobójców, gdy jego członkowie zorientują się, że nie zostali wybrani dlatego, iż mają szansę wygrać, ale dlatego, że nikt nie będzie ich żałował, gdy poniosą klęskę? Czy dadzą z siebie wszystko, choćby mieli zginąć, czy będą walczyć o własne przetrwanie?

Premiera „Suicide Squad” już 5 sierpnia.

W odpowiedzi na pytania fanów David Ayer zdradził, że we wczesnych pracach nad „Suicide Squad” rozważał wykorzystanie postaci King Sharka. Pojawiały się nawet plotki na ten temat.

Ostatecznie jednak tego złoczyńcy nie zobaczymy w filmie. Reżyser wyjaśnił, że jego obecność wymagałaby wykorzystania dużej ilość CGI, a nie chciał mieć postaci w pełni stworzonej przy użyciu efektów komputerowych. Ostatecznie zdecydowano się na Killer Croca, którego zagrał Adewale Akinnuoye-Agbaje i którego wygląd to zasługa wielogodzinnej charakteryzacji.

Premiera „Suicide Squad” 5 sierpnia.

Czytaj dalej →