„Suicide Squad” wciąż zarabia znakomite pieniądze za Atlantykiem. W środę film Davida Ayera odnotował 31% spadek wpływów względem dnia poprzedniego, zarabiając bardzo dobre 9,82 miliona dolarów, a w czwartek po niezłym 16% spadku popularności dołożył do tego kolejne $8,2 miliona. Oba wyniki były lepsze od tych jakie zanotowały w swoich pierwszych tygodniach najpopularniejsze z tegorocznych produkcji superbohaterskich („Batman v Superman: Dawn of Justice”, „Deadpool” i „Captain America: Civil War”), a także rekordowe dla filmów z premierą w sierpniu. Po 7 dniach na koncie „Legionu samobójców” znajduje się już 179,1 miliona dolarów, co również jest najlepszym wynikiem dla filmów z tego miesiąca, o blisko $45 milionów lepszym od dotychczasowego lidera w tej klasyfikacji, produkcji Marvela z 2014 roku, „Guardians of the Galaxy”. W reszcie świata film zarobił do tej pory bardzo dobre $191,5 miliona, co przekłada się na globalny przychód w wysokości ponad $370 milionów w 9 dni.
To niestety koniec dobrych wieści. Według wstępnych danych, drużyna antybohaterów DC zanotowała mocny spadek w piątek, zarabiając jedynie $13 milionów, a cały weekend może nie przekroczyć kwoty $42 milionów, co oznaczałoby drastyczny, bo aż 69% spadek frekwencji względem weekendu otwarcia, podobny do tego jaki w kwietniu odnotował film Zacka Snydera o Batmanie i Supermanie. Dla porównania, „Deadpool” przy milion dolarów niższym od „Suicide Squad” weekendzie otwarcia, w kolejnym tygodniu odnotował 57,4% spadek zarabiając $56,5 miliona.
Szacowane dane z całego weekendu będą znane jutro wieczorem.
Źródła: Deadline, BoxOfficeMojo