„Joker” nie ma najmniejszych problemów z ustanawianiem nowych rekordów w październikowym box office. Po tym jak w piątek w USA uzyskał wpływy w wysokości 39 mln dolarów (wraz z seansami przedpremierowymi z czwartku) szacuje się, że cały weekend zamknie się w kwocie $92 mln i tym samym zostanie ustanowiony nowy rekord otwarcia w październiku.

Film Todda Phillipsa ma również na swoim koncie rekord pierwszego dnia w październiku poprawiając wynik „Halloween” ($33 mln).

Jeśli sprawdzą się szacunki weekendowego otwarcia, to „Joker” osiągnie czwarte najwyższe otwarcie dla filmu z kategorią R w historii po „Deadpoolu” ($132,4 mln), „Deadpoolu 2” ($125,5 mln ) i „It” ($123,4 mln).

Na rynkach międzynarodowych podczas pierwszego weekendu w 47 krajach, „Joker” powinien osiągnąć wpływy w wysokości $90+ mln, a możliwe, że zbliży się nawet do $100 mln. Do tej pory z poza USA film zebrał $24.6 mln i nie będzie miał problemu z zajęciem 1. miejsca w światowym box office.

Źródła: Deadline (1, 2)

„Jokera” w reżyserii Todda Phillipsa można już oglądać w kinach, a w USA film ustanowił rekord z czwartkowych pokazów przedpremierowych w październiku zbierając 13.3 mln dolarów, (poprzedni rekord należał do filmu „Venom” – $10 mln).

Film Phillipsa zanotował też wyższe wpływy z czwartkowych pokazów przedpremierowych niż inne filmy w kategorii wiekowej „R”, „Deadpool” ($12.7 mln), „It Chapter Two” ($10,5 mln) oraz „Hangover 2” ($10.4 mln) i „Logan” ($9.5 mln). Rekord cały czas należy do filmu „Deadpool 2”, który w maju 2018 zebrał $18.6 mln.

Źródło: Deadline

Od dziś w kinach można oglądać film „Joker”.

Nominowany do Oscara Joaquin Phoenix wciela się w tytułową rolę w produkcji Warner Bros. Pictures Joker. Na ekranie partneruje mu laureat Nagrody Akademii Robert De Niro, natomiast za reżyserię odpowiada nominowany do Oscara Todd Phillips, który jest ponadto producentem i współautorem scenariusza do filmu.

Obraz śledzi losy kultowego czarnego charakteru. To oryginalna historia poświęcona wyłącznie temu bohaterowi, która nie została nigdy wcześniej zaprezentowana na dużym ekranie. Przedstawiony przez Phillipsa portret Arthura Flecka (Phoenix), człowieka zepchniętego na margines, to nie tylko kontrowersyjne studium postaci, ale także opowieść ku przestrodze w szerszym kontekście.

Czytaj dalej →