KINGDOM COME

Data wydania: 24 marca 2021
Scenariusz: Mark Waid
Rysunki: Alex Ross
Tłumaczenie: Maciej Drewnowski, Tomasz Sidorkiewicz
Druk: kolor, kredowy
Oprawa: twarda z obwolutą
Format: 180 x 275
Ilość stron: 360
Wydawca: Egmont Polska
Wydawca oryginalny: DC Comics
Cena: 119,99 zł

W niedalekiej przyszłości wszyscy członkowie Ligi Sprawiedliwości, po dziesięcioleciach ochraniania Ziemi, przechodzą na emeryturę. Zastępują ich nowi pogromcy zbrodni, którzy zupełnie inaczej podchodzą do wymierzania sprawiedliwości. Niestety ich metody, zamiast inspirować zwykłych ludzi, wprawiają ich w przerażenie. Gdy przyszłość planety zostaje zagrożona, Superman, Wonder Woman i Batman muszą jeszcze raz wkroczyć do akcji, aby po raz ostatni stanąć w obronie prawdy i sprawiedliwości…

Autorami tego przełomowego działa są legendarni twórcy komiksów – scenarzysta Mark Waid („Superman: dziedzictwo”, „Deadpool Classic”) i artysta Alex Ross („Sprawiedliwość”, „Absolute Justice League”, „Avengers/Invaders”).

Nareszcie! Wkrótce po premierze nowego (drugiego w naszym kraju) wydania, znalazłem czas na lekturę kultowego dzieła DC Kingdom Come. Przyjdź królestwo. Lektura wciągnęła mnie na tyle, że przeczytanie całości – z materiałami dodatkowymi włącznie, o których w dalszej części recenzji – zajęła mi zaledwie cztery wieczory.

Kultowa powieść graficzna Marka Waida i Alexa Rossa była dla mnie zakupem obowiązkowym i nie rozczarowała… ale też nie zachwyciła. Na pewno nie rozczarowało mnie samo wydanie Story House Egmont, które mimo ogromnej wpadki z brakiem posłowia na ostatniej stronie (innych nie dostrzegłem, ale tę warto odnotować – aczkolwiek Egmont stara się zatrzeć złe wrażenie i owe posłowie zostało wyjątkowo umieszczone na ich stronie internetowej) jest jednym z najlepszych, jakie kiedykolwiek widziałem. Obwoluta, powiększony format, ponad 140 stron szkiców, okładek i innych bonusów – wszystko to robi wielkie wrażenie. Czy dało się to wydać lepiej? W kwestii formatu i materiałów dodatkowych na pewno nie. Jedyne co mogło być jeszcze lepsze to kolorowa, połyskująca okładka pod obwolutą, zamiast klasycznej czerni z tłoczonym tytułem, w jakiej wydawane są polskie tytuły DC Deluxe.

Nie rozczarowały mnie również prace Alexa Rossa – są perfekcyjne, majestatyczne, doskonale pasujące do ogromnej skali tej opowieści. Brak mojego zachwytu tyczy się głównie samej historii, która nie była dość porywająca. Przez długi czas czytałem z myślą „czekam aż się rozkręci, czekam na prawdziwą bombę”, ale się nie doczekałem. Żaden element fabuły mnie nie zaskoczył (może tylko twist z Kapitanem Marvelem), żaden nie sprawił, że nie mogłem się doczekać kolejnego rozdziału, a przez ogrom bohaterów czasami gubiłem się w tym, kto jest z kim i dlaczego. Tym bardziej cieszę się i doceniam wydanie DC Deluxe, dzięki któremu miałem możliwość poznać i docenić ogrom projektów starych i nowych herosów ze świata DC, a także odnaleźć się w nakreśleniu ich relacji i konfliktów, które w samym komiksie często robią jedynie za easter-egg w tle.

Przyjdź królestwo to bez wątpienia widowiskowa superbohaterska epopeja, ale polecam po nią sięgnąć przed Sprawiedliwością (również namalowaną przez Alexa Rossa). Ja zrobiłem odwrotnie i w moich oczach Kingdom Come – choć bardzo dobre – nie wytrzymuje porównania z tym drugim tytułem: czytelniejszym, jeszcze bardziej epickim i naładowanym akcją.

Ocena: 4,5 nietoperka

Recenzował: Juby



Wydanie powstało na podstawie komiksu: KINGDOM COME.


 



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium

Sonda

Najlepszy rocznik TM-Semic?

  • 1991 (29%, Głosów: 12)
  • 1998 (22%, Głosów: 9)
  • 1992 (12%, Głosów: 5)
  • 1994 (12%, Głosów: 5)
  • 1993 (10%, Głosów: 4)
  • 1995 (10%, Głosów: 4)
  • 1996 (2%, Głosów: 1)
  • 1997 (2%, Głosów: 1)

Głosujących: 41