BATMAN, TOM 5: ZARĘCZENI

Data wydania: 15 maja 2019
Scenariusz: Tom King
Rysunki: Joëlle Jones, Clay Mann, Lee Weeks
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Druk: kolor, kredowy
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 167 x 255
Ilość stron: 144
Wydawca: Egmont Polska
Wydawca oryginalny: DC Comics
Cena: 39,99 zł
Twoja ocena:
GD Star Rating
loading...

 

Piąty tom przygód Batmana w ramach linii wydawniczej DC Odrodzenie. Kiedy Catwoman przyjęła oświadczyny Batmana, zmieniła życie nie tylko Bruce’a Wayne’a i Seliny Kyle. Związek najlepszego detektywa na świecie i jednej z najgroźniejszych przestępczyń z Gotham City zaskoczy wszystkich – od młodych pomocników Batmana, którzy tworzą jego przybraną rodzinę, przez legendarnych przyjaciół z Ligi Sprawiedliwości, po stare demony, o których Zamaskowany Mściciel od dawna chciałby zapomnieć. Batman i Catwoman wyruszą na wyprawę, dzięki której oczyszczą dobre imię Seliny. Misja zaprowadzi ich w głąb zakazanej pustynnej fortecy. Czeka ich także spotkanie z dawną ukochaną Batmana, Talią Al-Ghul, matką Damiana. Albumem Batman – Zaręczeni rozpoczynamy nowy, istotny rozdział w życiu Mrocznego Rycerza i jego narzeczonej. Tom King (Mister Miracle) i Joëlle Jones (Supergirl: Being Super) wraz z gościnnie występującymi rysownikami Clayem Mannem i Lee Weeksem zapraszają do lektury wyjątkowych przygód Batmana.

Po piąty tom Batmana z DC Odrodzenie sięgnąłem z polecenia. Nie czytałem tomów 2-4, więc wiedziałem, że z początku mogę nie odnaleźć się w prezentowanych przez autorów wydarzeniach, ale nie okazało się to problemem. Gorzej z tym, czego obawiałem się najbardziej i z jakiego powodu odpuściłem odrodzeniowego Batmana już po pierwszym wydaniu zbiorczym – tj. przesada. Wydarzenia we współczesnych seriach bieżących DC są tak bardzo „over-the-top”, że już bardziej się nie da. Otóż pierwsze trzy z sześciu zawartych w tym tomie zeszytów to historia pt. Zaręczeni (Batman #33-35). W niej Bruce i Selina wyruszają na misję do odciętego od świata państwa-miasta Khadym – nie można do niego wejść, ani nikt nie może z niego wyjść (ciekawe jak takie państwo w ogóle funkcjonuje?), ale Człowiek-Nietoperz i Kobieta-Kot świeżo po zaręczynach i odnalezieniu szczęścia postanawiają ryzykować wszystko – reakcję ze strony ONZ, reakcję ze strony Ligi Sprawiedliwości, starcie z armią zabójców, czyli również utratę własnego życia – aby… eh, nie będę zdradzał ich powodu, ale jest on tak sensowny, że moje uderzenie ręką w czoło musiało być słychać w Blüdhaven.

Catwoman i Batman wpadają na olbrzyma broniącego wejścia do Khadymu, a potem na armię bojowników Talii al Ghul – wszyscy padają jak wykałaczki. Nie czuć tu żadnej stawki, żadnego zagrożenia, bo główni bohaterowie albo poza kadrem, albo niepoważnie sobie gaworząc, załatwiają każdego! To zupełnie nie mój Batman, który w latach 80. czasami walcząc z jednym napakowanym gościem w ciemnej uliczce ledwo uchodził z życiem (Detective Comics #596-597). Wizualnie jest okej, prace Joëlle Jones wypadają całkiem całkiem i odnoszą się do Batman v Superman Zacka Snydera, ale już scenariusz Toma Kinga, który mam wrażenie często popisuje się i pisze dialogi tak, aby to, co dało się zawrzeć w jednym panelu, u niego jest na trzech. Bywał irytujący. No i konsekwencje tych wydarzeń mogę streścić tak: Batman i Catwoman wybrali się na tę super niebezpieczną, zakazaną przez wszystkich misję, weszli do Khadymu, potem wyszli, i tyle. Żadnych konsekwencji. Pointless!

Przejdę jednak do drugiej zawartej tu historii, którą mi polecano – Superprzyjaciele. To dwa zeszyty (Batman #36-37) opowiadające o Mrocznym Rycerzu i – choć sam nie chce tego przyznać – jego najlepszym przyjacielu, Supermanie. I tutaj jestem bardziej niż pozytywnie zaskoczony, bo Tom King napisał kapitalny scenariusz, w którym najpierw widzimy odbicie lustrzane wydarzeń z Metropolis i Gotham. Obserwujemy upartych, z pozoru tak różnych, a jednak tak podobnych do siebie herosów DC, których kobiety (Lois Lane i Selina Kyla) starają się ich nakłonić, aby do siebie zadzwonili (Batmana, aby poinformował Supermana o swoich zaręczynach, a Supermana żeby Bruce’owi ich pogratulował), a potem obserwujemy podwójną randkę tej czwórki, która ze względu na zaistniałe okoliczności musi się przebrać za swoich towarzyszy (Bruce za Supermana, Clark za Batmana, Lois za Catwoman, a Selina… za seksowną reporterkę Daily Planet?).

King nie tylko celnie obrazuje każdą z tych postaci i pisze fantastyczne dialogi, ale też ładuje tu tyle trafionego humoru, ile w komiksach DC nie widziałem od dawna. Czytanie tych zeszytów było czystą przyjemnością, a dopełniał ją fakt obcowania z ilustracjami Claya Manna (wspomaganego w tuszowaniu przez jego brata bliźniaka, Setha) – obecnie chyba mojego ulubionego artystę pracującego przy komiksach z Batmanem. Serio, wszystko spod jego ręki wygląda przepięknie, żałuję, że częściej nie pracuje nad komiksami o moim ulubionym superbohaterze.

Szóstym zawartym w tym wydaniu zbiorczym zeszytem jest Batman Annual #2, który opowiada historię pierwszych spotkań Batmana z Catwoman, a następnie ostatnich dni wspólnego życia Bruce’a z Seliną. Czytałem to już wcześniej (w wydaniu zbiorczym Batman/Catwoman z imprintu DC Black Label), a mimo to wciąż mocno mnie poruszyło. Świetna rzecz.

Podsumowując, choć główny story-arc Batmana pisany przez Toma Kinga w erze Rebirth jest dla mnie ciężkostrawny, tak druga połowa tego tomu była na tyle znakomita, że dzięki temu, całą lekturę będę wspominał pozytywnie. Komiks to szybki i przyjemny, nieporównywalnie lepszy od tomu pierwszego (Jestem Gotham), po którym sądziłem, że już nigdy więcej nie sięgnę po nic z DC Odrodzenia.

Ocena: 4 nietoperki

Recenzował: Juby




Wydanie powstało na podstawie komiksu: BATMAN VOL. 5: THE RULES OF ENGAGEMENT.


 



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium

Sonda

Najlepszy rocznik TM-Semic?

Zobacz wyniki