BATMAN: MROCZNY RYCERZ – RASA PANÓW

Data wydania: 19 września 2018
Scenariusz: Frank Miller, Brian Azzarello
Rysunki: Andy Kubert, Frank Miller i inni
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Druk: kolor, kredowy
Oprawa: twarda
Format: 170 x 260
Ilość stron: 392
Wydawca: Egmont Polska
Wydawca oryginalny: DC Comics
Cena: 99,99 zł

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

Starzy bohaterowie stawiają czoło wrogom, z którymi nie mają szans wygrać. Mistrzowski komiks legendarnego twórcy – Franka Millera, który kontynuuje swoją niekonwencjonalną opowieść o Nietoperzu! Batman nie żyje – tak twierdzą wszyscy, nawet niegdyś współpracująca z nim pani komisarz gothamskiej policji. Prawdę zna tylko Batgirl. Tymczasem pewien ziemski naukowiec nieopatrznie uwalnia z długiej niewoli członków niebezpiecznej sekty, która powstała dawno temu na Kryptonie, planecie Supermana. Sekciarze dysponują niewyobrażalnymi mocami, którym mało kto jest w stanie się przeciwstawić. Superman tkwi uwięziony w lodowcu, a Batmana uznaje się za zmarłego, czy więc znajdą się bohaterowie, którzy ochronią Ziemię? Autorami scenariusza są dwaj giganci komiksu amerykańskiego, Frank Miller (Batman: Powrót Mrocznego Rycerza, Sin City, 300) i Brian Azzarello (Batman: Rozbite miasto, 100 naboi), a rysunkami zajęli się – oprócz samego Millera – tak znani graficy jak Andy Kubert czy Eduardo Risso.

Co Frank Miller mógł zrobić po głośno krytykowanej, mieszanie przyjętej przez fanów kontynuacji jego kultowego dzieła? Odczekać kolejne 15 lat i udowodnić, że jeszcze może stworzyć coś świetnego w wymyślonym przez siebie komiksowym uniwersum. Przy tym zadaniu musiał nie tylko poprawić się względem poprzednich przygód Mrocznego Rycerza, ale też jakoś wybrnąć z zakończenia, które sam zgotował. Zadanie było trudne, ale razem z Brianem Azzarello (drugim scenarzystą) udało im się mu sprostać.

„Batman: Mroczny Rycerz – Rasa Panów” zaczyna się blisko trzy lata po pokonaniu Lexa Luthora i Brainiaca, w świecie w którym nie wiadomo czy Bruce Wayne nadal żyje. Jeśli tak, ma już 61 lat i nie może być tym żwawym Batmanem, który ponownie pojawił się na ulicach Gotham City, aby nie dać spokoju przestępcom. Reszta superbohaterów się rozeszła, a Superman zapadł w długi, lodowaty sen. Ziemię czeka jednak nowe zagrożenie, które jest fantastycznym rozwinięciem jednego z wątków poprzedniej historii, i które zmusza superbohaterów do ponownego działania.

Jestem zachwyconym tym komiksem. Chyba pierwszy raz zdarzyło mi się przysiąść do tak grubego zbioru (wydanie Egmont liczy blisko 400 stron) i przeczytać go jednego dnia, robiąc zaledwie kilka krótkich przerw. Frank Miller naprawił niemal każdy problem, jaki miałem z jego poprzednim Mrocznym Rycerzem. Batman znowu jest tu postacią pierwszoplanową, jego relacja z Carrie rozwija się, a pozostali bohaterowie nie występują dla samego pojawienia się, tylko odgrywają kluczowe, przemyślane role w całej historii. Jak już wcześniej wspomniałem, zaskakującym, fantastycznym pomysłem jest również grupa antagonistów, którzy nie dość że są dobrze umotywowani i doskonale pasują do tego świata oraz panującej w nim sytuacji, to także stanowią ogromne zagrożenie, jeszcze większe niż Brainiac i Lex Luthor razem wzięci. Czasami trudno jest przebić skalą poprzednika, ale Frankowi Millerowi się to udało.

Sposób narracji to doskonałe rozwinięcie stylu poprzedników. Nadal otrzymujemy ekspozycję o działaniach bohaterów „z ich myśli”, a o tym, co się dzieje na świecie poprzez telewizyjne programy informacyjne oraz talk-shows. Dodano do tego jeszcze konwersację dwóch przypadkowych świadków, którzy piszą ze sobą o niezwykłych wydarzeniach z Gotham na jakimś czacie (a może to smsy?). Nie ma tak dużo paneli i tekstu napchanych na każdej stronie jak w przypadku „Powrotu Mrocznego Rycerza”, dzięki czemu możemy poświęcić więcej czasu na przyjrzenie się ilustracjom i szybszemu przewertowaniu całej opowieści.

Strona graficzna to kolejny mocny punkt tej 9-częściowej historii. Za narysowanie „The Dark Knight III: The Master Race” odpowiedzialny był Andy Kubert – jeden z moich ulubionych rysowników komiksów o Batmanie. Potrafił on nie tylko bezbłędnie podrobić styl Franka Millera, aby jego Mroczny Rycerz pasował do dwóch poprzednich, ale także uczynił go lepszym, dokładniejszym, ładniejszym. W moich oczach Rasa Panów to bez dwóch zdań najlepiej prezentujący się wizualnie tytuł sagi Franka Millera o Człowieku-Nietoperzu.

To może być niepopularna opinia, ale trzeci rozdział opowieści o powracającym z emerytury Mrocznym Rycerzu przebił w moich oczach wszystkie poprzednie tytuły tej serii, nawet ikoniczny „The Dark Knight Returns” z 1986 roku. To widowiskowa opowieść nie tylko o Batmanie, ale o kilku ważnych postaciach DC, które muszą się czegoś o sobie nauczyć, aby ocalić swój świat. Świat ludzi, których większość przedstawiona jest tak, że zaczniemy zadawać sobie pytanie – czy warto ich ocalić?

Ocena: 5 nietoperków

Recenzował: Juby


Wydanie powstało na podstawie komiksu: BATMAN: THE DARK KNIGHT: MASTER RACE.


 



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium

Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki