Data wydania: 19 kwietnia 2017
Scenariusz: Mark Verheiden
Rysunki: Ethan Van Sciver, Matthew Clark, Ron Randall, Joe Benitez
Tłumaczenie: Jakub Syty
Druk: kolor, kredowy
Oprawa: miękka ze skrzydełkami
Format: 167 x 255 mm
Ilość stron: 144
Wydawca: Egmont Polska
Wydawca oryginalny: DC Comics
Cena: 39,99 zł
Twoja ocena:
loading...
Piąty tom wspólnych przygód największych komiksowych bohaterów! Zamaskowany Krzyżowiec zaatakowany przez jednego ze swych najstarszych i najpotężniejszych sojuszników – Marsjańskiego Łowcę Ludzi – udaje się po pomoc do Supermana. Wkrótce Batman i Człowiek ze Stali zostają zaskoczeni przez różne istoty pochodzące z innych światów, zarówno przyjaciół, jak i wrogów. Szaleństwo zatacza coraz szersze kręgi, a sam Mroczny Rycerz czuje zagrożenie ze strony swojego przyjaciela z Kryptona. Batman musi posunąć się do desperackich kroków i wejść w niebezpieczne układy, by pokonać Supermana i ocalić rasę ludzką. Wrogowie pośród nas to komiks napisany przez Marka Verheidena, producenta wykonawczego serialu Battlestar Galactica, a narysowany przez Ethana Van Scrivera (Green Lantern: Rebirth, Flash: Iron Heights), Matthew Clarka (Outsiders), Rona Randalla (Outsiders, Escapist) oraz Joego Beniteza (Supergirl, Detective Comics).
„Wrogowie pośród nas” są piątym i ostatnim wydanym przez Egmont w naszym kraju tomem serii „Superman/Batman”. Po jego przeczytaniu zaczynam rozumieć skąd decyzja o zawieszeniu publikowania serii (mimo iż oryginał składa się z aż 12 zbiorów). Z jednej strony wszystkie pozytywne jej elementy są na swoim miejscu; z drugiej – to piąty raz to samo!
Wszystko zaczyna się, jak można się było tego spodziewać. Batman zostaje zaatakowany przez – wydawałoby się – sojusznika, ale szybko orientuje się, że napastnikiem był ktoś inny, że cała sprawa ma drugie dno, a intrygę, która ma na celu przejęcie naszej planety mogą pokrzyżować tylko on i jego najlepszy przyjaciel w czerwonej pelerynie. Rozumiem, że ten schemat miał być typowy dla przygód złotego duetu, ale muszę zadać pytanie – ile można? Mimo, że fabuła trzyma się kupy, atrakcji jest tyle, ile powinno być w tego typu opowiadaniach, a szata graficzna cieszy oko, przez większość lektury zastanawiałem się, czy już tego przypadkiem nie czytałem?
Bardzo duży plus dla tego konkretnego tomu za dodanie do narracji trzeciej osoby, którą jest Alfred. Do tej pory większość ekspozycji opierała się na „myślach” tytułowych herosów, ale nowy scenarzysta (Mark Verheiden) dodał do nich zapiski z pamiętnika wiernego lokaja, który na szczęście nie robi jedynie za element dekoracyjny bat-jaskini (jak to często bywa), a odgrywa niewielką rolę w całej historii. Jeśli jesteście fanami Batmana i niekoniecznie Człowieka ze stali, to właśnie piąty tom wydaje mi się być najbardziej skupionym na Mrocznym Rycerzu. Dodatkowy plusik za humor, jaki niesie ze sobą Alfred (uśmiałem się, gdy powiedział, że Brandy przyniósł dla siebie).
Przy ocenie końcowej postanowiłem być jak najmniej krytyczny, ze względu na lepszą przystępność od poprzedniego tomu (nie potrzebowałem znać iluś komiksów, aby zrozumieć sens tego konkretnego numeru) oraz znakomite rysunki, za które odpowiadało kilku artystów – Ethan Van Sciver, Matthew Clark, Ron Randall oraz Joe Benitez. Niektóre twarze im nie wyszły (Superman czasami wyglądał jak Azjatą), ale większość prezentuje się cudownie, a peleryna-lotnia Batmana wydaje mi się fantastycznym pomysłem, którego chciałbym widzieć częściej na kartach komiksów (i dużym ekranie).
Wydanie powstało na podstawie komiksu: SUPERMAN/BATMAN VOL. 5: THE ENEMIES AMONG US.