Data wydania: 22 kwietnia 2015
Scenariusz: Geoff Johns
Rysunki: Gary Frank
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Druk: kolor, kredowy
Oprawa: twarda z obwolutą
Format: 180 x 275 mm
Ilość stron: 144
Wydawca: Egmont Polska
Wydawca oryginalny: DC Comics
Cena: 69,99 zł
Twoja ocena:
loading...
W kolekcji DC Deluxe ukazują się najwybitniejsze albumy komiksowe wydane przez DC Comics na przestrzeni ostatnich kilkudziesięciu lat. Album Batman Ziemia Jeden zabiera nas do rzeczywistości Ziemi Numer Jeden. W jej realiach Mroczny Rycerz nie jest herosem idealnym, który zwycięża w każdym pojedynku. W tym alternatywnym świecie Batman jest zwykłym (tyle że bogatym) człowiekiem opanowanym myślą o zemście za śmierć rodziców. Nie potrafi się odnaleźć w mieście terroryzowanym przez mafię demonicznego burmistrza Oswalda Cobblepota zwanego Pingwinem. Właśnie jego młody Bruce Wayne podejrzewa o zlecenie zabójstwa swoich bliskich. Milioner próbuje walczyć z ulicznym złem, stara się wymyślić dla siebie strój mogący napędzić stracha złoczyńcom, trudzi się, opracowując narzędzia przydatne w miejskiej walce. W końcu uzyskuje pomoc uzdolnionego inżyniera-wynalazcy, a także zdobywa przyjaźń i szacunek Alfreda, który okazuje się byłym komandosem. Jednak nawet ich wsparcie może nie być wystarczające w starciach z miejską mafią, przekupną policją i seryjnym mordercą zwanym Urodzinowym Chłopcem. Bruce Wayne będzie musiał się wiele nauczyć, aby stworzyć legendę Batmana. Scenariusz albumu napisał Amerykanin Geoff Johns, współautor wielu bestsellerowych serii o bohaterach takich jak Green Lantern, Flash czy Superman. Rysunki są dziełem brytyjskiego grafika Gary’ego Franka, znanego z opowieści o Hulku i Supergirl. Obaj twórcy współpracowali wcześniej przy innej znakomicie przyjętej przez czytelników historii umieszczonej w tej samej rzeczywistości równoległej – Superman: Earth One (Superman: Ziemia Jeden).
„Batman: Ziemia Jeden” w żadnym wypadku nie jest komiksem przełomowym, ani oryginalnym. Nie wywraca do góry nogami i nie zmienia świata, który doskonale wszyscy znają. Geoff Johns i Gary Frank w pełni świadomie odświeżają i uwspółcześniają postać Batmana, nie naruszając podstawowych praw jakimi rządzi się mitologia Mrocznego Rycerza, i chwała im za to!
W ostatnich latach wielu czytelników komiksów narzekało na brak świeżych scenariuszy w tytułach o obrońcach Gotham. Zamaskowany mściciel tracił powoli swoje ludzkie cechy. Stawał się coraz mroczniejszy, równy takim postaciom jak Superman, czy Wonder Woman. Johns postanowił pokazać nam mitologię Nietoperza bez nadprzyrodzonych zdarzeń i udziału super ludzi. Pod maską widzimy oczy Bruce’a, w tych oczach zaś prawdziwe emocje, które go przepełniają. Jesteśmy świadkami jego upadków. Widzimy człowieka pełnego wad i buntu. Młodego Bruce’a Wayne’a z Ziemi Jeden trudno polubić, ale przez to staje się on bardziej wiarygodny dla kogoś kto zna tę postać jedynie z filmów Christophera Nolana. Twórcy udowadniają, że na kartach komiksów można także stworzyć postać z krwi i kości. To samo stało się z wizerunkiem Alfreda, wyglądającego w interpretacji Gary’ego Franka bardziej jak weteran wojenny, niż lokaj we fraku i muszce. Relacje między dwoma mężczyznami są szorstkie i napięte przez niemal całą opowieść.
Omawiany album przypomina nieco klasyczne seriale policyjne takie jak: „Nowojorscy gliniarze” czy „Ulice Nowego Jorku”, a to za sprawą historii Jamesa Gordona i Harveya Bullocka, dwóch stróżów prawa zupełnie do siebie nie pasujących. Twórcy pokazują nam jak Gordon stał się prawym gliniarzem, a Bullock zmęczonym życiem cynikiem jakiego znamy z regularnych opowieści.
Skoro to historia o Batmanie, to nie mogło zabraknąć klasycznego przeciwnika, świetnie wpisującego się w realistyczny ton opowieści. Nie będę zdradzał kto to jest. Nadmienię tylko, że Batman zmierzy się z klasycznym psychopatą, rodem z amerykańskich filmów grozy.
Album czyta i ogląda się z wielką przyjemnością. Opowieść ma konstrukcję jednej dłuższej zamkniętej całości i nie wymaga od nowych czytelników znajomości poprzednich tytułów z Mrocznym Rycerzem w roli głównej. Twórcom udało się jak najdalej uciec od konwencji komiksowej i opowiedzieć znaną historię w sposób przystępny dla nowych odbiorców i atrakcyjny dla fanów postaci. Historia ta w pełni zasługuje na format wydawniczy DC Deluxe. Z niecierpliwością czekam na ciąg dalszy.
Wydanie powstało na podstawie komiksu: BATMAN: EARTH ONE.