BATMAN, TOM 4: ROK ZEROWY – TAJEMNICZE MIASTO

Data wydania: 8 września 2014
Scenariusz: Scott Snyder
Rysunki: Greg Capullo
Tłumaczenie: Tomasz Sidorkiewicz
Druk: kolor, kredowy
Oprawa: twarda
Format: 170 x 260 mm
Ilość stron: 176
Wydawca: Egmont Polska
Wydawca oryginalny: DC Comics
Cena: 75,00 zł

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

W Gotham City pojawił się nowy zamaskowany złoczyńca. Szaleniec znany jako Red Hood werbuje armię zastraszanych i szantażowanych mieszkańców miasta. Metropolię zalewa fala przestępstw tak przypadkowych, że mogą być one fragmentem znacznie większego planu. Okazuje się, że kulą, którą Red Hood chcę wystrzelić w serce Gotham, jest firma należąca dawniej do rodziny Wayne’ów – Wayne Enterprises. Aby powstrzymać rządy terroru gangu szaleńca, młody Bruce Wayne będzie musiał nauczyć się, jak samemu siać postrach pośród zwyczajnych ludzi. Pora wyłonić się z mroku i stać się… nietoperzem! Twórcy stojący za takim bestsellerami jak Trybunał Sów czy Śmierć rodziny – Scott Snyder, Greg Capullo, Danny Miki, Rafael Albuquerque oraz James Tynion IV – przedstawiają niesamowitą nową wizję genezy Mrocznego Rycerza oraz jego pierwsze spotkanie z Riddlerem i Red Hoodem!

Batman, Tom 4: Rok zerowy – Tajemnicze miasto – recenzja

Scott Snyder z powodzeniem i rozmachem pisze nową historie Mrocznego Rycerza. Rok zerowy – tajemnicze miasto, jest tym, czym dla wydawnictwa Marvel była pierwsza seria Ultimates Marka Millara i Bryana Hitcha. W obu przypadkach serie mają odświeżyć wizerunek znanych bohaterów i przystosować oklepane klisze fabularne do czasów współczesnych.

Jeżeli obawiacie się, że historia zawarta w omawianym tomie jest prequelem Roku pierwszego Franka Millera, to wasze wątpliwości rozwiewa sam Snyder w dodatkach na końcu tego wydania. Nawiasem mówiąc wgląd w scenariusz do dwudziestego pierwszego zeszytu serii, to nie lada atrakcja dla fanów Snydera. Jest to konkretny dodatek zajmujący niemalże dwadzieścia stron całego albumu. Prawdziwa „wersja reżyserska”.

Tytułowa historia obejmuje trzy dwudziesto-dwu stronnicowe zeszyty. Jest więc stosunkowo krótka. Tom rozpoczyna się swoistym prologiem. Sześć lat od powrotu Bruce’a Wayne’a Gotham pokryła dżungla, a w zalanym metrze pływają ryby. Batman ratuje czarnoskórego chłopaka przed napadem. Uratowany jest szczerze zdziwiony, ponieważ wszyscy mieszkańcy są przekonani o śmierci Nietoperza. Tyle wstępu. Następnie przenosimy się pięć miesięcy wcześniej i tu zaczyna się właściwa opowieść. Nadmienię jedynie, że dziedzic fortuny Wayne’ów po siedmioletniej tułaczce, rozpoczyna walkę z gangiem Red Hooda.

Opowieść tą dobrze się czyta, ale odniosłem wrażenie, że Snyder nie do końca przemyślał scenariusz. Za dużo jest tu przysłowiowej „jazdy po bandzie”. Począwszy od pierwszej potyczki z gangiem Red Hooda, po atak przestępców na rezydencje milionera. Rozumiem, że Bruce jest młody i niedoświadczony, ale zostać spranym na kwaśne jabłko w swojej rezydencji? Cóż widocznie nie tylko Bane ma na to patent. Po raz kolejny twórcy zapatrzyli się na trylogię Christophera Nolana, to moim skromnym zdaniem jest zbyt wtórne. Starszym fanom Batmana mogą się nie spodobać gadgety Bruce’a wyjęte rodem z filmów o innym milionerze z konkurencyjnego wydawnictwa. Nie przekonuje mnie również fakt, że ludzie z gangu Hooda rekrutują się z pośród zwykłych mieszkańców Gotham. Czyżby tajemniczy złoczyńca miał wtyki na każdego? Przyznacie, że to naiwne.

Po za tym jak to u Snydera mamy korowód nawiązań do całej mitologii nietoperza. Tym razem jednak są one mniej poukrywane i podane bardziej wprost. Zapewne wielu ucieszy fakt wprowadzenia do fabuły Philipa Kane’a. Członkowie rodziny od strony matki Bruce’a Marthy pojawiają się niezwykle rzadko w komiksach z Batmanem. Często są tylko wspominani w rozmowach i retrospekcjach. To w sumie mały smaczek, ale za to smakowity.

Bardzo podoba mi się sposób w jaki scenarzysta wprowadził Edwarda Enigmę do New 52. Po mimo tego, że w całym albumie pojawia się on zaledwie parę razy, to jego osoba intryguje i przykuwa wzrok czytelnika na dłużej.

Album kończą trzy krótkie nowele w których głównym bohaterem jest Bruce Wayne Poznajemy przygody młodego milionera we Włoszech, Egipcie i Norwegii. Całkiem przyjemny zapychacz. Uważam jednak, że tego typu krótkie formy bardziej pasują do miesięcznika Detective Comics.

Rysunki Grega Capullo jak zawsze trzymają poziom, co nie zawsze można powiedzieć o scenariuszach, które ilustrują. Są w tym albumie rysunki i okładki, które bronią się same. Odnoszę wrażenie, że Capullo wcale nie potrzebuje scenariuszy Snydera, aby błyszczeć. Niestety nie działa to w drugą stronę. Po raz kolejny gościnnie parę stron zilustrował Rafael Albuquerque, jednak tym razem w kilku miejscach jego rysunki mnie nie przekonują.

Tajemnicze miasto ma jedną zasadniczą wadę, jest jedynie wstępem do głównej intrygi, którą poznamy w tomie Mroczne Miasto. Jednakże w trakcie pisania dotarło do mnie, że scenariusze Scotta Snydera, są z każdym numerem coraz bardziej wtórne. Fakt, że pomaga w ich pisaniu James Tynion IV jest co nieco przygnębiający. Ale czytelnikom wchodzącym dopiero w świat Batmana wartka narracja powinna się spodobać. Po czwartym tomie serii Batman z New 52 z przykrością stwierdzam, że jestem za stary by ją czytać. Czy dać szansę kolejnemu tomowi? Nie wiem. Oceniam ten album mając na uwadze młodszych stażem czytelników. Tak zwani starzy wyjadacze mogą sobie ten album darować. Prawdziwa zabawa zacznie się dopiero w następnym tomie… lub nie.

Ocena: 4 nietoperki

Recenzował: Bullet

Wydanie powstało na podstawie komiksu: BATMAN VOL. 4: ZERO YEAR – SECRET CITY.


 



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium

Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki