Tytuł historii: Crisis in Identity, Part 3
Data wydania: 12.07.2012 (USA)
Scenariusz: B. Clay Moore
Rysunki: Ben Templesmith
Okładka: Ben Templesmith
Kolor: Ben Templesmith
Liternictwo: Saida Temofonte
Ilość stron: 23
Twoja ocena:
loading...
Pranie mózgów przez Jokera przynosi niespodziewane efekty. Czy PRAWDZIWY Batman powstrzyma go nim Bruce Wayne wpadnie w jego ręce? Finał „Crisis in Identity”!
Joker przebrany za komisarza Gordona wykorzystuje hipnotyzujące umiejętności Mad Hattera by Bruce Wayne uważał siebie za Batmana. Efekty są lepsze niż można było przewidzieć.
Mad Hatter jednak cały czas nie jest zbyt skory do współpracy z Jokerem. Były pomocnik Killer Croca, Riley, odpowiada na pytanie śmiejącego się łotra, które ten zadał Jarvisowi. Joker dziękuje mu za to, a następnie zabija innego pomocnika, czym uzmysławia Rileyowi, że nawet tak idealnego pracownika jak Miller może zabić.
Złoczyńca znowu poświęca uwagę Wayne’owi, któremu zakłada kaptur Nietoperza i każe zająć się Clayface’em. Cały proces zostaje jednak przerwany przez niespodziewane pojawienie się Killer Croca.
Croc sieje spustoszenie w kryjówce Jokera, a Bruce’owi udaje się odzyskać kontrolę nad swoim umysłem. Wiedząc kim naprawdę, dalej gra swoją rolę i unieszkodliwia Killer Croca przy pomocy żyrandola oraz zmusza Mad Hattera by ten uśpił łotra za pomocą swojego hipnotyzującego kapelusza.
Killer Croc przed zapadnięciem w sen zdążył rozprawić się z resztą pomocników Jokera. Bruce podnosi broń Jokera i celuje w niego. Mówi mu, że nie może być Batmanem, bo musi mieć czas na przyjęcia na jachcie i partyjki polo. Chce jednak widzieć, jaki był cel Jokera. Szaleniec nie miał jednak żadnego planu, nie o to w tym wszystkim chodziło.
Koniec 3-częściowej historii Crisis in Identity jest na takim samym poziomie jak dwa poprzednie numery. Rysunki Bena Templesmitha tworzą niepowtarzalny nastrój. Są mroczne i zarazem groteskowe. Joker raz przeraża, ale w innych scenach potrafi rozbawić czytelnika. Cała opowieść tak naprawdę należy do Jokera. W pierwszym numerze jeszcze Batman miał coś do powiedzenia, ale później uśmiechnięty złoczyńcy zgarnął wszystko. Joker jest najważniejszy, a znając jego metody działania, wiemy, że w tym wszystkim nie należy dopatrywać się logiki. Wszystko jest szalone, bo jest dziełem prawdziwego szaleńca.
