BATMAN: ODYSSEY #6

Tytuł historii: Batman Odyssey, Part 12
Miesiąc wydania (okładka): Maj 2012 (USA)
W sprzedaży od: 21.03.2012 (USA)
Scenariusz: Neal Adams
Rysunki: Neal Adams
Okładki: Neal Adams
Tusz: Kevin Nowlan, Neal Adams, Josh Adams
Kolor: Moose Baumann
Liternictwo: Dave Sharpe, Cory Adams
Ilość stron: 32

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

Odlatując na wielkich nietoperzach ze swoimi ukochanymi Batman i Jamroth oraz Robin i Primus zostają zaatakowani przez wielkiego ptaka zwanego „The Roc”. Bohaterom udaje się jednak zapędzić go w obszar, w którym ulatnia się gaz. Eksplozja kończy żywot ptaka, który nie raz terroryzował okolicznych mieszkańców. Po wylądowaniu wszyscy są szczęśliwi, że to już koniec.

Moment. W swojej opowieści Bruce pominął kilka fragmentów, na które uwagę zwraca nieznany mężczyzna słuchający jego opowieści.

Po rozmownie z egipskimi bogami, Batman udaje się w głąb „Rzeki śmierci”, gdzie na swoje drodze natrafia na jednookiego potwora, który jest strażnikiem ścieżki i który ma zdolności telepatyczne i jest przedstawicielem inteligentnej cywilizacji cyklopów. Batman wykorzystuje zdolności przeciwnika na swoją korzyść. Myśli o „Henwayu”, a cyklop nie ma pojęcia, co to znaczy, Bruce zaś szybko się z nim rozprawia włączając oślepiające światło ze swojego pasa. Na pomoc pokonanemu potworowi szybko przybiegają jego żona i syn. Grożąc zabiciem cyklopa, jego rodzina i strażnicy źródła Nilu, zgadzają się dać legendarnemu Batmanowi to po co przybył. Następnie Bruce wspomina swoją walkę z Senseiem, któremu uświadczył, że jest specjalistą w wykonywaniu tego co inni uznają za niemożliwe.

Przykładowe Strony


Opuszczając podziemny świat Batman w rozmowie z Talią wskazuje jej, że to Ra’s al Ghul od samego początku stał za wszystkim.

Jak się okazuje reporterem, któremu swoją niesamowitą historie opowiada Bruce jest Clark Kent. Wayne wyjaśnia, że to Ra’s al Ghul wszystko zaplanował, o czym ten wiedział od początku, ale chciał wziąć udział w tej rozgrywce, by przekonać się czy potrafi zabić.

Po dodarciu do rezydencji Talia od razu „odwdzięcza się” swojemu ojcu, za to, że ten zorganizował jej porwanie i wysłał Batmana, by ten zabił Senseia. Ludzie Senseia, którzy przybywają by porwać Ra’sa zostają jednak pokonani, a Bruce znajduje przy nich notkę, że ostateczne starcie dopiero nastąpi. O tej samej Bat-porze. Na tym samym Bat-kanale.

Autor: Q


Wspominając pierwsze numery tej Batman: Odyssey zastanawiam się jak można było pozwolić by dopuścić do druku coś tak bardzo pokręconego. W ostatnich numerach Adams nawet z rysunkami się specjalnie nie wysila. O czym najlepiej świadczy okładka, które jest lustrzanym odbiciem jednej ze stron. Kreska rysunków jednak cały czas prezentuje się dobrze. Tylko, czemu to wszystko ma służyć? Z wyjaśnień Bruce’a wynika, że ta cała wyprawa do podziemnego świata miała mu uzmysłowić, że w razie zagrożenia jest w stanie zabić i że nie będzie miał z tego powodu wyrzutów sumienia.

Poznajemy też tajemniczego reportera, któremu swoją historie opowiada Wayne. Jest to nie, kto inny tylko Clark „Superman” Kent. Tylko, dlaczego ma on na ręku plasterek, czyżby Bruce zranił go kryptonitowym nożem? Może lepiej nie wnikać w takie szczegóły, bo już wystarczy, że Clark zapragnął bliżej poznać wydarzenia związane z egipskimi bogami.

Na szczęście do końca pozostał już tylko jeden numer do końca tej szaleńczej, pozbawionej jakiegokolwiek sensu odysei. I trzeba mieć tylko nadzieje, żeby Neal nie zaserwował czytelnikom na sam koniec jakiegoś jeszcze bardziej zwariowanego pomysłu.

Ocena: 2 nietoperki

Autor: Q



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium

Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki