W sprzedaży od: 21.05.2014 (USA)
Scenariusz: Scott Snyder, James Tynion IV, Ray Fawkes, John Layman i Tim Seeley
Rysunki: Emanuel Simeoni
Okładka: Andy Kubert, Brad Anderson
Kolor: Blond
Liternictwo: Rob Leigh
Ilość stron: 32
Twoja ocena:
loading...
Nowi gracze włączają się w wojnę gangów, która pogrąża Gotham City w ogniu.
Kolejne obszary Gotham płoną, w tym rezydencja Pyga. Kłopoty ma także Pingwin, który odkrywa, że Catwoman przeszukiwała jego biuro. Selina szuka bowiem zaginionych mieszkańców Gotham Underground i podejrzewa, że za ich zniknięciem stoi Oswald.
Batman namierzył kryjówkę Pyga, ale nim go dorwie musi poradzić sobie z Dollotronami. Tempa nie zwalnia też Falcone, który sprowadził do Gotham nowych sojuszników, Roadrunnera i Tiger Sharka, by wysadzili Iceberg Casino w powietrze. Nim jednak dochodzi do eksplozji Pingwin wyznaje Catwoman, że jedyne co go łączy z podziemiami to Doctor Phosphorus, który był jego informatorem w zamian za ochronę jego ludzi.
Batmanowi udaje się zyskać uwagę Pyga, kiedy wspomina, że ten jest tylko pionkiem w grze Falcone’a, który jest odpowiedzialny za wysadzenie jego laboratorium.
Podczas gdy Oswald stara się uratować jak najwięcej gotówki, Selina wyprowadza ludzi z Iceberg Casino w bezpieczne miejsce. Ratuje również Pingwina przed pożarciem, przez wieloryba Tiger Sharka.
Po pokonaniu Pyga Batman zostawia łotra policji, ale kiedy ta go znajduje okazuje się, że komisarz Forbes nie ma zamiaru w żadnym zakresie współpracować z Nietoperzem, dlatego uwalnia niebezpiecznego przestępcę.
Rano Batman dziękuje Catwoman za uratowanie wielu ludzi. Pingwin obserwuje natomiast jak całe jego dziewictwo i pieniądze przepadły. Pyg zaś wysadza w powietrze Roadrunnera, za to że ten go zdradził.
Wraz z Batman Eternal #7 na główną sceną powraca wojna gangów, a raczej wysadzenie się na wzajem w powietrze. Tim Seeley, który jest głównym scenarzystą numeru, zadbał by atrakcji nie zabrakło. Jednak jeśli pamiętamy zakończenie poprzedniego numeru, to przejście w nowe wydarzenia do zbyt płynnych nie zalicza się. Kolejny raz mamy także okazję na łamach serii zapoznać się z pracą innego rysownika. Styl Emanuela Simeoni odbiega od tego co widzieliśmy w pierwszych numerach i dla spójności całości lepiej by było, gdyby wybierano rysowników o bardziej zbliżonym stylu, zwłaszcza gdy tematyka opowiadanych historii dotyczy tego samego. To się na szczęście zmieni z kolejnymi numerami, kiedy na dłużą chwilę do serii zawita Guillem March.
Wbrew tytułowi serii po raz kolejny Batman nie jest pierwszoplanowym bohaterem. Wiele się dzieje, bohaterowie walczą, Selina ratuje niewinnych, a Pingwin traci to co od lat budował. Powoli już widzimy jak to się stało, że Gotham dosłownie pochłonęło się w płomieniach. Niestety cała ta droga do zaskakującej konkluzji, której fragment pokazano nam w pierwszym numerze, jest co raz bardziej wyboista.
Trzeba przyznać, że wraz z taką osobą jak Forbes na stanowisku komisarza nie jest to wielkim zaskoczeniem. Wypuszczenie groźnego złoczyńcę, gdyż ten został złapany przez Batmana jest niedorzeczne. Może od razu wypuścić wszystkich z Arkham, by odciąć się całkowicie od działań Nietoperza? Gdyby nie chaos panujący w Gotham zastanawiałbym się jak na takie działania reaguje opinia publiczna, ale mieszkańcy Gotham mają teraz poważniejsze problemy, gdyż ich miasto pogrąża się coraz bardziej.
