BATMAN #41

Tytuł historii: Superheavy, Part One
Miesiąc wydania (okładka): Sierpień 2015 (USA)
W sprzedaży od: 10.06.2015 (USA)
Scenariusz: Scott Snyder
Rysunki: Greg Capullo
Okładki: Greg Capullo, Danny Miki, FCO Plascencia; Sean Murphy, Matt Hollingsworth
Kolor: FCO Plascencia
Tusz: Danny Miki
Liternictwo: Steve Wands
Ilość stron: 32

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

Debiut zupełnie nowego Batmana! Kim jest, i co się wydarzy? Dowiedz się tego z tego numeru, w którym zaczyna się nowa era Gotham City!

Gotham City. Ogromny potwór złożony z energii niszczy budynek, w którym mieszka Dodger Valera, najlepszy, miejscowy gracz w baseballa. Policja próbuje powstrzymać potwora, jednak po kilku chwilach na miejsce wkracza nowy Batman – Jim Gordon.

3 miesiące temu. Geri Powers proponuje byłemu komisarzowi policji w Gotham wcielenie się w rolę nowego Mrocznego Rycerza. Gordon nie jest zadowolony ze składanej mu propozycji. Powers stwierdza, że ze względu na jego wojskową przeszłość, znajomość Batmana oraz samego Gotham, mężczyzna jest idealnym kandydatem.

Obecnie. Broń Batmana, która miała poskromić potwora nie zadziałała. Policjanci stwierdzają, że w takim wypadku źródło energii musi pochodzić z innego, nieodległego miejsca.

3 miesiące temu. Harvey Bullock jest zaskoczony decyzją Gordona o przejęciu roli Batmana. Były komisarz uważa, że w ten sposób będzie mógł zaprezentować mieszkańcom, iż system może działać.

Obecnie. Za pomocą specjalnej wizji pozwalającej widzieć przez ściany, Batman odnajduje osobę, która tworzy projekcję ogromnego potwora. Jest nim członek Whisper Gang, który uwięził Dodgera Valera w jego mieszkaniu.

3 miesiące temu. Geri Powers przedstawia Gordonowi nowy kombinezon, który będzie mu służył w walce z przestępczością. Batmanowi pomagać będą także Julia Perry (Julia Pennyworth pod przykrywką) oraz Daryl Gutierrez, twórca nowego stroju Mrocznego Rycerza. Od tego momentu Jim Gordon rozpoczyna specjalny trening, który pozwoli wrócić mu do formy oraz rozpocząć pracę z policją jako Batman.

Obecnie. Po odnalezieniu przestępcy, Mroczny Rycerz bez problemu go obezwładnia paraliżującym batarangiem wystrzelonym ze specjalnego pistoletu i ratuje Dodgera Valera oraz miasto przed potworem.

Gdzie indziej w Gotham City, pewien mieszkaniec mija samotnie siedzącego na ławce mężczyznę, w którym rozpoznaje Bruce’a Wayne’a.

Autor: kelen

Wszyscy czytelnicy dobrze zdają sobie sprawę z tego, że Batmanem jest Bruce Wayne. Wszyscy także wiemy, ze ta kwestia lubi się czasem zmieniać – z różnych powodów. Najbardziej znane zastępstwa w tej roli to Jean-Paul Valley oraz Dick Grayson. Ale co jeśli tym razem sięgniemy po postać, która jest z Batmanem od samego początku? Kogoś, kto pojawił się razem z Bruce’em Wayne’em na pierwszych stronach „Detective Comics #27”?

Scott Snyder ponownie próbuje iść na całość i wprowadza do świata Mrocznego Rycerza rzeczy, których żaden z nas by się nie spodziewał w głównym kanonie. James Gordon w wielkim, mechanicznym stroju z syrenami policyjnymi? Jedna część tej mieszanki brzmi niesamowicie interesująco, druga zaś – może odpychać. „Batman #41” to jeden z tych zeszytów, którego premiery nie możemy się doczekać, aby w końcu sprawdzić, czy będziemy mieć do czynienia z kompletną klapą lub dobrze poprowadzonym pomysłem.

Amerykańskiego scenarzystę należy pochwalić przede wszystkim za dobrze rozpisany początek historii – pierwsza akcja nowego Batmana dla czytelników przeplatana jest zgrabnie ze skokami w przeszłość, które wyjaśniają nam proces rekrutacji Gordona na nowego obrońcę Gotham. Wszystko jest jasne w odbiorze – ale czeka na nas kilka ciekawostek, które zostaną rozwiązywane w dalszych numerach.

Nowością jest oczywiście także narracja prowadzona z perspektywy byłego komisarza policji. Z jednej strony jest to powiew świeżości, który lekko przypomina lekturę „Roku Pierwszego”, gdzie policjant również posiadał sporą rolę. Możemy jednak odczuć, że Snyder za bardzo przyzwyczaił się do Bruce’a Wayne’a, przez co Gordon momentami sprawia wrażenie kalki swojego poprzednika.

Ekipa artystów to wciąż silny atut serii Scotta Snydera. Kolorystka i projekty poszczególnych nowych postaci oraz samego kostiumu robią niesamowite wrażenie, choć czasem niektóre elementy zdają się być robione na szybko. Ewentualnie Greg Capullo ma po prostu problem z rysowaniem Maggie Sawyer.

Sprawne oko czytelnika będzie mogło dojrzeć kilka smaczków w zeszycie, chociażby w momencie prezentacji alternatywnych kolorów dla stroju Batmana albo (w tej samej scenie) szyderczy komentarz twórców dotyczący niesławnych reklam dodanych w ostatnich komiksach DC Comics (w wersji cyfrowej ich nie uświadczycie).

Gordon-Batman, Julia Pennyworth działająca pod innym nazwiskiem, Geri Powers i zaskakujący moment z ostatnich kadrów. Te i wiele innych elementów sprawiają ponownie wrażenie bardzo dobrego i ciekawego początku nowej historii Scotta Snydera. Jego szalony pomysł może stać się przełomowy w historii Batmana, ale równocześnie bardzo łatwo będzie mógł podkładać sobie kłody pod nogi w kolejnych zeszytach.

PS Myślicie, że Batman naprawdę nie ma pępka?

Ocena: 4,5 nietoperka

Autor: kelen



na platformie Max i w HBO
 


na PVOD

Kalendarium

Sonda

Jak oceniasz serial "The Penguin"?

Zobacz wyniki