Tytuły historii: Secret City, Part 3; The Pit
Miesiąc wydania (okładka): Październik 2013 (USA)
W sprzedaży od: 14.08.2013 (USA)
Scenariusz: Scott Snyder, James Tynion IV
Rysunki:Okładki: Greg Capullo, Danny Miki, FCO Plascencia; Gary Frank i Brad Anderson
Kolor: FCO Plascencia; Dave McCaig
Tusz: Danny Miki
Liternictwo: Nick Napolitano; Dezi Sienty
Ilość stron: 40
Twoja ocena:
loading...
Bądź świadkiem chwili, w której Bruce Wayne zostaje Batmanem, kiedy “Zero Year” tworzy historię. W dodatkowej historii młody Bruce Wayne walczy o swoje życie w śmiertelnej rozgrywce w Rosji!
„Secret City, Part 3”
Scenariusz: Scott Snyder
Rysunki: Greg Capullo
Kolor: FCO Plascencia
Tusz: Danny Miki
Liternictwo: Nick Napolitano
Po wybuchu w mieszkaniu Bruce cudem uchodzi z życiem, ale to nie koniec jego kłopotów, bo z pomocną dłonią przychodzi Red Hood i jego gang. Złoczyńca wspomina, że Wayne nie powinien wracać do Gotham i następnie spuszcza mu niezły łomot. Dodaje, że wkrótce taki sam los spotka tajemniczego bohatera, który ostatnio przeszkadzał mu w realizacji planów. Wspomina także noc podczas której zginęli rodzice Bruce’a, stała się on dla niego doskonałą inspiracją i liczy, że wkrótce wydarzenia z jego udziałem staną się inspiracją dla nowego pokolenia. Odchodząc przestrzeliwuje portret Thomasa i Marthy Wayne’ów tak by dwie kule trafiły w i tak już mocno rannego Bruce’a
Ranny Wayne z trudem dociera do Wayne Manor, a podczas tego nadludzkiego wysiłku przypomina sobie jak jego ojciec wyciągał go z jaskini.
Philip Kane jest wściekły na Edwarda Nigmę, za to, że ten wysłał szaleńca z zadaniem zlikwidowania jego siostrzeńca. Chce go zabić, ale przyszły Riddler zawsze jest o kilka kroków z przodu. Tym razem wykorzystuje wielki elektromagnes, który Kane zainstalował pod serwerami Edwarda, by w razie potrzeby wykasować wszystkie dane nad którymi ten pracował, do unieszkodliwienia go. Bo wystarczyłoby gdyby metalowa płytka w głowie Philipa była wykona ze stali i już elektromagnes nie mógłby mu zaszkodzić. Odchodząc Edward zabiera kilka rzeczy i wcale nie obawia się, że nikt nigdy jego imienia nie będzie znał.
Alfredowi udało się opatrzyć rany Bruce’a. Obiecuje młodemu paniczowi, że mimo różnic między nimi zawsze będzie w pogotowaniu by go połatać. Odzyskawszy siły Bruce przechadza się po starej rezydencji przeglądając rzeczy rodziców, aż dociera do popiersia ojca i prosi go by ten wskazał mu co robić dalej. Wtedy kamera, którą kiedyś wrzucił do jaskini wyświetla całą topografię podziemnych jaskiń pod rezydencją oraz chmarę nietoperzy. Siedzący na fotelu Bruce dostrzega nietoperza, który wleciał przez okno i zbliża się do niego, a następnie siada na popiersiu Thomasa Wayne’a, teraz przyszły Batman, wie kim ma zostać, nietoperzem.
„The Pit”
Scenariusz: Scott Snyder, James Tynion IV
Rysunki: Rafael Albuquerque
Kolor: Dave McCaig
Liternictwo: Dezi Sienty
Norwegia. 24 letni Bruce bierze udział w walkach. Jego mistrzyni cały czas nasyła na niego, co raz nowych przeciwników, tak by Wayne wreszcie zrozumiał, że żeby wygrać musi zabić. Jednak ten nie zamierza tego robić. W szaleńczej walce pokonuje przeciwników i tym sam tak przeraża pozostałych, że ci ze strachu odmawiają z nim walki.
Niewątpliwe 23. numer Batmana robi wrażenie. Brutalność z jaką Red Hood rozprawia się z Bruce’em, czy też moment w którym Bruce odkrywa swoje przeznaczenie. To są chwile, które będą pamiętane, w czym największą zasługę ma Greg Capullo, który we właściwy sposób oddaje emocje towarzyszące tym scenom i przykuwa uwagę czytelników, którzy zamiast szybko przerzuć strony dokładnie przyglądają się poszczególnym kadrom, które stanowią prawdziwą ucztę dla oczu.
Z jednej strony wszystko wygląda na pierwszy rzut okna doskonale, ale jeśli bliżej przyjrzymy się poszczególnym elementom to widać pewne rysy na całym obrazie. Wiadomo, że Bruce to twardziel, ale po takim łomocie i jeszcze dwóch kulkach w piersi dotarcie do Wayne Manor to już przesada. Takie coś może bym zaakceptował u Batmana, ale to przecież jeszcze cały czas tylko lub aż Bruce Wayne.
Nie lepiej jest też ze scenę z nietoperzem. Wizualnie jest bez zastrzeżeń, ale jeśli przypomnimy sobie Year One Millera to można się zacząć zastanawiać nad sensem modyfikacji tego, co wszyscy dobrze znają. Niby wszystko jest tak jak powinno, ale całość jest skierowana też do czytelników urodzonych w XXI wieku, dlatego musi się pojawić nagranie z trójwymiarowej kamery. Co gorsza Snyder niedawno w historii z Court of Owls nawiązywał do kadru z nietoperzem z Year One, a teraz przedstawił to jeszcze w inny sposób.
Dodatkowa historia nie zachwyca. Bruce toczy pojedynek za pojedynkiem, aż wreszcie odmawiając zabicia przeciwników swoim szaleństwem budzi u nich istny strach. Nie ma w niej nic, co by było godne zapamiętania. Bruce robi to co wszyscy wiemy, nie zabija, ale jak nauczył się tak walczyć, kim jest jego mentora, tego się nie dowiadujemy.
Batman #23 to dobry numer, który zachwyca stroną wizualną, ale jak każda historia, która na nowo mierzy się z legendami pojawią się pewne kontrowersje. Jednak w historii, która budzi skrajne reakcje nie ma nic złego, zwłaszcza, że to jeszcze nie koniec.