WYWIAD Z BRIANEM AZZARELLO – 01.10.2011
Podczas 22. Międzynarodowego Festiwalu Komiksu i Gier redakcja BatCave miała okazję na przeprowadzenie krótkiego wywiadu z Brianem Azzarello, który był jednym z gości festiwalu. Z okazji jego przybycia w Polsce ukazał się album „Joker”, do którego napisał scenariusz.
Wersja polska:
Kelen: W Polsce miała właśnie miejsce premiera albumu “Joker”, do którego napisałeś scenariusz. Czy mógłbyś opisać jak przebiegał proces realizowania tego komiksu i skąd się wziął pomysł na taki sposób przedstawienia Jokera?
Brian Azzarello: Wszystko zaczęło się w 2006, może 2005 roku. Pomyślałem, że Joker stał się pewnego rodzaju antybohaterem. Fani naprawdę go lubili, przez co stracił, moim zdaniem, pazur i to, co go określało. Kiedy usiedliśmy razem z Lee, stwierdziliśmy: “Joker musi być postacią tego typu, na widok której wszyscy mają ochotę zesrać się ze strachu, ponieważ nie wiedzą co zrobi.”
K: Czy to prawda, że pierwotnie „Joker” miał być miniserią?
A: Tak, miał być wydany podobnie do komiksu „Lex Luthor: Man of Steel”, który był miniserią. Podczas tworzenia „Jokera”, Lee powiedział: „Marzy mi się komiks w twardej oprawie. Naprawdę chciałbym wydać komiks w twardej oprawie, dlaczego po prostu o to nie spytamy?”. No i spytałem Dana [Didio – przyp. Kelen]: „Czy możemy to wydać w twardej oprawie?”.
K: Stroną graficzną zajął się Lee Bermejo, z którym pracował pan wcześniej między innymi przy „Lex Luthor: Man of Steel”. Co sądzi Pan na temat jego prac?
A: Są wstrętne (śmiech). Sądzę, że są świetne. Fantastyczne! Dlatego wciąż z nim współpracuję. Na święta wydaje swój nowy komiks, który sam napisał i narysował – „Batman Noel”. Jest piękny. Boże, jak tylko go zobaczycie…
K: Jesteś również znany z częstej pracy wraz z Eduardo Risso,…
A: Kim? (śmiech)
K: …chociażby przy Twoim słynnym komiksie „100 Naboi”. Mógłbyś opowiedzieć jak wygląda Twoja więź z Risso na płaszczyźnie scenarzysta-rysownik?
A: Jak wygląda? Jak dla mnie, to dobrze (śmiech). To ty powinieneś mi to powiedzieć. Wiesz, znamy się już 10 lat. To coś, co po prostu robimy. Druga natura.
K: Całkiem niedawno w uniwersum DC trwało wydarzenie „Flashpoint”, w którym również dołożyłeś swoich kilka groszy tworząc miniserię „Batman: Knight of Vengeance”. Czy mógłbyś powiedzieć jak bardzo wolną rękę miałeś przy tworzeniu Batmana w takiej rzeczywistości?
A: Jedyne, co DC Comics chciało to to, aby Batmanem był Thomas Wayne. Cała reszta należała do mnie.
K: Skąd wziął się pomysł na Jokera z tej rzeczywistości?
A: To było po prostu… logiczne, wiesz? Ktoś dał mi znać, że edytor „Flashpointu” powiedział: „No tak, chcemy, aby Thomas Wayne był Batmanem i zrobimy też komiks o Jokerze…” – nie pamiętam już o czym miał być ten drugi, ale o niego też mnie poprosili. Spytałem więc: „Bruce zostaje zastrzelony w alejce?”, „Tak, Bruce i Martha giną, a Thomas przeżywa”. Na co odpowiedziałem: „Tracicie tutaj ogromną okazję. Tylko Bruce ginie. Możesz użyć tego wydarzenia do stworzenia obu tych postaci.”, po czym dodałem „…hej, to świetny pomysł!”.
K: Czy Batman z tej rzeczywistości zasługuje na więcej historii do opowiedzenia?
A: Czy zasługuje? Tak. Czy je dostanie? Nie.
K: To dosyć smutne.
A: Tak właściwie, to sądzę, że Thomas jest dużo bardziej interesującą postacią niż sam Bruce.
K: Możesz nam powiedzieć, co się stało z miniserią “Batman: Europa”? Została anulowana, czy też może nie wolno Ci o niej mówić na chwilę obecną?
A: Następne pytanie (śmiech).
K: W porządku. Napisałeś jeden scenariusz do antologii „Batman: Gotham Knight”. Co sądzisz na temat tego filmu animowanego oraz stylu animacji, jaki został wykorzystany do segmentu, do którego napisałeś scenariusz?
A: O tak, styl, który trafił się mojej historii był fantastyczny. Byłem bardzo zadowolony z efektu. Miałem niezłą frajdę przy pisaniu scenariusza.
Lecz moment, w którym się to potoczyło nie był najlepszym. Wybierałem się właśnie na tydzień do Barcelony, przed tamtejszym konwentem. Miały to być wakacje, spędzone razem z moją żoną Jill. Zadzwonili do mnie w poniedziałek poprzedniego tygodnia i zaoferowali robotę, dodając: “Musimy wiedzieć do jutra, czy ją chcesz”. Musiałem podać im zarys historii, więc po rozmowie z Davidem Goyerem, Johnem Nolanem i Gregiem Novekem, powiedziałem “Ok, to jest to, co zamierzam zrobić”. “W porządku, zatrudnimy cię. Potrzebujemy gotowy scenariusz do końca tygodnia” – odpowiedzieli. Cóż… o samej Barcelonie nie mogę Ci już więcej powiedzieć. Miałem ładny pokój w hotelu i by było to na tyle (śmiech).
K: Obecnie pracujesz przy serii „Wonder Woman”. Jak się pan czuje w roli scenarzysty postaci kobiecej?
A: Dobrze (śmiech). Już to kiedyś robiłem. W końcu Dizzy była jedną z głównych bohaterek w „100 Nabojach”. Czuje się też dobrze z postaciami brytyjskimi (śmiech). To samo z Afroamerykanami (śmiech). Więc z kobietami nie mam również problemu.
K: Co sądzisz o odświeżeniu uniwersum DC?
A: Co sądzę? Myślę, że póki co, osiągnęło sukces. Zamierzenia się sprawdziły. Pojawili się nowi czytelnicy w sklepach z komiksami, komiksy sprzedają się jak nigdy przedtem. Granica została przekroczona, co było według mnie dobrym posunięciem. Sądzę, że za kilka miesięcy zobaczymy, które z tych komiksów osiągną sukces, które nie, które będą po prostu w porządku, a które po prostu odpadną. To był dość odważny krok i sądzę, że dzięki temu pomysłowi, przemysł stał silniejszy.
K: Masz swojego ulubieńca spośród 52 nowych serii? Oczywiście, poza swoją.
A: O ty sukinsynie (śmiech). Ciężko mi powiedzieć, bo nie przeczytałem wszystkich… Lecz z tych, których miałem okazję, bardzo spodobał mi się „Animal Man”. To chyba mój ulubieniec spośród nich wszystkich. Mogę dać kilka odpowiedzi?
K: Tak.
A: „Animal Man” był świetny, spodobał mi się „Swamp Thing”, „Green Lantern” był bardzo dobry, polubiłem „Hawk and Dove”, „Stormwatch” był dobry… Cóż, te mi się podobały. Wiesz, podoba mi się też sam pomysł i kierunek, w którym idą. Za dużo tych serii do lubienia, prawda? Szczególnie dla mnie, nie powinno mi się podobać tyle rzeczy… Cofam wszystko, co powiedziałem. Podobała mi się tylko „Wonder Woman”. Cała reszta to gówno (śmiech).
Wersja angielska:
Kelen: Your graphic novel „Joker” from 2008 has just been released in Poland. Could you tell us about your idea of Joker as a character in this graphic novel and about creating process of this comic book?
Azzarello: That came out of the fact that, I think, at the time when we started, at which was probably 2006, maybe 2005, I thought that Joker had become kind of an anti-hero. The fans really liked him and I thought that took away a lot of that character’s edge and what he was supposed to be. So, when Lee and I sat down to do this, it was like “He needs to be that character – when he walks into a room, everybody is just ready to shit themselves, because they don’t know what is he going to do”.
K: Is it true it was intended to be released as a miniseries at the beginning?
A: Yes, it was supposed to be released similarly to “Lex Luthor: Man of Steel”, which was a miniseries first. So that’s the way we were constructing it and then Lee said: “I wish I could get a harcover. I really wanna do a hardcover, why won’t just ask?”. So I just, you know, talked to Dan and just said “Can we release this as a hardcover?”.
K: Lee Bermejo, with whom you worked earlier, for example on “Lex Luthor: Man of Steel”, provided art for “Joker”. What do you think about his work?
A: Oh, it’s lousy (laughs). I think it’s great. It’s fantastic! That’s why I worked with him over and over again. You know, we’re, like, working together now. He’s got a new thing coming out by himself, that he has written himself for Christmas. It’s called “Batman Noel”. It’s beautiful. Oh my God, when do you guys will see that?
K: You are also known for co-working with Eduardo Risso…
A: Who? (both laughs)
K: …mostly because of “100 Bullets”. Can you tell us how does your “bond” with Mr. Risso looks from the level of the writer and the artist?
A: How does it look? Looks good to me (laughs). I don’t know, you’re supposed to tell me that. I mean this, we know the other for 10 years, you know. That’s now is just what we do. It’s second nature, you know.
K: Few months ago there was this big event in DC Comics called “Flashpoint”, in which you have contributed making miniseries “Batman: Knight of the Vengeance”. Did DC Comics allow you one free rein in making Batman in this reality?
A: The only thing DC Comics came to me with was they wanted Thomas Wayne to be Batman. Everything else – that’s all me in the warm-up.
K: How did you get the idea of Flashpoint’s universe Joker?
A: It just was…logical, you know? One was talking that the Flashpoint’s editor is like “Oh well, we want Thomas Wayne to be Batman and we’re gonna do a Joker book too…”- which I forgot what it was going to be about, because they were asking me about that and I said “So, what…Bruce got shot in the alley?” and he says “Yeah, Bruce and Martha were killed in the alley and Thomas got out” and I said “You are missing a big opportunity here. Just Bruce dies. You can use that event to create both of these characters.” and then I said “…hey, that’s a good idea!”.
K: Do you think that this version of Batman deserves more stories to tell?
A: Does he deserve it? Yes. Will he get it? Nope.
K: That’s sad.
A: I actually thought Thomas is something that’s a little bit more interesting than Bruce, I think.
K: Can you tell us what happened to the miniseries “Batman: Europa”? Is it canceled or are you just not allowed to speak about it at this moment?
A: Next question (laughs).
K: All right. You had written one scenario for “Batman: Gotham Knight” animated movie. What do you think about this whole project and did you enjoy the animation style that was used in the segment you have written?
A: Oh yeah, I thought the animation style that we had was fantastic. It was really good. I was very, very happy with that. It was fun to do.
What I had to do wasn’t the best at time. I was going to spend a week in Barcelona, before the Barcelona convention. It was going to be a holiday and Jill, my wife, was going. They called me the week before, like on Wednesday. I was leaving on…Monday, I think it was. They called me on Wednesday and offered me a job and said “We’ve gotta know by tomorrow if you wanna do it” and they wanted a pitch from me, so then I talked to David Goyer and John Nolan and Greg Novek at that time and, you know, I said “Ok, this is what I would want to do” and they said “Yes, we’ll hire you. We need it at the end of the next week.”. So…I can’t tell you much about Barcelona, I had a nice hotel room, that’s about it (laughs).
K: At the present you are working on “Wonder Woman” series from the new DC universe. How do you feel about writing main female character?
A: I’m fine (laughs). I think I’ve done it before. Dizzy was one of the main characters in “100 Bullets”, so I can do it. I can write British characters, too (laughs). And I’m pretty good with African-american characters, too (laughs some more). So, the women are OK, as well.
K: What do you think about this whole DC universe reboot project?
A: What do I think about it? I think so far it’s been very successful. It’s done what it was supposed to do. It’s driven new readers at the comic shops, the books are selling like they have never sold in years. It is kinda cross the line thing, which is great. I think in the few months things will shake out, some of them will be successful, some of them will be…OK, and some of them will fail. It was a bold thing to do and I think the industries are a lot healthier right now, because DC decided to do this.
K: Do you have your favorite comic book from the new 52 series from DC?…Besides of yours, of course.
A: Oh, you son of the bitch (both laughing). I haven’t read them all, so I can’t say…Of what I’ve read I’ve liked “Animal Man” a lot. That was probably the one that I really enjoyed. Can I give you more than one answer?
K: Yeah.
A: I think “Animal Man” was very good, I’ve liked “Swamp Thing”, I thought “Green Lantern” was really good, “Hawk and Dove” – I really liked, “Stormwatch” was good…So…I like them, you know. I like the idea, I like the direction they’re going. That’s too many to like, isn’t it. Especially from me, I wasn’t supposed to like that many things…I take it all back. I only liked “Wonder Woman”. The rest of it is shit (laughing).