GOTHAM – SMILE LIKE YOU MEAN IT

Tytuł odcinka: „SMILE LIKE YOU MEAN IT”
Data premiery: 23 stycznia 2017 (USA) | (Polska)
Reżyseria: Olatunde Osunsanmi
Scenariusz: Steven Lilien & Bryan Wynbrandt
Oglądalność: 3,60 mln (w przedziale wiekowym 18-49 – współczynnik 1.2)
Twoja ocena:
[yasr_visitor_votes size=”medium”]

Dwight z pomocą wyznawców Jerome’a włamuje się do placówki Wayne Enterprises, gdzie przetrzymywane jest zamrożone ciało pana Valeski. Strażnicy nie są problem, gdyż okazuje się, że jeden z nich należy do kultu.

Gordon i Bullock badający miejsce przestępstwa odkrywają jednego z członków kultu, który został ranny. Podczas przesłuchania Jim dowiaduje się, że szaleńców może być więcej niż przypuszczają. Z pomocą Luciusa udaje im ustalić, gdzie Dwight może obecnie próbować ożywić Jerome’a.

Lee: They’re a bunch of raving lunatics and idiots.
Jerome: Lunatics and idiots. Ooh, my kind of people.

Dwight: Say, you’re not mad, are you?
Jerome: What could I possibly be mad about? Huh?
Dwight: You know, the whole cutting off your face.
Jerome: Oh, buddy… you brought me back from the dead. what’s a cut-off face between friends.

Bruce po wysłuchaniu wraz z Alfredem tego co kryminalista Cole ma do powiedzenia odnośnie długu jaki musi mu spłacić Maria Kyle, decyduje spełnić jego żądania, wbrew opinii Seliny. Jak się później okazuje młody panicz nie powiedział wszystkiego swojej przyjaciółce. Od początku podejrzewał, że jest to przekręt, w który zamieszana jest Maria i Cole. Selina jednak osobiście się przekonała, że jej matka wróciła tylko po to by zgarnąć trochę forsy od Wayne’a. Nie jest też zachwycona z faktu, że Bruce, który poczynił postępy w sztukach walki, nie powiedział jej prawdy.

Barbara zaczyna wprowadzać w życie plan Edwarda. Odwiedza Oswalda, którego przekonuje, że ten po ostatnich wydarzeniach traci swoją wpływy w światku przestępczym. Chociaż Pingwin początkowo zachowuje ostrożność, to informacja, że Edward został porwany całkowicie go zaślepia. Zaczyna działać zgodnie z planem Nygmy oraz Barbary i Tabithy, który skutecznie eliminują kolejnych wpływowych członków światka przestępczego.

Ostrzeżony przez jednego z policjantów, Dwight musi przerwać próby ożywienia Jerome’a, które jak się wydaje zakończyły się fiaskiem. Jednak by nie zawieść członków kultu, wycina twarz Jerome’a, by móc kontynuować jego przesłanie.

Na komisariacie Jimowi udaje się skutecznie podpuścić keta do ujawnienia się. Obijanie twarzy Dove’a nie przynosi jednak rezultatów. Dopiero działanie Leslie, która wstrzykuje mu serum prawdy pozwala policjantom poznać plany Dwighta. Jim nie jest jednak zadowolony, że Leslie tak jak on i inni zaczyna przekraczać granice.

Dwighta ze swoimi ludźmi dostaje się do studia telewizyjnego, gdzie chce dać przemówienie na miarę prawdziwego Jerome’a. Jednak jak słusznie zauważa negocjujący z nim Gordon, ten jest tylko słabym dublerem. Z taką opinią zgadza się oglądający całą relację w TV Jerome, który ożył w kostnicy i uciął sobie pogawędkę z Leslie, by nadrobić ostatnie wydarzenia. Teraz zaś chce odzyskać swoją twarz.

Szturm policji kończy się sukcesem, ale Gordon za późno dowiaduje się, że Jerome żyje. Szaleńcowi udaje się porwać Dwighta, którego zabiera do elektrowni. Na miejscu zszywkami przyszywa sobie twarz i chociaż jest wdzięczny, że przywrócono go do życia, to nie wybacza Dwightowi i wysadza go w powietrze odcinając Gotham City od prądu, dając tym samym pełną swobodę do działania swoim wyznawcom.

Mimo różnych prób „Gotham” pozostaje co najwyżej przeciętnym serialem. Co gorsza mimo całej akcji i różnych nawiązań czy to do komiksów czy filmów odcinek „Smile Like You Mean It” przynudza. Kolejny raz pomysły, które miały potencjał nie zostają wykorzystane. Do tego grona dołączył niestety wątek z matką Seliny. Tym bardziej boli takie zmarnowanie Ivany Milicevic. Wszystko okazuje prowadzić wyłącznie do zwykłego, przewidywalnego przekrętu i nie kryje się za tym nic ważniejszego.

Całość ratuje postać Jerome’a. Szkoda, tylko że towarzyszy temu wrażenie, że wszystko nie zostało należycie przygotowane. Kult szaleńców, który ma ludzi wszędzie? Jak tak dalej pójdzie to ta banda świrów okaże się bardziej wpływowa niż Court of Owls. Szkoda, że twórcy chociaż nie spróbowali pokazać jak ten kult się naradza, tylko od razu serwują widzom gotowych na wszystko zwolenników Jerome’a.

Zawsze mocną stroną „Gotham” był Oswald. Niestety ten w ostatnich odcinkach traci przez swoje uczucia od Edwarda. Gdzie jest ten niepozorny Cobblepot, który potrafił grać na dwie strony, by wspiąć się szczyt. Teraz przykro jest oglądać jak miota się nie wiedząc jak nim pogrywają. Ma co prawda przebłyski dawnego siebie, ale to zdecydowanie za mało.

Na nowy poziom weszły relacje Jima i Leslie. Pani doktor uzbrojona w ciętą ripostę i nie dająca sobą dyrygować, to jest to, co na pewno nie zaszkodzi „Gotham”. Miejmy nadzieje, że twórcy serialu na dłuższy czas odłożą miłosne perypetie bohaterów.

„Smile Like You Mean It” kończy się mocnym akcentem ze strony Jerome’a. Gotham City pozbawione prądu, gdzie każdy szaleniec może robić co mu się podoba. Przed policją sporo pracy, ale nie liczę, żeby nagle poziom serialu miał drastycznie się podnieść. Jeśli do tej pory „Gotham” was do siebie nie przekonał, to wprowadzenie lubianych postaci, czy nawiązań do komiksów nic w tej kwestii nie zmieni.

Ocena: 3 nietoperki

CIEKAWOSTKI I UWAGI:

• W odcinku, chociaż wymienieni w obsadzie, nie pojawiają się Drew Powell, Maggie Geha, Benedict Samuel i Michael Chiklis.
• Motyw z wyciętą twarzą Jarome’a, to nawiązanie do komiksów z New 52, gdzie Dollmaker pozbawił twarzy Jokera.