Komiksy z Batmanem są już z czytelnikami od ponad 80 lat. Obecnie wiele rzeczy jest dla czytelników oczywiste, ale zastanawialiście się kiedy po raz pierwszy i w jakich okolicznościach Batman zaczął korzystać z tożsamości Matchesa Malone’a.

Wszystko zaczęło się w trakcie rozbudowanej fabuły autorstwa Denny’ego O’Neila z udziałem Ra’s al Ghula, która wprowadziła Głowę Demona do Uniwersum DC. DC Comics, unikało robienia rozległych historii z wieloma wydaniami, ale podczas pierwszych lat O’Neila w DC, zrobił kilka z nich w Green Lantern/Green Arrow, Superman i Batman. Interesujące jest jednak to, że rzadko obywało się bez komplikacji. Terminy często się przesuwały i prawie wszystkie te historie zawierały w środku „wypełniające opowieści” lub gościnny udział rysowników. Fabuła dotycząca Ra’s al Ghula była szczególnie niespotykana, ponieważ rozgrywała się zarówno na łamach serii „Batman”, jak i „Detective Comics” i pracowało nad nią kilku różnych artystów.

W każdym razie, „Batman #242” (autorzy: Denny O’Neil, Irv Novick i Dick Giordano – Novick zastępował Adamsa w tej historii) rozpoczął się od tego, że Batman postanowił, że w istocie musi iść na wojnę z Ra’s Al Ghulem. Pierwszą rzeczą, jaką robi, ponieważ wie, że Ra’s zna jego tajną tożsamość, jest zabicie Bruce’a Wayne’a.

Następnie zbiera ekipę. Jedną z pierwszych osób, do których się zgłasza, jest przestępca o imieniu Matches Malone.

Czytaj dalej →

Komiksy z Batmanem są już z czytelnikami od ponad 80 lat. Obecnie wiele rzeczy jest dla czytelników oczywiste, ale zastanawialiście się kiedy po raz pierwszy określono w komiksach stwierdzono, że Bruce Wayne jest miliarderem.

Kiedy po raz pierwszy spotykamy Bruce’a Wayne’a w 1939 roku w „Detective Comics # 27” (autorzy: Bill Finger i Bob Kane), wiemy tylko, że należy do śmietanki towarzyskiej. Możemy oczywiście założyć, że jest bogaty, ale nie wiemy tego na pewno.

Dopiero dwa numery później, w „Detective Comics #29” (autorzy: Gardner Fox i Bob Kane), dowiadujemy się, że jest bardzo bogaty. O tym, że ojciec zostawił mu wielki majątek dowiadujemy się z originiu w „Detective Comics #33” (autorzy: Bill Finger, Bob Kane i Sheldon Moldoff).

Do czasu „Batman #3” z lat 40. XX wieku (autorzy: Bill Finger, Bob Kane, Jerry Robinson i George Roussos) określany jest mianem członka elit, ale dopiero w tym numerze po raz pierwszy Bruce Wayne zostaje nazwany playboyem.

Czytaj dalej →

Komiksy z Batmanem są już z czytelnikami od ponad 80 lat. Obecnie wiele rzeczy jest dla czytelników oczywiste, jedne z nich na stałe weszły do pamięci fanów m.in. przez serial z Adamem Westem, jak słynne powiedzonka Robina zaczynają się od „Holly…”. Jednak kiedy po raz pierwszy Cudowny Chłopiec użył ich w komiksie?

Praktycznie od samego początku postać Robina bawiła się w różne słowne kalambury, a swoje pierwsze „Holly…” wypowiedział w „Batman #7” z 1941 roku (autorzy: Bill Finger, Bob Kane, Jerry Robinson i George Roussos). Gdy zobaczył kilku Jokerów powiedział „Holy cats”.

Później jeszcze kilka krotnie w komiksach można było spotkać się z tym powiedzonkiem, ale czasami wypowiadał je Robin, ale zdarzyło się też że takiego sformułowania użył zbir (w „Batman #18”, trafiony rybą kryminalista skomentował to kwestią „Holy Mackarel”).

Źródło: CBR

Komiksy z Batmanem są już z czytelnikami od ponad 80 lat. Obecnie wiele rzeczy jest dla czytelników oczywiste, jak chociażby to, że w ramach swoich treningów Bruce Wayne udał się w najdalsze zakątki świata, ale zastanawialiście się kiedy zdecydowano się po raz pierwszy pokazać, że w ramach przygotować do zostania Batmanem, Bruce trenował za granicą.

Pierwszy raz czytelnicy mieli okazje zaznajomić się ze szkoleniem Batmana w „Detective Comics #226” (autorzy: Edmond Hamilton, Dick Sprang i Charles Paris). Wtedy też zobaczyliśmy, że Batman był kiedyś Robin. To znaczy, przebrał się w kostium Robina, żeby dowiedzieć się, jak zostać detektywem i tak poznał detektywa Harveya Harrisa.

Z biegiem lat dowiedzieliśmy się nieco więcej o treningu Batmana, ale zabawne jest to, że wszystko wciąż miało miejsce w Gotham City. Iście szalone jest, jak wielkie Gotham City jest w komiksach, że mogło się wydawać, że Bruce Wayne podróżuje po całym świecie, ale tak naprawdę po prostu cały czas przebywa w jednym z pozoru gigantycznym mieście.

Czytaj dalej →