24-27 lipca 2014 roku odbyła się kolejna edycja imprezy San Diego Comic-Con. Podczas festiwalu promowało się wiele marek, ale wśród oficjalnych zapowiedzi brakowało Batman v Superman: Dawn of Justice.
Fani dostali jednak ogromną niespodziankę. Sobotni panel Warner Bros. rozpoczęto od wprowadzenia Zacka Snydera na scenę. Pokazano nie tylko zdjęcie filmowej Wonder Woman, ale także krótki materiał filmowy, a całości towarzyszyli odtwórcy głównych ról.
Poniżej przedstawiamy wam reakcje naszych redaktorów związane z pokazem Batman v Superman: Dawnn of Justice, który miał miejsce na San Diego Comic-Con.
Q: Peleryna i maska są to nieodzowne atrybuty Batmana, ale kiedy widzimy je zamknięte w gablocie, to tak naprawdę nie robią żadnego wrażenia. Gdyby były na manekinie, albo jeśli pokazano by cały strój, który w filmie Snydera nosić będzie Ben Affleck, wtedy może miałoby to jakieś znacznie, a w takiej sytuacji można być tylko pewnym kolorystki.
LelekPL: Mamy kolejny dowód na to, aby nie wierzyć w plotki z Internetu. „Kostium jest jak u Jima Lee”, „peleryna będzie niebieska”, itp., itd. Na szczęście twórcy filmowi mieli inny pomysł i zdecydowali się na klasyczną już w świecie filmowym czarną pelerynę. To, że coś działa na papierze i, że łatwiej zaprezentować Batmana w komiksie nie używając czarnego koloru, nie znaczy, że filmowa wersja musi się tego trzymać. Czarny absolutnie idealnie pasuje do tej postaci, zwłaszcza jeśli chcemy skontrastować Batmana z Supermanem. Co do maski to nieco ubolewam nad faktem, że jest taka gumowa i nie wydaje się spełniać żadnej, absolutnie żadnej, praktycznej funkcji. Jak na tak inteligentnego bohatera, wydawać by się mogło, że tym bardziej ceniłby sobie ochronę własnej głowy. Na dodatek zdaje się, że twórcy wrócili do sztywnej szyi, co dla mnie jest ogromnym krokiem wstecz. Zwłaszcza, że ten problem został już naprawiony w poprzednich filmach, jak również dlatego, ze inni bohaterowie takich „problemów” nigdy nie mają. Ogólnie kolorystyka na plus, ale wykonanie na minus. PS. Uszy mi kompletnie nie przeszkadzają. Długie, krótkie, co za różnica?
Rado: Nie chce mi się wierzyć, żeby twórcy ponownie odebrali Batmanowi swobodne obracanie szyją. To byłby spory błąd, szczególnie, że w ewentualnej potyczce z Supermanem, Batman będzie musiał często spoglądać w górę. A mówiąc poważnie, to niestety po zdjęciach, które nam udostępniono, wydaje się, że kark będzie sztywny. Być może jest to jakiś rodzaj elastycznej i rozciągliwej gumy, w której Nietoperz jednak nie będzie miał problemów z poruszaniem. Szyjne problemy, to właściwie jedyna niewiadoma jeśli chodzi o moje odczucia na temat peleryny i kaptura. Reszta jak najbardziej na plus. Co niektórzy narzekali na brak klasycznych białych soczewek na oczach Batmana, jednak myślę, że będzie im to wynagrodzone w scenach, w których Mroczny Rycerz odziany będzie w zbroję. Krótkie uszy, to moje ulubione uszy, no i przynajmniej nie będzie problemów ze zmieszczeniem się do Batmobila.
Kelen: To dosyć nieoczekiwany i trochę dziwny ruch. Podczas wystawy związanej z 75-leciem Batmana dostaliśmy wgląd w nowy strój, a raczej jego część. Wygląda na to, że twórcy chcą jeszcze długo trzymać nas w niepewności, co do kolorów na nim występujących. Wbrew plotkom, maska i peleryna są czarne. Mam tylko nadzieję, że materiał, z którego te elementy są wykonane, pozwoli wykonywać ruchy szyją.
Q: Do premiery „Batman v Superman: Dawn of Justice” zostało jeszcze ponad 1,5 roku, tym samym obecność twórców oraz głównych aktorów jest niewątpliwie niespodzianką. Można było się spodziewać jakiegoś typu prezentacji, czy wydania oświadczania, ale jeśli reżyser zjawia się osobiście, to wtedy wrażenie jest większe, zwłaszcza, że nie było to uwzględnione w planie panelu. Aktorzy w tym przypadku tylko się uśmiechali, ale jak się okazało w zupełności to wystarczyło. Możliwość zobaczenia ich razem i porównanie jak pod względem fizycznym obok siebie się prezentują jest drobną namiastką tego czego można oczekiwać po filmowym debiucie Trinity. Dodatkowo zaprezentowano jeszcze plakaty z trójką bohaterów. Zdjęcie Wonder Woman było głównym tematem komentarzy, co poniekąd spowodowało, że gdzieś w tym szumie medialnym zaginęło nowe zdjęcie z Batmanem.
Z pojawienia się Snydera i aktorów można wysunąć też wniosek, że o ile w przypadku „Batmanów” Nolana nie były one przez ekipę promowane na Comic-Conie, to już nowy film może mieć zupełnie inną politykę w tym zakresie. Skoro teraz dostaliśmy zdjęcie i teaser trailer, to co też zostanie przygotowane za rok? Z punktu widzenia fanów zagranicznych najbardziej oczekiwałbym jakiejś skoordynowanej akcji promocyjnej, w której mogliby też uczestniczyć osoby przez Internet tak jak to miało miejsce w przypadku filmu „The Dark Knight”.
LelekPL: Przybył, zobaczył, zwyciężył… Comic-Con. Tak w paru słowach można jego bardzo krótki pobyt opisać. Z resztą nie ma nad czym się tutaj rozpisywać bo nie powiedział nic szczególnego, wystawił aktorów jak modelki, żeby ich tylko pokazać, ludzie popiszczeli na sam widok, i tyle. Na dodatek nie otrzymaliśmy żadnych wieści o innych produkcjach będących obecnie na etapie negocjacji. Szkoda zwłaszcza oficjalnego ogłoszenia szerszego składu DCCU, skoro tacy aktorzy jak Dwayne Johnson, Jason Momoa i Joseph Gordon-Levitt właściwie potwierdzili swoje udziały w różnych projektach. To nadal daje mi do zrozumienia, że DC bojaźliwie podchodzi do budowy swojego uniwersum, mimo, że jest to najlepszy moment aby takowe stworzyć i poszerzać. A my dostaliśmy po prostu zapowiedź tego samego filmu co rok temu i wielkie pojawienie się milczących gwiazd. Fanów na konwencie to przekonało, mnie nie. Kompletnie bezpłciowy panel, gdyby nie… ale o tym później.
Rado: Całe to wystąpienie trwało niecałe pięć minut. Minutę trzeba odjąć na zaprezentowanie teasera oraz okrzyki zachwytu fanów. Mimo tego, miło się patrzyło na Afflecka idącego obok Cavila. Oczami wyobraźni widziałem już ich odzianych w peleryny i wypowiadających swoje kwestie. Później dołączyła śliczna Gal Gadot, co tylko poprawiło wizualną kwestię panelu. Bardzo szkoda, że aktorzy nie powiedzieli kompletnie nic (podobne zresztą jak w zaprezentowanym filmiku).
Kelen: Pojawienie się reżysera wraz z aktorami było niemałą niespodzianką. Bardzo ucieszyłem się na ten widok, szczególnie, że to bodaj drugie publiczne wystąpienie Afflecka w kontekście tej produkcji filmowej. Zobaczyć całą, wielką trójcę to spore wydarzenie, ale z wiadomych powodów, nie mogli zawitać na konwencie na dłużej.
Q: Na to czekali wszyscy od momentu w którym ogłoszono, że Gal Gadot zagra Wonder Woman. Wiele osób miało wątpliwości co do wyboru izraelskiej aktorki, a zwłaszcza jej budowy ciała. Pierwsze zdjęcie pokazuje jednak, że w kostiumie Gal wygląda jak prawdziwa Amazonka i tym samym na dłuższy czas powinny zniknąć negatywne komentarze odnośnie wyboru tej aktorki. Sam strój jest zarazem klasyczny i, z pewnego punktu widzenia, nowoczesny. Dobrze, że nie powtórzono błędu z serialowej Wonder Woman, gdzie ubrano Adrianne Palicki w gwiaździste spodnie. Filmowa Dina to wojowniczka i to przede wszystkim widać na pierwszym zdjęciu.
LelekPL: Ani mnie ona ziębi, ani grzeje. No zwyczajnie jest. Jeśli ktoś chce się doszukiwać zalet to na pewno można powiedzieć, że dość wiernie odwzorowali jej wygląd z komiksu. Aż sam się zdziwiłem, że wprowadzili tak mało zmian. Ja osobiście nigdy fanem tej postaci nie byłem, więc jest mi to obojętne, że tak wygląda. Ba, nawet bardziej bym był zainteresowany gdyby rzeczywiście odświeżyli tą postać i zrobili coś oryginalnego, coś na miarę XXI wieku. Być może pewne zmiany będą dotyczyć jej pochodzenia w filmie, ale na takie wieści jeszcze trzeba długo poczekać.
Rado: Jest dobrze. WW nie wygląda tandetnie, ani zbyt wyuzdanie. Cieszy mnie, że uwzględniono klasyczne elementy stroju Amazonki, czyli bransolety oraz lasso. Jedyne do czego mógłbym się doczepić to buty na wysokim obcasie. Chyba każda komiksowa heroina pomyka w takich butach, do tego zdaje się, że nie są to klasyczne szpilki, lecz koturny, ale już widzę „hejterów” narzekających na tą część kostiumu. Gadot na tym zdjęciu wygląda groźnie, a jeśli chodzi o muskulaturę, to niektórzy zapominają, że siła Wonder Woman pochodzi z szeroko pojętej „magii”, a nie z godzin spędzonych na siłowni. Akurat u niej biceps nie musi być olbrzymi. Wcześniejsze obawy o zbyt mały rozmiar biustu, chyba poszły w zapomnienie. Przynajmniej na razie.
W pierwszej chwili myślałem, że twórcy filmu zaserwowali nam zdjęcie WW na jej rodzimej wyspie. W tle jakiś wulkan w trakcie erupcji itp., jednak jeśli się dobrze przyjrzeć, to Amazonka stoi na betonie z wystającymi prętami zbrojeniowymi, co raczej wskazuje, że nie jest to Themiscyra, lecz Mertopolis lub Gotham.
Kelen: Od dawna spekulowano, że niespodzianką tegorocznego Comic-Conu będzie fotografia Wonder Woman albo całej trójcy. Jedna z tych możliwości się sprawdziła i osobiście jestem zachwycony filmowym strojem. Co prawda uwielbiam nieszablonowe rozwiązanie stroju tej kobiecej postaci, które pojawiło się w serii komiksowej w 2010 roku, ale wizja Zacka Snydera przede wszystkim skupiła się na wojowniczej naturze bohaterki. Nie rozumiem tylko, dlaczego postanowiono nałożyć na fotografię filtr niepozwalający na dobre przyjrzenie się kolorom. Ponadto widać też sporo ingerencji programów graficznych w niektórych miejscach na ciele bohaterki, co spowodowało raczej efekt odwrotny do zamierzonego. Sam strój ma dla mnie jeden minus i niezrozumiałą decyzję. Chodzi o obuwie na koturnie, które raczej nie zdaje się być odpowiednim do roli wymagającej ciągłego ruchu.
Q: Największą atrakcją tegorocznego SDCC była prezentacja materiału filmowego z „Batman v Superman: Dawn of Justice”. Publiczność zgromadzona na miejscu zareagowała entuzjastycznie tak samo jak osoby, które obejrzały nędznej jakości nagranie, które wyciekło do sieci. Nie tylko pokazano klimat, jakiego można się spodziewać, ale wysłano także wyraźny sygnał, że Zacka Snydera mocno inspiruje „The Dark Knight Returns” Franka Millera. Zbroja Batmana w deszczową noc robi wrażenie. I chociaż pokazano Batmana i Supermana, których nie czeka pogawędka przy kawie, to cały czas o fabule filmu nie wiemy wiele.
LelekPL: Wracając do punktu drugiego, oczywistym jest, że to właśnie pod względem zapowiedzi filmowej WB zrobiło taką furorę na tegorocznym Comic-Conie (nie licząc oczywiście fantastycznego zwiastuna Mad Maxa). Mnie tam naturalnie nie było, gdyż byłem zajęty znacznie ważniejszym wydarzeniem, czyli Dniem Batmana w Poznaniu *wink*, i oczywiście nie mogłem zobaczyć tej zapowiedzi, no bo przecież jak? *wink,wink* Nie został wypuszczony do sieci, więc nie wiem, że wyglądał rzeczywiście całkiem dobrze, że wykorzystano zbroję z „Powrotu Mrocznego Rycerza”, że zapowiedziano prawdziwą, fizyczną konfrontację Batmana z Supermanem. Nie, oczywiście, że nie widziałem. Ale poważnie, to akurat z tej części byłem zadowolony najbardziej. Snyder rzeczywiście się postarał pod tym względem, aby jak najlepiej zareklamować swój film. Nawet jeśli uważam, że to scena zrobiona wyłącznie pod Comic-Con, i że dokładnie takiej samej w filmie nie zobaczymy, to i tak wiele zdradza o filmie i mówi nam, że ten pojedynek tych dwóch postaci to nie będzie raczej tylko zwykła sprzeczka przed powstrzymaniem Luthora. Mam nadzieję, że powód konfrontacji będzie dobrze wyjaśniony i naturalnie trzymam kciuki za Batmana. Natomiast czy trzymam je mocniej niż przed Comic-Conem? Raczej nie, i zauważyłem, że sam chyba bardziej interesuję się kolejną grą z serii Arkham niż tym filmem. Być może to tylko dlatego, że premiera filmu jest tak odległa. Tak czy inaczej, film na pewno obejrzę, ale nie umieram z ciekawości.
Rado: Jako ogromny fan „The Dark Knight Returns” Millera nie pozostaje mi nic innego, jak skakać z radości. Zbroja Batmana wygląda idealnie, a przynajmniej na tyle „idealnie”, na ile pozwoliła mi ocenić jakość nagrania filmiku. Szkoda by było, gdyby tej sceny jednak zabrakło w filmie. Mam tylko nadzieję, że literka „v” w tytule faktycznie oznacza „versus” i nie jest to tylko sprawna manipulacja – tak jak to przeczytałem w jednym komentarzu, który mówił, że scena z teasera wcale nie musi oznaczać konfrontacji Batmana z Supermanem, tylko np. „wspólne zebranie przed akcją”. Cały czas mam w pamięci konferencję Snydera z poprzedniego Comic-Conu, informującą nas, że tekst z komiksu Millera „The one Man who beat you” pomoże im stworzyć ten film. Mam więc nadzieję na jakąś poważniejszą potyczkę pomiędzy bohaterami i… „ May the best Man win”.
Kelen: Trudno powiedzieć cokolwiek o czymś, co po prostu odbiera mowę. Te kilkanaście sekund spowodowało, że jestem jeszcze bardziej nakręcony na ten film, niż byłem. Ta krótka sekwencja jasno nakreśliła to, czego możemy spodziewać się po relacjach postaci Batmana i Supermana. Największym szokiem był dla mnie widok zbroi z „Powrotu Mrocznego Rycerza”. Zack Snyder wspominał, że będzie inspirował się tym komiksem, ale nie spodziewałem się aż tak wielkich zapożyczeń.