BATGIRL #9

Tytuł historii: In the Line of Fire
Miesiąc wydania (okładka): Lipiec 2012 (USA)
W sprzedaży od: 09.05.2012 (USA)
Scenariusz: Gail Simone
Rysunki: Ardian Syaf
Okładka: Syaf, Cifuentes i Arreola
Kolor:Tusz: Vincente Cifuentes
Liternictwo: Dave Sharpe
Ilość stron: 32

Twoja ocena:

GD Star Rating
loading...

Batgirl, by chronić życie swojego ojca – komisarza Gordona, walczy z Court of Owls!

Listopad 1944 rok, Japonia. Młoda Ayumi wraz z innymi dziewczętami przygotowuje balonowe bomby, które dzięki strumieniom powietrznym mają dotrzeć do USA.

Gotham City, rok 1946. W cyrku Haleya Court of Owls zainteresowało się młodą akrobatką, Mary, która w wyniku balonowych bomb straciła swoją rodzinę. Chociaż dziewczyna nie ma języka, a jej twarz jest mocno zdeformowana, to dla Court of Owls najważniejsze są jej umiejętności.

Wszystko zaczęło się od balonowej bomby, która wybuchła w jednej z dzielnic miasta. Batgirl jest w trakcie walki z Talonką, która w swoich ruchach pod wieloma względami przypomina Nightwinga. Chociaż Mary ma okazję by zepchnąć Barbarę z dachu, to tego nie robi, bo ma inne zadanie.

Podczas przechadzki komisarz Gordon spotyka tajemniczego mężczyznę, który opuszcza monetę z logo Court of Owls i stwierdza, że należy ona do Jamesa. Ostrzega go, by się nie odwracał, odzywał, ani nie sięgał po broń, bo wtedy jego córka zginie. Sugeruje mu pozostanie w swoim biurze, podczas gdy wielu wpływowych mieszkańców będzie ginąć, bo w innym wypadku jego córkę spotka podobny horror, co trzy lata temu. Chociaż funkcjonariusze informacją komisarza o pewnych zajściach, to Jim nie podejmuje żadnych działań.

Przykładowe Strony



Po powrocie do swojego mieszkania Barbra przygląda się kawałkowi papieru jaki udało jej się wyrwać tajemniczej przeciwniczce. Znajduje się na nim japoński napis „listopad 1944”. Bohaterka od razu przypomina sobie o balonowych bomach, które podczas II Wojny Światowej przygotowali Japończycy.

Wraz za napływem kolejnych niepokojących raportów, komisarz Gordon postanawia zacząć działać. Natychmiast chce ostrzec Barbarę, ale kiedy wybiera jej numer telefonu w słuchawce odzywa się głos tajemniczego mężczyzny, który ostrzegał go by nie podejmował żadnych działań. Do komisariatu policji nadlatują balonowe bomby.

Batgirl odbiera wiadomość od Alfreda na temat ataku Talonów. Teraz wszystko nabiera dla niej sensu.

Chociaż cały komisariat płonie od balonowych bomb, komisarz Gordon za wszelką cenę postanawia dotrzeć na dach by włączyć Bat-sygnał. Uważa, że mieszkańcom potrzebna jest nadzieja.

Batgirl dostrzega swoją przeciwniczkę, której misją jest zabicie Gordona. Podczas walki Barbara wie już, że Talony bardzo szybko się regenerują, dlatego zrzuca Mary z dachu wprost na jedną z nadlatujących bomb. Umierająca dziewczyna w odpowiedzi na pytanie Batgirl, dlaczego ta jej nie zabiła, kiedy miała okazję, pisze krwią na chodniku: „Też miałam maskę. Rozumiem”.

Komisarzowi Gordonowi udaje się włączyć Bat-sygnał, ale na niebie nie pojawia się symbol nietoperza, ale sowy. Court of Owls od początku chciało by James włączył sygnał.

Widząc symbol Court of Owls, Batgirl obawia się, że walka o Gotham City została przegrana.

Autor: Q

Na liście celów Court of Owls nie mogło zabraknąć sojusznika Batmana, komisarza Gordona. Tylko zamiast otwarcie go zaatakować, jeden z wysłanników Court of Owls spotyka się z nim na ulicy, by go ostrzec o zbliżających się morderstwach, tak by ten nie podjął żadnych działań, bo inaczej coś złego spotka jego córkę. Po co ostrzegać komisarza? Gdyby od razu go zabić, to w działania policji wkradłby się jeszcze większy chaos. Dla Gordona przewidziana została zupełnie inna rola. Wiadomo, że uparty komisarz nie pozwoli, że bezkarnie mordowano wpływowych mieszkańców i że włączy Bat-sygnał. Tylko, że tym razem to nie Bat-sygnał, ale Owl-sygnał. Cała intryga służy tylko temu, by na niebie pojawił się symbol Court of Owls. Abstrahując już od tego, że ktoś inny oprócz Gordona mógłby włączyć Bat-sygnał, to także przecież widząc, co wyświetla się na niebie komisarz powinien od razu go wyłączyć. Jednak nic takiego nie czyni. Niech mieszkańcy Gotham dowiedzą się o Court of Owls, która za pomocą bombowych balonów zaatakowała komisariat policji.

W numerze oczywiście pojawia się także Talon, ale bynajmniej jej zamiarem nie jest zabicie Gordona, bowiem ktoś musi włączyć Bat-sygnał. Zabójczyni nawet na chwilę bezpośrednio nie zagraża komisarzowi. Czyżby jej jedyną pracą było przygotowanie balonowych bomb? Na pewno nie była to walka z Batgirl, której mimo nadarzającej się okazji nie zabiła. Dlaczego? Bo Barbara tak samo jak ona nosi maskę.

Po przeczytaniu pierwszych stron może się wydawać, że Batgirl #9 będzie dobrym numerem. Niestety szybko się okazuje, że cofnięcie się do czasów II Wojny Światowej i pokazanie jak Court of Owls rekrutowało Talonów z cyrku Haleya tak naprawdę nic nie znaczy. Całość mimo ładnych rysunków ma zbyt wiele niedorzeczności i jeśli zacznie się bliżej przyglądać pewnym zachowaniom bohaterów to jest coraz gorzej.

Ocena: 2,5 nietoperka

Autor: Q



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium

Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki