BATMAN: RYCERZE GOTHAM
(Bohaterowie i Złoczyńcy DC – Tom 83)
Data wydania: 9 października 2024
Scenariusz: Devin Grayson
Rysunki: Dale Eaglesham, Paul Ryan, Roger Robinson
Tłumaczenie komiksu: Robert Lipski
Tłumaczenie wstępu i materiałów dodatkowych: Anna Hikiert-Bereza
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Ilość stron: 280
Wydawca: Hachette Polska sp. z o.o.
Wydawca oryginalny: DC Comics
Cena: 49,99 zł
Na początku roku 2000 DC weszło w nowe Batmillennium z odświeżonymi podstawowymi tytułami o Batmanie. Zaprezentowało nowe wzory kostiumów nowe zespoły twórcze oraz dodano trzecią serię do już istniejących pt. „Batman” i „Detective Comics”. Nowa seria „Batman: Rycerze Gotham”, stworzona przez Devin Grayson („Catwoman”, „Tytani”) i z jej scenariuszami, przedstawiała inne ujęcie niż siostrzane tytuły – układała się w cykl thrillerów psychologicznych, owianych aurą tajemnicy, które choć zawierały zagadkę kryminalną, to jednak koncentrowały się wokół relacji między Batmanem a jego sojusznikami: Robinem, Nightwingiem Oracle, Batgirl, Huntress, Azraelem i innymi…
W niniejszym tomie prezentujemy trzymające w napięciu historie z pierwszego roku ukazywania się serii „Batman: Rycerze Gotham”, ze scenariuszami Devin Grayson, zilustrowane przez Dave’a Eagleshama („Sprzysiężenie Łotrów”), Paula Ryana („Legendy DCU: Kryzys na Nieskończonych Ziemiach”) i Rogera Robinsona („Azrael”).
Tom zawiera: Batman: Gotham Knights #1-11
83. tom kolekcji Bohaterowie i Złoczyńcy DC zawiera główne historie, które zostały pierwotnie opublikowane na łamach serii „Batman: Gotham Knights #1-11”. Otrzymaliśmy praktycznie cały pierwszy rok nowej serii, która wprowadzona została w miejsce „Batman: Shadow of the Bat” po zakończeniu wydarzenia „No Man’s Land”. Devin Grayson dostała okazję by pokazać relacje łączące Batmana z liczną bat-rodziną i dać odpowiedź na pytanie dlaczego taki samotnik współpracuje z tyloma bohaterami.
Tom składa się 7 historii, które w pewien sposób łączą wszechobecne komentarze będące formą psychoanalizy relacji pomiędzy bohaterami. Ten zabieg w trakcie czytania komiksu może zbytnio wybijać z rytmu, ale być może przy powtórce już tego problemu nie będzie. O tym czym dokładnie są te fragmenty notatek dowiadujemy się dopiero z ostatniej zamieszczonej w tomie historii. Pod tym względem jest to niewątpliwie oryginalne podejście pozwalające wręcz wejść w głowę bohaterów, ale mogłoby być podane w bardziej przystępnej formie.
Czytając serie w której Batmanowi towarzyszy liczne grono sojuszników, można by się obawiać, że dostaniemy jakieś superbohaterskie sprawy. Nic bardziej mylnego, chociaż grono bat-rodziny jest duże, to poszczególne historie skupiają się na różnych jej członkach i tego jak do nich podchodzi Batman. Nie zawsze nasz bohater zdradza wszystko sojusznikom, ale wie, że może im ufać. Relacje łączące postacie to jak na siebie wpływają i jak się dopełniają to największy atut tego tomu.
Już pierwsza historia, to rutynowe sprawa w sprawie podwójnego zabójstwa. Nie ma tu superzłoczyńców, czy wielkiego zagrożenia dla całego Gotham. Takie podejście towarzyszy praktycznie wszystkich historiom. Chociaż głównie mamy przyziemne opowieści, a znani złoczyńcy jak Pingwin, czy Killer Croc, mają epizodyczną role, to słabiej wypadają opowieści „Samsara” i „W zamknięciu”, w których dostajemy wątki nadprzyrodzone. Dlatego w połowie tomu można mieć wątpliwości, czy poziom całości się utrzyma. Na szczęście pozostałe historie w tym te z Oracle, czy także duetem Alfred i Leslie Thompkins wypadają rewelacyjne. „Rzeczy osobiste” i „Oblacja” prezentują najwyższy poziom i pozwalają dostrzec coś nowego w tych postaciach. Devin Grayson udowadnia tu, że nawet przy prostych sprawach można należycie zgłębić postacie i nie ograniczamy się tylko do odkrywania co siedzi w głowie Batmana, ale do tego co sprawia, że jego sojusznicy robią to co robią.
Całość wieńczy 4-częściowe „Przeniesienie”, które stanowi doskonałe podsumowanie psychoanalitycznego podejścia scenarzystki Devin Grayson do tego tytułu oraz pokazuje, że Batman ma plany na różne okazje.
„Batman: Rycerze Gotham” to kolejny tom wart uwagi, który powinien tylko zyskiwać przy ponownym czytaniu. Na szczególną uwagę zasługują też okładki Briana Bollanda. Niektóre z grafik są dobrze znane, nawet jeśli nie wiemy, że powstały na potrzeby tej serii, i doskonale oddają klimat poszczególnych historii. Według zapowiedzi Denny’ego O’Neila „Batman: Gotham Knights” miała być najbardziej niezwykłym komiksem z głównego nurtu. Pod pewnymi względami tak jest. Devin Grayson zaproponowała coś nowego i wyróżniającego się na tle pozostałych serii, ale momentami psychologiczna analiza jest zbyt przytłaczająca, co psuje niestety odbiór całości.
W tomie oprócz wstępu i podsumowania nowego Batmillennium od redaktora kolekcji Nicka Jonesa, znalazł się również artykuł Denny’ego O’Neila zapowiadający zmiany na nowe tysiąclecie w bat-tytułach.
Ocena: 4 nietoperki
Recenzował: Q