NIGHTWING: RYCERZ W BLUDHAVEN
(Bohaterowie i Złoczyńcy DC – Tom 78)
Data wydania: 31 lipca 2024
Scenariusz: Chuck Dixon
Rysunki: Scott McDaniel
Tłumaczenie komiksu: Robert Lipski
Tłumaczenie wstępu i materiałów dodatkowych: Adrianna Zabrzewska
Druk: kolor
Oprawa: twarda
Ilość stron: 264
Wydawca: Hachette Polska sp. z o.o.
Wydawca oryginalny: DC Comics
Cena: 49,99 zł
Dziesięć lat od swego debiutu jako Nightwing w “Tales of the Teen Ttans”, były Robin, Dick Grayson, śmiało przeskakuje na stronice własnej serii komiksowej! Wysłany przez Batmana do Bludhaven odkrywa, że to miasto jest przeżarte korupcją i zbrodnią jeszcze bardziej nawet niż Gotham i już wkrótce wpada, aż po samą maskę, w wir brutalnej wojny gangów. Nie może liczyć na wsparcie ze strony skorumpowanych policjantów, więc pozostaje mu tylko jedno – zakasać rękawy i wziąć się do roboty, aby posprzątać tę stajnię Augiasza. A zanosi się na to, ze pobędzie tu dość długo.
Chuck Dixon (“Ptaki Nocy”) i Scott McDaniel (“Batman”) przedstawiają początek kipiącej od akcji serii komiksowej z lat 90., która na kolejne dekady wyznaczy kurs dla dawnego Cudownego Chłopca, ugruntuje jego pozycję jako Nightwinga i uczyni Dicka Graysona obrońcą Bludhaven. Prócz tego znajdziecie w tym tomie także całkiem nowy wywiad z Chuckiem Dixonem!
Tom zawiera: Nightwing #1-11
78. tom kolekcji Bohaterowie i Złoczyńcy DC zawiera pełną historię „A Knight in Bludhaven” (pierwotnie opublikowaną na łamach „Nightwing #1-8”) oraz trzy kolejne numery serii. Dodatkowo w tomie znajdziemy wywiad z Chuckiem Dixonem, z którego dowiemy się m.in., które pomysły zostały mu narzucone oraz jedną stronę z notatkami Oracle na temat Graysona.
Fani Nightwinga długo musieli czekać na jego osobną serię. Po miniserii z 1995 dopiero za sprawą Chucka Dixona udało się zaprezentować losy Dicka Graysona działającego na własną rękę w serii która wystartowała w 1996 roku. To już nie jest pomocnik Batmana, ani członek Młodych Tytanów, to samodzielny bohater z którym należy się liczyć. Jak każdy szanujący się heros ma swój teren, a w tym przypadku jest to dawna wielorybnicza osada, a obecnie miasto Bludhaven.
Nowa lokalizacja, nowe postacie, a korupcja i przestępczość gorsze niż w Gotham, a na dodatek nie ma tu żadnego Jima Gordona. Dick od razu skacze na głęboką wodę. Nie wie komu można zaufać i nie dysponuje takimi środkami jak Batman. Sprawa trupów gangsterów okazuje się sporym wyzwaniem, które przetestuje umiejętności Nightwinga. Dixona wie jak prowadzić bohatera, który po wyfrunięciu z gniazda próbuje się odnaleźć w nowej rzeczywistości. Nie brakuje też skupienia się na kwestii wątpliwości bohatera, który nie wie czy podoła temu zadaniu. Czuć że Grayson to postać z krwi i kości. Popełnia błędy i nie zawsze trafnie ocenia sytuację, ale wie co jest najważniejsze i wierzy, że może coś zmienić. Jest bohaterem, którego Bludhaven potrzebuje.
Świetnie jako rozładowanie napięcie sprawdzają się sceny z dozorczynią kamienicy. W tym przypadku jak się okazuje detektywistyczne zdolności zawiodły Dicka, bo nie należy wysuwać wniosków w oparciu o błędne założenia. Takie bardziej humorystyczne wstawki są potrzebne rozchmurzyć ponure Bludhaven i pokazać, że Dickowi nie tylko walka ze zbirami w głowie.
Historia wciąga od samego początku i całość szybko się pochłania. Twórczość Dixona nie jest obca fanom Batmana, a lata 90. były szczególnie udane dla tego twórcy, a seria „Nightwing” stanowi potwierdzenie jego kunsztu. Rysunki Scotta McDaniela na pierwszy rzut oka mogą wydawać się nie atrakcyjne, zwłaszcza kwestie twarzy postaci, ale wszystko się zmienia gdy zobrazowane zostaję akrobatyczne umiejętności bohatera i perspektywy pokazywania akcji. Wtedy warstwa graficzna staje się integralną częścią historii.
Dla fanów Nightwinga jest to pozycja obowiązkowa, ale również jest to dobra okazja dla tych którzy chcą poznać tego bohatera więc śmiało można po sięgnąć 78. tom kolekcji Bohaterowie i Złoczyńcy DC, ponad 260 stron dobrego komiksu. Jeśli chodzi o jakość wydania to można przeczepić się, że trafi się gdzieś jakaś literówka oraz do tego, że w spisie treści z niezrozumiałych powodów przy kilku tytułach zastosowano inne tłumaczenie. Nie mniej jednak to drobnostki i jest to kolejny tom kolekcji, który warto mieć.
Ocena: 4 nietoperki
Recenzował: Q