Czy Stephanie Brown została Robinem, ponieważ i tak miała umrzeć w nadchodzącym crossoverze?
Tak
Przez krótki czas w 2004 roku Tim Drake został zmuszony do odejścia z bycia Robinem. Batman znalazł zastępstwo w osobie dziewczyny Tima, Stephanie Brown, która sama była superbohaterką zwaną Spoiler. Na krótko została Robinem, zanim Batman zwolnił ją za nieposłuszeństwo wobec jego rozkazów.
Po powrocie do roli Spoiler, Stephanie próbowała udowodnić swoją wartość Batmanowi, wdrażając grę wojenną, którą znalazła w jaskini Batmana, która doprowadziłaby do tego, że Mroczny Rycerza kontrolowałby rodziny przestępcze w Gotham City. Jednak nie rozumiała, że jednym z kluczowych graczy w tym scenariuszu, Matches Malone, był sam Batman, więc plan się rozpadł, a nikczemny Black Mask wykorzystał chaos do przejęcia kontroli nad rodzinami przestępczymi. Podczas tego procesu Stephanie również stanęła w obliczu Czarnej Maski, który ją zamordował.
Umarła jako Spoiler, ale jedna z okładek ma bardziej tragiczny wydźwięk. Wywodzi się to z pokręconej historii, w której później dowiadujemy się, że przyjaciółka Batmana, doktor Leslie Thompkins, celowo pozwoliła Stephanie umrzeć z powodu odniesionych ran, aby mogła dać Batmanowi lekcję dotyczącą niebezpieczeństw związanych z angażowaniem w jego misję młodych ludzi. Chociaż później ujawniono, że Thompkins po prostu sfingowała śmierć Stephanie, by odciągnąć ją od Batmana.
Wydaje się, że taka miała być kolej rzeczy. Zostaje Robinem, zostaje zwolniona, a następnie, próbując udowodnić swoją wartość Batmanowi, tylko pogarsza sytuację.
Jednak pierwotnie inaczej to planowano. Bill Willingham wyjaśnił to rozmowie z Word Balloon: „Rozpoczynając pracę przy serii 'Robin’ wiedziałem, że Spoiler była skazana na śmierć. Nie zrobiłbym tego, ale było to już ustalone, zanim jeszcze wszedłem do serii, więc nie miałem okazji powiedzieć, że nie powinniście tego robić. Ale miałem ten niedorzeczny pomysł, że jeśli ma umrzeć – była tak sfrustrowaną postacią … to znaczy, wszystko, czego chciała od życia, właściwie nie dostała. Czy możemy dać jej jedną nagrodę, zanim umrze, i pozwolić jej na jakiś czas zostać Robin.”
Oczywiście nikt, (w tym Willingham) nie był entuzjastą tego pomysłu. Jak zauważył później: „W tym czasie nastąpił znaczny wzrost sprzedaży i chciałbym, żeby jej śmierć nie była zaplanowana, ponieważ kiedy zaczęło się robić naprawdę dobrze, chciałbym powiedzieć: 'zostańmy przy tym przez jakiś czas.’ Taka opcja nie była dostępna i tak naprawdę nie można tego zrobić drugi raz… weźmy teraz postać, której nie planujemy zabijać, by została kobiecym Robinem przejmującym stery. Robisz to samo od nowa. Raz mieliśmy okazję, ale straciliśmy ją”.
Więc praktycznie, cały jej czas w roli Robina był w zasadzie rodzajem scenariusza „Mam marzenie”.
Źródło: CBR