Jim Carrey wystąpił ostatnio w programie radiowym Howarda Sterna i odniósł się do plotek na temat swojej współpracy z Tommy Lee Jonesem na planie „Batman Forever”, która nie układała się najlepiej. Przed wspólnym występem w filmie Joela Schumachera doszło do box office’owego pojedynku wcześniejszych produkcji obu aktorów. „Głupi i głupszy” Carreya okazał się wielkim kasowym przebojem, a „Cobb” Tommy Lee Jonesa nawet nie trafił do szerokiej dystrybucji i przyniósł wpływy niewiele przekraczające 1 mln dolarów.
„Naprawdę nie mogłem doczekać się pracy z Tommym, ale był trochę zrzędliwy. Sądzę, że był trochę wkurzony, bo „Głupi i głupszy” mieli premierę w ten sam weekend co jego film 'Cobb’. 'Cobb’ był ambitnym projektem, który się nie udał, i to go wkurzyło.”
„Wszedłem do restauracji w nocy przed naszą wielką sceną w kryjówce Riddlera i [Tommy tam był]. Podszedłem się przywitać i krew odpłynęła z jego twarzy, w taki sposób, że zdałem sobie sprawę, że to przeze mnie. Wstał, trochę się trząsł, przytulił mnie i powiedział: 'Nienawidzę cię. Naprawdę cię nie lubię.’ A ja na to: 'Wow, ok. Ale co się dzieje? A on powiedział: 'Nie mogę ukarać twojej bufonady.’ Nie chciał ze mną pracować.”
Fragment dotyczący „Batman Forever” zaczyna się ok 55 minuty.
Źródło: CBM
Jak widac ból dupy przytrafia sie wszystkim i wszedzie 🙂 😈