Colin Farrell udzielił ostatnio wywiadu MovieZine i wśród poruszonych kwestii nie mogło zabraknąć tej związanej z serialem „Pingwin”, który jesienią zadebiutuje na platformie Max.
„Będzie mrocznie, naprawdę mrocznie. Tyle mogę o powiedzieć. Mroczny i ciężki. Co nie znaczy, że nie bawiłem się dobrze, bo świetnie się pracowało przy tym projekcie. Ale nie ma wątpliwości, że będzie niesamowicie brutalny. To droga jednego człowieka na szczyt, do tego, o czym zawsze marzył. Zdobycia władzy lub statusu społecznego. Śmierć Carmine’a Falcone pod koniec filmu pozostawiło w Gotham próżnię, którą musi zostać wypełniona. Jest cała masa różnych ludzi próbujących przejąć tę władzę. To jest podróż Oswalda, który próbuje wspiąć się na szczyt pokonując niezwykłe przeszkody.”