Czy Denny O’Neil, kultowy scenarzysta i redaktor komiksów z Batmanem, chciał trzymać Harley Quinn z dala od uniwersum DC? Tak
Co zabawne, sprzeciw O’Neila wobec Harley Quinn nie był jedynym. Bruce Timm w sumie zareagował tak samo, gdy Paul Dini po raz pierwszy zaproponował nową bohaterkę do odcinka „Batman: The Animated Series” pt. „Joker’s Favor”. W nowym serialu animowanym Timm oraz producent Alan Burnett chcieli podkreślić jak przerażający jest Joker. Timm i Paul Dini naprawdę chcieli nawiązać do niebezpiecznego Jokera ze Złotego Wieku, co zrobili również O’Neil i Neal Adams, kiedy przywrócili Jokera w latach siedemdziesiątych.
Problem polega oczywiście na tym, że jeśli zamierzasz uczynić Jokera przerażającym, to dodanie zabawnej pomocnicy niekoniecznie ma sens, prawda? I to budziło początkowy sprzeciw Timma i Burnetta wobec dodania Harley Quinn do serii. Jednak była ona tylko pomniejszą postacią w jednym z wczesnych odcinków, więc zgodzili się z koncepcją postaci Diniego (chociaż Timm przeprojektował wygląd postaci). Kiedy jednak pojawił się odcinek, Timm i Burnett byli pod takim wrażeniem tego, jak dobrze Arleen Sorkin zagrała Harley Quinn i jak bardzo postać się wyróżniała, że ostatecznie nie mieli nic przeciwko, aby ta pojawiała się częściej.
Timm później z Dinim stworzył genezę Harley w komiksowym one-shocie „Mad Love”, który został później zaadaptowany na potrzeby serialu animowanego. Jednak przez lata jedynymi komiksami, w których pojawiała się Harley Quinn, był „Mad Love” oraz komiksy osadzone w świecie serialu animowanego. Wszystko zmieniło się w 1999 roku, niezależnie od tego, czy redaktor komiksów z Batmanem tego chciał, czy nie.
Harley Quinn zadebiutowała w DC Universe w 1999 roku w „Batman: Harley Quinn”, napisanym przez Diniego (i narysowanym przez Yvel Guichet i Aarona Sowda), który zaadaptował genezę z „Mad Love” do DC Universe (jednocześnie czyniąc Harley czymś więcej niż tylko „normalnym” człowiekiem, aby mogła lepiej współistnieć z postaciami w DC Universe, ponieważ Poison Ivy daje jej swego rodzaju eliksir, który czyni Harley niezwykle akrobatyczną).
Ten one-shot NIE został zredagowany przez ówczesnego redaktora komiksów z Batmanem, Denny’ego O’Neila, który wyjaśnił w rozmowie z Johnem Trumbullem w „TwoMorrows’ Back Issue #99”, że Harley Quinn została dodana do DC Universe bez pytania go o zdanie, ponieważ by się temu sprzeciwił!
„W ogóle nie konsultowano się ze mną w sprawie Harley Quinn. Nie wiedziałem o niej, dopóki nie zobaczyłem tego w druku. Nie zgodziłbym się na to. Moja wersja Jokera jest taka, że jest tak szalony, że jego umysł działa w sposób niepojęty dla reszty ludzkości. Coś takiego jak posiadanie dziewczyny, życie seksualne, byłoby dla niego zbyt normalne. Ale myliłbym się. Harley jest bardzo dobrą postacią. To nieco inna interpretacja Jokera, ale jest jak Hamlet. Jeśli zobaczysz Hamleta Mela Gibsona i Richarda Burtona, nie są one zbyt podobne, ale oba są ważne na własnych warunkach. Te rzeczy nie są wyryte w kamieniu i trzeba pozwolić im ewoluować. Nikt zaangażowany nie wykonywałby swojej pracy, gdybym musiał wszystko zatwierdzać”.
O’Neil stwierdza później, że w tym przypadku myliłby się, ale wciąż fascynujące jest to, jaką drogę musiała przejść postać Harley Quinn.