Czy historia z Batmanem z „Detective Comics #460” zainspirowała fabułę filmu „Speed”?
Nie

W 1976 roku na łamach „Detective Comics #460” ukazała się historia autorstwa Boba Rozakisa i Michaela Uslana z rysunkami Erniego Chana.

W „Slow Down — and Die!” komisarz Jim Gordon jedzie do domu, kiedy zostaje ostrzeżony przez radio, że w jego samochodzie jest bomba, a jeśli będzie jechał poniżej 50 mil na godzinę, wybuchnie (eksploduje również, jeśli odepnie pas bezpieczeństwa).

Alfred Pennyworth na szczęście monitorował komunikację radiową GCPD, więc powiadomił o sytuacji Batmana i obaj szybko wkraczają do akcji. Alfred musi przejąć kontrolę nad Batmobilem po tym, jak Batman przeskakuje do samochodu Gordona.

Mrocznemu Rycerzowi udaje się wyjąć bombę z samochodu, i następnie wprowadzony zostaje wątek złoczyńców, który uważał, że pod postacią Batmana nie może kryć się jedna osoba, ale słynne trojaczki. Dzięki pomocy bliźniaków Batmanowi oczywiście udaje się przechytrzyć łotra.

Wątek z bombą rzeczywiście przypomina ten z filmu „Speed”.

Graham Yost, scenarzysta „Speed”, powtarzał, że wpływ na niego miał jego ojciec, który opowiedział mu o niezrealizowanym pomyśle na film Akiry Kurosawy, który później został zrealizowany w 1985 roku przez Andrieja Konczałowskiego pt. „Uciekający pociąg”.

Ojciec powiedział mu, że pociąg nie może się zatrzymać z powodu bomby. Kiedy Yost obejrzał film, zauważył jednak, że tak nie było. Jego ojciec prawdopodobnie pomylił ten film z japońskim filmem akcji „Bullet Train” („Super ekspres w niebezpieczeństwie”) z 1975 roku, w którym w pociągu podłożono bombę, która eksplodowałaby, gdyby prędkość spadła poniżej 80 mil na godzinę. Przypuszczalnie to właśnie ten japoński film zainspirował Rozakisa i Uslana do stworzenia historii z Batmanem. To był „tylko” uciekający pociąg, więc Yost pomyślał, co jeśli bomba zmuszałaby do kontynuowania jazdy? Później wspominał:

„Jedną z rzeczy, które robił mój tata, było przemyślanie filmów w głowie, i znajdowanie sposobów na ich ulepszenie” — mówi Graham. Kiedy pewnego dnia Graham zrobił to samo z filmem Konczałowskiego, odkrył, że jego pomysł się sprawdza. „Pomyślałem: „Bomba byłaby lepsza, byłaby bardziej dynamiczna i bardziej przerażająca” – wyjaśnił. „A potem pomyślałem, że pociąg jest tak liniowy, wiesz dokąd jedzie. Po prostu jedzie w głąb kraju, a potem wszyscy wysiadają i wszystko jest w porządku… jazda z prędkością 50 mil na godzinę w ruchu ulicznym w Los Angeles jest absurdem, ale z pewnością jest bardziej przerażająca”.

Początkowo Yost planował, aby autobus nie mógł jechać 20 mil na godzinę, ale to jego przyjaciel powiedział mu, żeby zmienił prędkość na 50 mil na godzinę. Co ciekawe Yost pierwotnie chciał zatytułować film „Minimum Speed”, zanim zdał sobie sprawę, że tak naprawdę nie chcesz używać słowa „minimum” w tytule filmu akcji.

Japoński „Bullet Train” („Super ekspres w niebezpieczeństwie”) zadebiutował przed historią z Batmanem, więc jeśli jakąś historię można uznać za inspirację dla Yosta, to z tego filmu.

Źródło: CBR

PRZECZYTAJ TAKŻE:



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium
Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki