Czy Mort Weisinger próbował udowodnić, że Bob Kane tak naprawdę nie rysował swoich komiksów o Batmanie, kiedy w 1948 roku Kane na swojego rysownika widmo wybrał Lew Sayre Schwartza?
Tak

Większość rysunków do komiksów z Batmanem w latach 50. i 60. była podpisana „Bob Kane”, ale oczywiście nikt nie wierzył, że Bob Kane robił to wszystko sam. Jak się okazało, w połowie lat pięćdziesiątych Kane w ogóle tego nie robił, a Sheldon Moldoff wykonywał CAŁĄ pracę przypisywaną Kane’owi. Redakcja DC wiedziała, że Kane nie mógł robić wszystkiego, ale w tym czasie nikt tak naprawdę nie troszczył się o to, by przyjrzeć się temu bardziej. Zmiany zostały wprowadzone dopiero wtedy, gdy DC najpierw ustaliło, że Kane będzie mniej pracował nad serią, a następnie w końcu w 1967 roku wypracowano umowę, że przestaną kupować więcej rysunków od „Kane’a”.

Bob Kane słynie z tego, że zawarł lukratywną umowę z DC (wówczas National), na mocy której firma w musiała kupić tyle jego prac o Batmanie, ile było w stanie przygotować (to znaczy, nie było to raczej coś specjalnie wygórowanego, ale po prostu była to większa, kwota niż to co firma płaciła innym artystom). Była to część ogólnej umowy, która firma podpisała z Kane’em, która prawie na pewno dotyczyła uzyskania zgody Kane’a, by nigdy nie pozywał DC za prawa autorskie Batmana, w przeciwieństwie do Jerry’ego Siegela i Joe Shustera i postaci Supermana.

Kane przestał rysować komiksy o Batmanie, aby skoncentrować się na paskach komiksowych z Batmanem. Miał korzystną umowę na paski, więc wszystko tak się ułożyło, że robił paski zamiast komiksów (i, jak każdy artysta komiksowy z jego pokolenia, preferował bycie twórcą pasków komiksowych niż rysownikiem komiksowym). Jednak po zakończeniu pasków komiksowych Kane musiał wrócić do rysowania komiksów około 1945 roku.

Kane nadal tworzył historie o Batmanie dla DC, mniej więcej jedną na miesiąc. Ile z tych historii zostało uratowanych przez inkerów pracujących dla Kane’a? Nie wiadomo.

W końcu Kane wpadł na pomysł, by zatrudnić utalentowanego artystę Lew Sayre Schwartza, aby rysował DLA niego historie (przy czym Kane nadal rysował postacie Batmana i Robina, ze znanych sobie powodów). Schwartz był znacznie szybszym artystą niż Kane, więc teraz, nagle, zamiast 12 historii rocznie, Schwartz/Kane tworzyli DWADZIEŚCIA historii rocznie, a kontrakt Kane’a przewidywał, że DC kupi tyle stron, ile dostarczy, więc teraz nagle DC musiało płacić znacznie więcej niż wcześniej.

Nie podobało się to ówczesnemu redaktorowi serii z Batmanem, Mortowi Weisingerowi, więc, jak opisał to Schwartz Jonowi B. Cooke’owi w wywiadzie w TwoMorrows’ Alter Ego #51, Weisinger nieustannie próbował dzwonić do Schwartza, aby spróbować nakłonić go do przyznania się, że to on był powodem, dla którego nagle liczba historii Kane’a się podwoiła. Schwartz nigdy nie odpowiadał na jego telefony, w dużej mierze dlatego, że dobrze wychodził na tym układzie, nawet jeśli ten przynosił największe korzyści Kane’owi (ponieważ stawki były na tyle wysokie, że Kane dający Schwartzowi 20%, to i tak były lepsze pieniądze dla Schwartza, niż gdyby ten pracował sam.)

Później Jack Schiff przejął stanowisko redaktora tytułów z Batmanem i prawdopodobnie po prostu go to nie obchodziło. Kiedy Schwartz odszedł z DC, Sheldon Moldoff przejął rolę rysownika widmo, ale teraz Moldoff robił WSZYSTKIE rysunki (więc nie było już postaci Batmana i Robina autorstwa Kane’a). Ponownie, Schiff nie wydawał się w żadnym stopniu tym interesować.

Źródło: CBR

PRZECZYTAJ TAKŻE:



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium
Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki