Czy Joe Giella pomógł współtwórcy Batmana, Bobowi Kane’owi, udawać, że ten rysuje „pod wpływem chwili”?
Tak

Joe Giella, który zmarł 21 marca 2023 roku, był głównym inkerem do serii „Flash” z okresu Silver Age i „Green Lantern”, a także serii „Batman”, gdy na ekranach amerykańskich telewizorów królował serial z Adamem Westem.

Bob Kane, słynie z tego, że przestał rysować komiksy na długo przed tym, nim „oficjalnie” to ogłoszono, a jedną z osób, które pomagały mu w utrzymaniu pozorów, że cały czas rysuje był Giella.

Bob Kane, współtwórca Batmana, przestał rysować komiksy o Batmanie i zamiast tego zdecydował się zatrudnić innych artystów do rysowania dla niego komiksów, a następnie przesyłał je do DC, tak jakby sam je rysował. Stało się tak, ponieważ Kane miał specjalną umowę z DC, która wymagała od DC kupowania tylu historii, ile Kane mógł przesłać, i płacenia mu wysokiej stawce. Tak więc stawka ta była na tyle wysoka, że Kane mógł zapłacić komuś innemu ponadprzeciętną stawkę za strony (lub jeśli nie ponadprzeciętną, to przynajmniej wystarczająco przyzwoitą, aby praca była tego warta), aby ten wykonał je za niego. Kiedy taką rolę rysownika widmo pełnił Lew Sayre Schwartz, Kane przynajmniej rysował postacie Batmana i Robina w każdej historii (Schwartz zostawiał puste miejsce na stronach dla Kane’a, aby ten mógł je dorysować), ale kiedy Sheldon Moldoff przejął tę rolę we wczesnych latach pięćdziesiątych, Kane w ogóle już nie zajmował się rysunkami.

Z tego powodu umiejętności Kane’a jako artysty znacznie zanikły w latach sześćdziesiątych. Z pewnością spowodowało poważny problem. Przypisywanie sobie zasług za pracę innych artystów to jedno, ale co się dzieje, gdy trzeba pokazać, że naprawdę potrafi się rysować? Zwłaszcza, że Kane lubił rozgłos i występować tak często jak tylko mógł. Jak się okazało, rozwiązał swój problem z niewielką pomocą Joe’ego Gielli (który w tym czasie był rysownikiem widmo komiksów z Batmanem przypisywanych Kane’owi).

W wywiadzie dla Bryana Strouda, Giella wyjaśnił, w jaki sposób pomógł Kane’owi w tamtych czasach:

Przez jakiś czas Bob prowadził program telewizyjny, w którym szkicował postacie na podkładce przed żywą publicznością. Zrobił około tuzina rysunków każdej postaci. Wiele osób nie wie, że rysował na jasnych liniach, które nałożyłem, używając swojego magicznego markera. Płacił mi z własnej kieszeni, ale moje dzieci mówiły: „Tato, to niesprawiedliwe”. Musiałem tłumaczyć moim dzieciom, że mu asystuje.

Nie wiadomo, czy Giella ma na myśli konkretny program w którym brał udział Kane, czy też mowa o rzeczach związanych z celami reklamowymi (co robił Kane, aby pomóc w promocji nadchodzącego wówczas serialu telewizyjnego o Batmanie).

W wywiadzie Giella podzielił się też inną zabawna anegdotą związana z Kane’em.

Prawdziwa historia: Bob poprosił mnie, abym poszedł z nim na posterunek policji, aby odzyskać zgubiony portfel. Podeszliśmy do dyżurnego i Bob powiedział: „Jestem Bob Kane i zgubiłem portfel”. Nie wiedzieli, kim jest i to go bardzo oburzyło, więc praktycznie krzyknął: „Jestem Bob Kane, twórca Batmana!”. Miałem ochotę wczołgać się pod biurko. Policja zebrała się wokół niego i zaczęła zadawać wszelkiego rodzaju pytania i wręcz rozwinęła czerwony dywan. Stałem tam w zdumieniu, myśląc: „Ci faceci są szaleni”.

Źródło: CBR

PRZECZYTAJ TAKŻE:



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium
Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki