Czy DC miało jeszcze jeden powód, dla którego w 1989 roku wprowadzono specjalne „ochronne” okładki do „Legends of the Dark Knight #1”?
Tak
Kwestia kolorowych okładek do 1. numeru „Legends of the Dark Knight” został wcześniej omówiona.
W skrócie, po wybuchu fali popularności Batmana i komiksów po premierze „Batmana” Tima Burtona, jedną z nowych propozycji wydawniczych od DC była seria „Legends of the Dark Knight”.
Standardowa okładka „Legends of the Dark Knight #1” była pokryta specjalną „ochronną” okładką, która była dostępna w czterech różnych kolorach.
DC myślało, że detaliści, tuż po wybuchu batmanii, zamówili zbyt wiele egzemplarzy numeru i ich nie sprzedają za co obwiniać będą wydawnictwo. Tak więc detaliści nie wiedzieli, że komiksy będą miały cztery okładki, dopóki ich nie otrzymali. Oczywiście wszyscy klienci chcieli mieć wszystkie cztery kolorowe okładki tego „pierwszego nowego 'solowego’ komiksu o Batmanie od 1940 roku”, a dystrybutorzy szybko wyprzedali wszystkie zamówione zapasy.
Jednak jak się okazuje był także inny powód dlaczego zdecydowano się na wielokolorowe okładki, co wyjawił był redaktor naczelny, Robert Greenberger.
Wiceprezes DC ds. sprzedaży i marketingu, Bruce Bristow, nie zgadzał się z redaktorem „Legends of the Dark Knight”, Andym Helferem, co do wydania pierwszego numeru, pierwszej od wielu lat solowej serii z Batmanem, bez obecności Batmana na okładce. Tak więc Bristow wpadł na pomysł, aby „ochronne” okładki miały związek z Batmanem.
Następnie ktoś, (może sam Bruce Bristow, a może Bob Wayne) wpadł na pomysł z wariantami okładek do komiksów, ale to już inna historia.
Źródło: CBR