Czy DC przygotowało do „Legends of the Dark Knight #1” cztery różnokolorowe okładki, aby spróbować zwiększyć sprzedaż komiksu?
Nie

Po premierze „Batmana” Tima Burtona w 1989 roku znowu rozpoczęła się batmania i wielki boom na komiksy. Można go nawet porównać do tego co w latach 60. sprawił serial z Adamem Westem. Topps przygotowało karty kolekcjonerskich z filmu Burtona i zapotrzebowanie było tak duże, że przygotowano trzy serie.

Podczas całej tej histerii, DC wydało we wrześniu 1989 roku dwa duże nowe projekty z Batmanem, powieść graficzną „Arkham Asylum: A Serious House on Serious Earth” autorstwa Granta Morrisona i Dave’a McKeana oraz „Legends of the Dark Knight” (autorzy: Denny O’Neil, Ed Hannigan i John Beatty).

W tym samym miesiącu kontynuowany był crossover „Batman/New Titans” pt. „A Lonely Place of Dying” i oczywiście świetnie się sprzedawał. Lepiej niż „Uncanny X-Men” Marvela.

Przy „Legends of the Dark Knight #1” było jednak coś niezwykłego.

Standardowa okładka komiksu była pokryta specjalną „ochronną” okładką, która była dostępna w czterech różnych kolorach.

Na okładkach zmieszczono napis „Collectors Special”, więc wydaje się, że DC zasadniczo wymyśliło pomysł tworzenia wariantów okładek, aby zwiększyć sprzedaż komiksu, prawda?

Jak się okazuje, podczas gdy sporo osób jest przekonanych, że to właśnie dlatego istnieją warianty, w rzeczywistości było zupełnie PRZECIWNIE. DC uważało, że sprzedawcy zamówili ZBYT wiele kopii i byli przerażeni pomysłem, że sprzedawcy utkną ze zbyt dużą liczbą niesprzedanych egzemplarzy i obwiniać będą za to DC.

Tak ta sytuacja została opisana na łamach Comichronu przez Johna Jacksona Millera.

„Przedsprzedaż była kolosalna — tak duża, że pracownicy sprzedaży Paula Levitza i DC zaczęli się obawiać, że detaliści nie będą w stanie sprzedać wszystkich zamówionych egzemplarzy. Aby dodać trochę wartości do wydania, polecili drukarzowi Ronaldowi podzielić nakład na cztery i dodać do każdej grupy okładki z wizerunkiem nietoperza w czterech różnych pastelowych kolorach: turkusowym, różowym, pomarańczowym i żółtym.”

Tak więc detaliści nie wiedzieli, że komiksy będą miały cztery okładki, dopóki ich nie otrzymali. Oczywiście wszyscy klienci chcieli mieć wszystkie cztery kolorowe okładki tego „pierwszego nowego 'solowego’ komiksu o Batmanie od 1940 roku”, a dystrybutorzy szybko wyprzedali wszystkie zamówione zapasy, co jest szalone, biorąc pod uwagę, ile egzemplarzy tego komiksu zostało opublikowane.

Podczas gdy pierwotnym ZAMIERZENIEM okładek komiksów nie było skłonienie ludzi do zamawiania większej liczby egzemplarzy z powodu wariantów, to oczywiście szybko pokazało firmom komiksowym, że ludzie kupiliby więcej egzemplarzy w oparciu o warianty okładek, a reszta to już historia.

Źródło: CBR

PRZECZYTAJ TAKŻE:



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium
Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki