W rozmowie z Variety w związku z współpracę Leslie Grace z Häagen-Dazs nie mogło zabraknąć pytań o „Batgirl”. Chociaż film nie ma jeszcze wyznaczonej daty premiery to aktorka przyznała, że już toczą się rozmowy odnośnie tego co można pokazać w kontynuacji.
„Widziałem niektóre z rzeczy którego nakręciliśmy, i to jest szalone. Rozmawialiśmy już o tym, co możemy zrobić następnym razem, ponieważ w tym filmie dzieje się tak wiele. W fabule poruszanych jest wiele różnych tematów. To nie tylko akcja. Jest historia miłosna. Jest wątek związku ojca z córką. Patrzymy na świat przez obiektyw, który nie jest tylko czarno-biały i widzimy kolory i to co pomiędzy nimi.”
Leslie podzieliła się również wrażeniami na temat współpracy z Michealem Keatonem.
„Dla wszystkich to było szaleństwo. Nasi reżyserzy zachowywali się jak dwójka dzieciaków. Są otwarcie prawdziwymi miłośnikami Batmana. On jest Batman! Nie mogłam nawet uwierzyć, że współdzielę przestrzeń z Batmanem. Chcę powiedzieć więcej, ale nie mogę. To było szalone, surrealistyczne, niewiarygodne. To było jak sen. I J.K. Simmons gra mojego tatę. To mój tato. Byłam tak zdenerwowana, ponieważ jedyne, co słyszałam w mojej głowie, to jego głos z „Whiplash”. Na przykład, co by zrobił i powiedział, gdybym coś źle zrobiła? [Śmiech]. Potem zostaliśmy najlepszymi przyjaciółmi. I właśnie opowiedział mi wszystkie swoje wspaniałe historie o tym, jak zaczynał, był kelnerem, pracował w pizzerii i próbował zostać aktorem i występować w teatrze.”
Źródło: Variety