- Nawiązania do Batmana
- Batman: Nocturna i Nocny Złodziej (recenzja)
- Z Groty Nietoperza #40 (podcast)
- The Penguin - Odcinek 8 - wrażenia (podcast)
- The Penguin - Odcinek 7 - wrażenia (podcast)
- Z Groty Nietoperza #39 (podcast)
- The Penguin - Odcinek 6 - wrażenia (podcast)
- The Penguin - Odcinek 5 - wrażenia (podcast)
- The Penguin - Odcinek 4 - wrażenia (podcast)
- Urodziny Robina
„The Batman” cały czas cieszy się zainteresowaniem widzów w Polsce. Podczas minionego weekendu na produkcję Warner Bros. wybrało się 39 240 osób. Taki wynik wystarczył do zajęcia 2. miejsca (w zestawieniu nieuwzględniającym filmów dystrybuowanych przez UIP), ustępując jedynie „To nie wypanda” (78 521 widzów).
Łącznie „The Batman” w polskich kinach zobaczyło już 880 617 widzów. Wynik ten oznacza, że film Matta Reevesa zajmuje 5. miejsce wśród najpopularniejszych filmów na podstawie komiksów w Polsce po 1989 roku.
„The Batman” ma jeszcze szanse powalczyć, o przekroczenie miliona widzów, ale nawet jeśli uda się to osiągnąć to już swojego miejsca nie poprawi, bo będący na 4. miejscu „Avengers: Wojna bez granic” (1 225 000 widzów) ma zbyt wielką przewagą. Najpopularniejszym filmem komiksowym pozostaje „Joker” (2 010 000 widzów.)
Źródło: sfp.pl
PRZECZYTAJ TAKŻE:
na platformie Max i w HBO
Theme BatCave V3 [BETA] by Riko | Header by Woland
Copyright BatCave © 2003-2024. All Rights Reserved. Batman is registered trademark of DC Comics, Warner Bros.
Ja raczej obejrzę w domu. Deko pojechali z tymi 176 minutami. Przesada na maksa.
Jeśli jesteś na tej stronie, to najwyraźniej jesteś fanem Batmana. Jeśli jesteś fanem Batmana, to jaki jest problem zagospodarować raz na 10 lat (tyle minęło od TDKR Nolana) 3h na seans filmu z lubianą przez siebie postacią?
Ok. Co nie zmienia faktu, że filmy są co raz dłuższe i ciężko na nich wysiedzieć w kinie.
A taki, ze jak sie ma dzieci to ma sie w zyciu inne priorytety. Wypad do kina to nie 3h a 5h. Ty dzieci nie masz, ale medrkujesz tu jak zawsze. Ja tez obejrze w domu najprawdopodobniej w nocy. Rownie dobrze mozna powiedziec, ze jak sie jest fanem batmana to jaki jest problem wygospodarować ponad 200 zl na komiks?
Kto powiedział, że nie mam dzieci?
Od zawsze powstawały 3-4 godzinne filmy, a przynajmniej od lat 30-tych. Batman nie jest wyświetlany w kinach przez tydzień, tylko w wielu przypadkach przez 2-3 m-ce, po to aby któregoś dnia nawet te 5h na wyjście do kina znaleźć. Jak „się nie chce” to nie, ale po co swoje lenistwo i wygodnictwo zasłaniać posiadaniem dzieci? Ja dla Batmana wziąłem dzień urlopu i przejechałem 220km do IMAXa w Poznaniu, w którym już zostałem na weekend. Czyli poświęciłem dla tego filmu dużo kasy i czasu, bo dla chcącego…
W moim mieście (ok 23tys. luda, kino miejskie) Batmana zdjęto po dwóch tygodniach. W tym czasie zdążyłem być na nim 4 razy (dwa weekendy). Gdyby nie praca poszedłbym więcej. Później pojechałem jeszcze do Częstochowy (około 70km ode mnie) do Cinema City, oraz do takiego kina przedwojennego do miasta ok. 20km ode mnie. W sumie więc film widziałem 6 razy i ciągle mi mało. Podziwiam, że chciało Ci się jechać te 220km do Poznania żeby zobaczyć to w IMAXie. Tez bym chciał. Gdybym mieszkał w takiej Wawie to wybrałbym się też z pewnością na 4D co to fotele się bujają i deszczem wali w oczy. Ogólnie noszę się z zamiarem pojechać na 7 seans ale to tylko Częstochowa znów wchodzi w grę. Tydzień urlopu mam więc jest to bardzo prawdopodobne.
Ja jestem psychofanem Batmana od lat najmłodszych. Wychowałem się na filmach Burtona, Batmanie TAS i komiksach TM_Semic. Na film Reevsa czekałem od pierwszej zapowiedzi. Teaser i trailery oglądałem po 100 razy. Nie żałuję ani jednej minuty i ani jednej złotówki wydanej na bilety czy paliwo. Zgadzam się z tezą, że jak ktoś jest prawdziwym fanem tej postaci to wygospodaruje te 5h na obejrzenie filmu ( chociaż jak ktoś ma kino na miejscu to wystarczą 3,5).
Dodam jeszcze, że najbliższe kino IMAX mam 3,5km od mieszkania. Do Poznania pojechałem aby obejrzeć film z fanami Batmana z forum BatCave. : )
To jest źle nazwana statystka. 880 617 to liczba sprzedanych biletów a nie liczba osób, które obejrzały film. Ja np. byłem 6 razy a pewnie było więcej takich geeków.
BTW Film podobał się mojej siostrze, której wiedza filmowa kończy i zaczyna się na „Barwach Szczęścia”. Nie narzekała nawet na 3 godzinny czas trwania.
„Liczba osób / widzów, która obejrzała film” to nazwa umowna, aby nie powtarzać zbyt wiele razy tego samego sformułowania. Wiadomo, że chodzi o sprzedaż biletów, bo ktoś może pójść do kina na ten sam film kilka razy.