Po drugim weekendzie na ekranach kin, globalnie na koncie „The Suicide Squad” jest 118,1 mln dolarów.
Na 70 rynkach zagranicznych film Gunna zaliczył około 50% spadek i zebrał $17 mln, co łącznie daje $75,2 mln.
W Japonii „The Suicide Squad” zaliczył lepsze otwarcie niż „Free Guy” w bezpośrednim starciu, uzyskując $1,9 mln (12% powyżej „Birds of Prey”). Pierwsze miejsce produkcja utrzymała w Brazylii po spadku wynoszącym 22% i łącznych wpływach w wysokości $3 mln, a w Australii spadek wyniósł tylko 3% i łącznie zebrał $2,1 mln.
O ile na rynku zagranicznym „The Suicide Squad” wypada nie najgorzej, mimo różnych restrykcji na ważnych krajach jak np. Australia, gdzie regiony odpowiadające za 65% box office pozostają zamknięte, to w USA najnowsza produkcja z bohaterami DC Comics zawodzi.
Podczas drugiego weekendu na ekranach amerykański kin „The Suicide Squad” zaliczyło 70% spadek i zebrało tylko $7,75 mln, co pozwoliło na zajęcie 5. miejsca w zestawieniu. Łącznie wpływy wynoszą 42,9 miliona dolarów.
Taki spadek nie aż tak szokujący gdy pamięta się, że film jest dostępny bez dodatkowych opłat dla użytkowników HBO Max (wcześniej już „Space Jam: A New Legacy” w drugi weekend zaliczył wysoki spadek – 76,7%). Jednak produkcja „Free Guy” (dostępna wyłącznie w kinach), która zajęła 1. miejsce z kwotą $28,4 mln przebijając prognozy pokazała, że widzów można przyciągnąć kin, a tego osobom odpowiadającym za marketing „The Suicide Squad” nie udało się.
Źródła: Deadline (1, 2)
Przy budżecie 185 milionów 🙂 Gdyby kosztował 50 milionów to może był by sukces.
Film który podobnie jak BoP, Shazam … pokazuje problemy WB DC