W rozmowie z LAD Bible Andy Serkis, który w „The Batman” wciela się w Alfreda, zdradził czego mogą spodziewać się widzowie.
Zapytany, czy fani dobrze przewidują, że nowy film będzie „mroczny i ponury”, odparł, „Powiedziałbym, że nie jest to dalekie od prawdy.”
„Chodzi przede wszystkim o emocjonalny związek między Alfredem i Brucem. To naprawdę jest w centrum. I jest to naprawdę znakomity scenariusz, napisany przez Matta.”
Serkis odniósł się również do poprzednich aktorów, którzy wcielali się w Alfreda. Nie ma zamiaru ich naśladować, zamiast tego koncentruje się na stworzeniu własnej wersji tej kultowej postaci.
„[Caine] był fantastyczny. Jego Alfred był legendarny, naprawdę nie mógłbym tego kontynuować. Musisz znaleźć to dla siebie. To jest jak granie ikonicznych ról szekspirowskich, najpierw wahasz się, a później odkrywasz je ponownie i musisz zrobić to samemu, i zobaczyć, co się dzieje z postacią, która łączy się z tobą i twoim osobistym diagramem Venna.”
„Byłem dosłownie w połowie swoich zdjęć, kiedy doszło do przerwy. Ciekawie będzie zobaczyć, kiedy wrócimy, jak [kwarantanna] wpłynie na to. Ale tak, to będzie piękny film”, dodał Andy Serkins.
Źródło: LAD Bible
Ponury i mroczny to by się przydało w DC nie tylko jeśli chodzi o Batmana ale też ekranizacje Gotham Central, John Constantine, Question, GA, Vigilante, Deathstroke,
All Star Western Jonah Hex …
i na tym budować mroczne uniwersum a nawet multiuniwersum
zwłaszcza po filmie Joker
Do tego Alfred po przejściach bez nogi coś jak w Batman Earth One
Tak, to jest słuszna koncepcja.
Dodam do tego Green Arrowa. Może nie identycznie jak w CW, ale przydałby się film o szmaragdowym łuczniku w DC. Może w nowym Batmanie od Reevsa będzie jakiś mały easter egg. Mroczne DC to jest to co nam potrzeba. Plus przemiany złoczyńców: Joker, Two Face i inni, Sony już idzie tym tropem: Venom i Morbius. Ciekawa koncepcja. Jestem za jak najbardziej. Mroczne DC to coś czego nam trzeba!