Armie Hammer wziął udział w podcaście Maltin on Films podczas którego opowiedział również o niezrealizowanym filmie „Justice League: Mortal”, w którym miał zagrać Batmana.
Chciałem, żeby w tej wersji Batman był mroczną postacią. Taki był pomysł George’a, i tak było w scenariuszu – ale nikt tak naprawdę nie pokazuje, jak poważnie chory psychicznie musi być ten człowiek. To jest facet, który decyduje się założyć kostium, cały czarny, i zakradać się w nocy i bić skur*** ludzi.
Był neurotyczny, jak osoba z osobowością borderline, schizofreniczny gość, który nie ufał ani jednej osobie, w tym nikomu w Lidze Sprawiedliwości, i miał haki na każdego z nich, i był gotowy wszystkich ich zneutralizować bez wahania.
Źródło: Maltin on Films
Nie wiem jak reszta ale ja powoli mam dość tego że jedyny ciekawy Batman to mroczny paranoik z problemami. Jakby nie dało się eksplorować innych ciekawych motywów z tego świata. Batman nie jest tak naprawdę samotnikiem. Nie lubię tego popkulturowego wcielenia którego nabrał przez taki kanon przedstawiania go. Batman jest oczywiście ciekawy gdy otacza go mrok ale ile można udawać że to jedyny aspekt na którym można budować postać ?
Brzmi ciekawie, bardzo ciekawie
Ja nadal marzę o batmanie w stylu Sherlocka Holmesa, kolekcjonera kości i innych bardzo dobrych filmów kryminalnych, gdzie do ostatniej finalnej sceny konfrontacji podejrzewa się wszystkich.