„Justice League” nie zachwyciło za Atlantykiem, ale w reszcie świata odniosło niemały sukces. Debiutując na 65 rynkach (tj. na 47 tysiącach ekranów), film Zacka Snydera w ciągu pięciu dni zarobił $185,5 mln dolarów (25. wynik wszech czasów). To bardzo dobry rezultat, choć jeszcze we wtorek analitycy spodziewali się otwarcia powyżej $200 milionów. Przy dzisiejszej wartości dolara, jest to wynik o 16% gorszy od tego jaki półtora roku temu osiągnęło „Batman v Superman: Dawn of Justice” w podobnej ilości rynków. $13,7 mln z tej kwoty pochodzi z 765 kin IMAX – rekord dla filmu z premierą w listopadzie.
Najlepsze wyniki Ligi pochodzą z Chin ($51,7 mln z 20 500 ekranów, z czego aż $6,15 mln pochodzi z 453 kin IMAX), z Brazylii ($14,2 mln – rekord wszech czasów na tutejszym rynku), Wielkiej Brytanii ($9,8 mln z 1617 ekranów, wynik ponad dwukrotnie lepszy od tegorocznej „Wonder Woman”), Meksyku ($9,6 mln z 3563 ekranów, 20% więcej od „Wonder Woman”), Korei południowej ($8,8 mln z 1308 ekranów, bijąc otwarcie „Wonder Woman” o 4%), Rosji ($6,5 mln, +70% w stosunku do otwarcia „Wonder Woman”), Australii ($6,3 mln), Francji ($6 milionów), Indonezji ($5,8 mln – drugie najlepsze otwarcie dla filmu Warner Bros.), Filipinach ($5,8 mln – najlepsze otwarcie dla filmu Warner Bros.), Włoszech ($3,4 mln – dwukrotnie więcej od „Wonder Woman”), Hiszpanii ($3 miliony) i Niemiec ($2,9 mln z 936 ekranów).
Globalne przychody „Justice League” z pierwszych dni wyświetlania wynoszą $281,5 miliona. To o blisko jedną trzecią mniej od premierowego weekendu „Batman v Superman” z marca 2016 roku. Przed Ligą pozostaje premiera w Japonii (23 listopada) i kilku mało znaczących rynkach.
Źródło: Deadline
Będzie jakaś recenzja od Was? :>
Już jest. Są nawet trzy. Moja, Q i Lelka.