Ciaran Hinds, który w „Justice League” wcielił się w postać Steppenwolfa, w rozmowie z BBC opowiedział o swojej pracy na planie filmu Zacka Snydera.
„Nie miałem nawet kostiumu, kiedy kręciliśmy moje sceny. Wszystko robiliśmy przy użyciu techniki motion capture. W praktyce oznacza to, że przeczepia się do głowy kask z dwoma kamerami, które rejestrują mimikę. Zasadniczo przygotują jakąś konstrukcję, a następnie użyją mojej mimiki – oczu, ust, głosu, by pokazać tego zabójczego, mściwego Steppenwolfa z planety Apokolips, który rozpęta piekło na Ziemi.”
Hinds nie miał jednak okazji spotkać na planie pozostałych członków obsady.
„Nie dlatego, że wszyscy bali się przyjść i spotkać się ze mną, naprawdę nie. Jest to spowodowane tym, że wszystko musisz sobie wyobrazić podczas pracy z zielonym ekranem. Było to kolejne wyzwanie. Ale była przy tym niezła zabawa. Ciągle inspirowali mnie jak zrobić to we właściwy sposóbm dając różne sugestie, 'Tutaj, spójrz tam, wyobraź sobie to, zrób to, oni zbliżają się do ciebie.'”