Mel GibsonWedług doniesień The Hollywood Reporter, Warner Bros. rozpoczęło wstępne rozmowy z Melem Gibsonem na temat reżyserii kontynuacji „Suicide Squad”. Oficjalnie żadna propozycja nie została jeszcze złożona.

Według źródeł, Gibson zapoznaje się z materiałem. Ale studio rozważa także zaangażowanie innego reżysera, w tym Daniela Espinosę („Safe House”, „System”, „Life”).

Variety podaje zaś, że w gronie reżyserów, którymi zainteresowane jest Warner Bros. są również Ruben Fleischer („Zombieland”) i Jonathan Levine (“Warm Bodies”).

David Ayer który wyreżyserował „Suicide Squad” obecnie pracuje nad „Gotham City Sirens”, w którym powróci Margot Robbie w roli Harley Quinn, do której dołączą inne bohaterki z uniwersum DC.

Sukces filmu „Przełęcz ocalonych” za reżyserię, którego Mel Gibson nominowany jest do tegorocznych Oscarów, sprawił, że Gibson nie narzeka na brak różnych ofert aktorskich czy też reżyserskich.


Mel Gibson potwierdził, że rozmawiał na temat „Suicide Squad 2” podczas panelu po pokazie „Przełęczy ocalonych”. Zapytany przez moderatora, odparł że było to na razie tylko pierwsze spotkanie.

Źródła: THR, Variety

PRZECZYTAJ TAKŻE:

5 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
View all comments

Pierwsza część jak dla mnie przeciętna, murzyński Deadshot może być, HQ może być Mr.J lepszy był w grach Arkham czy Kiling Joke, Knightfall, No Man’s Land

Mel Gibson patologiczny agresywny pijak psychopata co znęcał się nad rodziną, później kochanką, chciał zamordować swojego syna
normalny człowiek nie celebryta za coś takiego już by siedział ale są równi i równiejsi.

Widzę, że wszystko o nim wiesz, uczestniczyłeś w tych wydarzeniach, jesteś owym synem, którego rzekomo chciał zabić? Jak jesteś sławny jesteś na świeczniku, więc z byle czego mogą ci nalepkę przykleić. Nie bronię tego człowieka i nie rozstrzygam czy tak było czy nie, ale takie gadanie, że tak było i wchodzenie w jego prywatność nie ma sensu. Na pewno jest dobrym reżyserem. Oczywiście możesz mieć inne zdanie, ale większość ludzi z tym się zgodzi. Czy chciałby się brać za takie filmy to już inna sprawa.

Reżyser z niego słaby Apocalypto po haratany gościu biega po dżungli i jest sprawniejszy niż ci co go gonią, historycznie film na poziomie tępego mieszkańca USA.
Pasja Jezus traci litr krwi, część skóry, nadal żyje, niesie krzyż 😛
nawet Bruce Wayne w Knightfall nie miał tyle sił
Gibson psioczy na super hero a sam robi jeszcze większe bzdury.
Niestety Gibsonowi daleko do Clinta Eastwooda.

W przemyśle filmowym, muzycznym dużo jest patologii dla tego te środowiska popierają lewactwo.

Na pewno jest to skumulowane w tym gronie. Może dlatego, że nie radzą sobie z presją, ale nie ma co wnikać.

Gibson stosuje patos, ale nawet, dobrze mu to wychodzi. Często chce przekazać pokazać jakąś pozytywną cechę, wolność, odwagę, czasami nie jest to realistycznie, trochę takie bajki dla dorosłych. Braveheart, Przełącz ocalałych to dobre filmy. Co do Pasji rozumiem, że może się nie podobać, ale jest dobrą alternatywą dla tych wysłodzonych wizji. Clint ma bardziej surowe i realistyczne podejście, ale też rewelacyjne. Tez bardzo go lubię. Obaj mają inne wizję i dobrze, że jest w czym wybierać.

Przecież Mel jakiś czas temu ostro cisnął z BvS i filmami superbohaterskimi, twierdząc, że sam takich nigdy nie nakręci. 😛



na platformie Max i w HBO



w kinach

Kalendarium
Sonda

Jak oceniasz "Joker: Folie à Deux"?

Zobacz wyniki