Bruce Wayne w "Batman v Superman: Dawn of Justice"Ben Affleck podczas promocji swojego najnowszego filmu „Live By Night” udzielił 6 stycznia wywiadu serwisowi IGN. W rozmowie nie zabrakło pytania o „The Batman”.

Affleck tym razem stwierdził, że w scenariuszu są świetne rzeczy, ale ten musi być jeszcze lepszy. Tak pracuje. Przygotowania do „Live By Night” zajęły mu ponad rok, ale wtedy nikt na każdym kroku go o to nie pytał, jak w przypadku „The Batman”. Teraz wszystko jest na dobrej drodze i cały czas nad tym pracuje i liczy, że zajmie mu to mniej czasu niż przy „Live By Night”.

PRZECZYTAJ TAKŻE:

10 komentarzy
Oldest
Newest
Inline Feedbacks
View all comments

„Świetny: tłumaczę na beznadziejny :v Bo wiadomo że Affleck podpisał kontrakt z WB i nie może o nich źle mówić 😛 Więc kłamię że jest świetny kiedy jest chujowy a studio już swoje pieniądze wpłaciło w ten projekt ale Affleck na szybkiego nie zrobi tego filmu bo pewnie ma haka na tych gościu z DCEU którzy spieprzyli SS i BvS… Dla mnie wystarczy reboot z tymi samymi aktorami TYLKO z jakimś ROZSĄDNYM REŻYSEREM, który potrafi zrobić film bez zrzynania 1:1 z komiksu :v

Jak dla mnie Affleck ma obawy że znowu krytycy będą znowu będą negatywnie oceniać film i mieszać z błotem. Tutaj właśnie jest problem, że przekłada się przez to na całą produkcję tego filmu.

bez znowu*

Źle oceniają filmy i mieszają je z błotem bo te filmy (może i wizualnie wyglądają całkiem spoko) są CHUJOWE! Zero chemii pomiędzy postaciami. (w SS jakaś tam już była chemia ale ten film zniszczyło STUDIO!) bezsensowne decyzje, zmienianie charakterystycznych cech bohaterów! Do tego wciskanie W PIZDU wątków które nie mają znaczenia dla głównej osi filmu, a tylko fani zaznajomieni mogą sobie dopowiedzieć o co tak właściwie chodziło w danej scenie… Jeśli Affleck napisze scenariusz który wyeliminuje chociaż 2 rzeczy z wyżej podanych to będzie ogromny SUKCES DCEU! Ale tak za pewne się nie zdarzy bo STUDIO musi SZYBKO widzieć PIENIĄDZE!

Marvela też są chujowe a dają pozytywne recenzje i mieszają je z złotem.

Ale krytycy są przekupieni…

Filmy Marvela nieważne jak bardzo chujowe moją początek, rozwinięcie i zakończenie. W takim BvS to po prostu był zlepek radomowych scen, które się ni uja ze sobą nie trzymały.

Może dlatego, że takie nie są? To mało odważne, typowe blockbustery, ale Marvel konsekwentnie buduje swój świat, przekonując do niego zarówno krytyków, jak i widzów, czemu zawdzięcza swój sukces. To dobra, lekka, niezobowiązująca rozrywka, a nie 3 godzinne nudy w deszczu, jak BvS.

ok

Ale i tak dla mnie są 😀 I proszę nie zabijajcie mnie hahaha



na platformie Max i w HBO
 


na Max

Kalendarium
Sonda

Najlepszy komiks z Batmanem wydany przez Egmont w 2024 roku?

Zobacz wyniki