Serwis The Hollywood Reporter donosi o kolejnych ruchach w filmowym uniwersum DC Comics. Tym razem, inicjatorką całego projektu ma być jedna z aktorek.
Wedle nowych informacji, Margot Robbie, aktorka odtwarzająca rolę Harley Quinn w zbliżającym się obrazie „Suicide Squad”, bardzo mocno przyłożyła się do swojej pracy poprzez czytanie wielu komiksów z DC Comics. W ten sposób wzrosła jej fascynacja do materiału źródłowego, a w szczególności do kobiecych bohaterek.
Będąc pod wrażeniem galerii postaci wydawcy, Robbie zwróciła się do studia Warner Bros. z pomysłem na film, gdzie główną rolę odgrywać miałyby m.in. Harley Quinn, Batgirl oraz Birds of Prey. Aktorka zaangażowała również scenarzystkę, która w tej chwili, rzecz jasna w tajemnicy, pracuje nad skryptem. Wedle doniesień, studio bez wahania przyjęło pomysł aktorki.
Czyli takie Gotham Sirens się szykuje. Tak jest! I Love you Margot.
Eee ok tylko Batgirl i Harley będą po tej samej stronie? Troche nie bardzo.
Wszędzie ten feminizm wciskany na siłę…
Warto zaznaczyć że Hollywood Reporter to od wielu lat portal plotkarski i często ich sensacje były wyssane z palca więc nie brałbym na poważnie tego co tym razem piszą.
No faktycznie, ich doniesienia często się nie sprawdzają ostatnio:
http://www.hollywoodreporter.com/heat-vision/common-joins-suicide-squad-790824
http://www.hollywoodreporter.com/heat-vision/joel-kinnaman-early-talks-replace-773196
http://www.hollywoodreporter.com/heat-vision/jason-momoa-playing-aquaman-batman-711899
http://www.hollywoodreporter.com/heat-vision/justice-league-adds-jk-simmons-873227
Suicide Squad jeszcze nie wyszedł a Margot Robbie już planuje kolejne występy w DCEU? Najpierw niech ten film w końcu wyjdzie i zobaczymy a potem ocenimy. Zamiast czegoś w stylu ”Birds of Prey” wolałbym najpierw zobaczyć np. filmowego Deathstroke’a albo Lobo.
Najlepiej takiego Lobo który kopie tyłki i parodiuje trykociarzy. Brutalny, krwawy film z ”R” i pełen dystans do całego DC Universe tak jak było w przypadku Deadpool który powiedział …I may be super, but I’m no hero…
To w takim wypadku zapomniany Hitman Tommy Monaghan jest w tym duzo lepszy od glupkowatego metala z kosmosu.
Szlugi w pysku, spotkania z normalsami co tydzien w barze przy browcu i grze w pokera, oraz sprosne zarty kpiace z supermocy kolorowych herosow.
Cos pieknego nawet Deadpool wymieka
Kurczę, gdyby mi sie nie gryzło to chciałbym zobaczyć Deathstroke’a granego przez Liama Neesona, ale on już grał Ra’s w Batman Begins…
A dla mnie idealnym kandydatem do roli Deathstroke’a jest David Morissey znany jako Gubernator w serialu ”The Walking Dead”
Na tym zdjęciu wygląda niemalże jak Slade Wilson tylko bez zarostu 😀
http://vignette4.wikia.nocookie.net/walkingdead/images/d/dd/PhilipBlakeTFG.jpg/revision/latest?cb=20140326010319
Az sie we mnie zagotowalo od kiedy jestem fanem tej postaci.
Tylko Ron Perlman albo Stephen Lang. Nikt inny.
Na tym zdjęciu wygląda jakby się sfajdał w gacie, tyle że bez zarostu A na serio to zgadzam się w 100%. Co do pomysłu z superheroinami to wolałbym aby dali sobie siana z lateksowym halfporn i skupili się na otwartych projektach.
Manu Bennet zagrał zajebiście Deathstroke’a w serialowym Arrow 😀